Gdyby istniał jakiś sposób, na stworzenie naczynia wielokrotnego użytku... gdyby tak wziąć np. glinę i uformować ją w kształt przypominający miskę, ale taką małą. A potem gdyby tak wsadzić to do pieca i wygrzać by stwardniało... nie no, tak tylko fantazjuję - wiadomo, liść jepanego bambusa to jedyne rozwiązanie (i przy okazji jakie hipsterskie i wygodne).
@joypad: jest kilka zalet bambusa, których nie ma Twój wyimaginowany wynalazek - nie trzeba wypalać = potrzeba 100% mniej energii i paliwa do wytworzenia naczynia, wypaloną glinę trzeba każdorazowo myć (a w przypadku zachodniego gastro także wyparzyć). Samo zdobycie surowca jest znacznie prostsze w przypadku bambusa. Dodatkowo taki wynalazek to ktoś musi umieć zrobić, bambusa ogarnie niemal każdy, a jak już się zużyje to bambusa rzucasz na trawnik i natura robi swoje, w przypadku Twojego wynalazku już tak łatwo nie będzie. Ale do domu coś takiego ogarnąć, żeby co chwila nie zawijać tych liści to nawet spoko pomysł, kupiłbym ;)
@emillo321: ja coś pisałem o byciu eko? Wymieniłem jedynie kilka przewag, w tym ekonomicznym ;) Bambusy i bananowce odrosną, tak nawiasem, a to, że widzę ich zalety (szczególnie dla krajów ubogich i słabo rozwiniętych) nie oznacza, że jestem faszystą i chcę żeby każdy tak robił - u nas o bambus w ogródku ciężko, więc nie jest to już tak uzasadnione, ale np. zawijanie w liście sałaty czy kapusty byłoby dla jakiejś knajpy prawdopodobnie dużo bardziej opłacalne niż obsługa naczyń wielorazowych. No, może nie akurat lody, ale jednak :)
Ps. Pod eko odnajduję ekologiczny jakby co, żeby nie było że nie widzę różnicy między ekologią a ekonomią.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 stycznia 2024 o 8:30
@ChiKenn: A porcelanowa miseczka pełni rolę "opakowania wielorazowego", po zjedzeniu zawartości oddajesz do umycia i ponownego użycia. No ale jeśli już ktoś ma parcie na to żeby kupić i sobie pójść to ekologiczna odpowiedź również już istnieje: wafelek.
widocznie w miejscu gdzie mają bambusy nie wpadli na pomysł robienia wafelków.
Odpowiedz@not2pun: Czyli Chiny, Japonia i Ameryka. Kraje najbardziej zacofane gospodarczo.
OdpowiedzGdyby istniał jakiś sposób, na stworzenie naczynia wielokrotnego użytku... gdyby tak wziąć np. glinę i uformować ją w kształt przypominający miskę, ale taką małą. A potem gdyby tak wsadzić to do pieca i wygrzać by stwardniało... nie no, tak tylko fantazjuję - wiadomo, liść jepanego bambusa to jedyne rozwiązanie (i przy okazji jakie hipsterskie i wygodne).
Odpowiedz@joypad: jest kilka zalet bambusa, których nie ma Twój wyimaginowany wynalazek - nie trzeba wypalać = potrzeba 100% mniej energii i paliwa do wytworzenia naczynia, wypaloną glinę trzeba każdorazowo myć (a w przypadku zachodniego gastro także wyparzyć). Samo zdobycie surowca jest znacznie prostsze w przypadku bambusa. Dodatkowo taki wynalazek to ktoś musi umieć zrobić, bambusa ogarnie niemal każdy, a jak już się zużyje to bambusa rzucasz na trawnik i natura robi swoje, w przypadku Twojego wynalazku już tak łatwo nie będzie. Ale do domu coś takiego ogarnąć, żeby co chwila nie zawijać tych liści to nawet spoko pomysł, kupiłbym ;)
Odpowiedz@joypad: rozumiem, że zawsze będziesz miał takie naczynie przy sobie na wypadek gdyby naszła Cię ochota na lody?
Odpowiedz@Rodzio Czyli niszczenie bananowców i bambusów żeby być eko, aha xdd xD
Odpowiedz@emillo321: ja coś pisałem o byciu eko? Wymieniłem jedynie kilka przewag, w tym ekonomicznym ;) Bambusy i bananowce odrosną, tak nawiasem, a to, że widzę ich zalety (szczególnie dla krajów ubogich i słabo rozwiniętych) nie oznacza, że jestem faszystą i chcę żeby każdy tak robił - u nas o bambus w ogródku ciężko, więc nie jest to już tak uzasadnione, ale np. zawijanie w liście sałaty czy kapusty byłoby dla jakiejś knajpy prawdopodobnie dużo bardziej opłacalne niż obsługa naczyń wielorazowych. No, może nie akurat lody, ale jednak :) Ps. Pod eko odnajduję ekologiczny jakby co, żeby nie było że nie widzę różnicy między ekologią a ekonomią.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2024 o 8:30
@ChiKenn: Nie no wiadomo, każdy prawilniak buja się po rejonie z bambusem za pazuchą na wypadek gdyby go wzięła ochota na zimną gałę.
Odpowiedz@joypad: przecież bambus pełni rolę "opakowania jednorazowego", dostajesz go razem z produktem od sprzedawcy
Odpowiedz@ChiKenn: A porcelanowa miseczka pełni rolę "opakowania wielorazowego", po zjedzeniu zawartości oddajesz do umycia i ponownego użycia. No ale jeśli już ktoś ma parcie na to żeby kupić i sobie pójść to ekologiczna odpowiedź również już istnieje: wafelek.
Odpowiedz@joypad: no jest wafelek i jest bambus i dlaczego jeden ma negować istnienie drugiego?
OdpowiedzChicho tam! Tu się toczy poważna walka o defraudacje... Znaczy o walkę z plastikiem a nie!
Odpowiedz