Możecie mnie nazwać nieczułym, nieempatycznym dupkiem, ale jak ktoś, kto ma na utrzymaniu rodzinę i uprawia hobby zagrożone wysokim ryzykiem śmierci, rzeczywiście zginie, to z mojej strony uj mu w upę, bo jest nieodpowiedzialnym kretynem. Żonie/mężowi i dzieciom bez takiego zyeba może będzie lżej, bo nie będą się zamartwiać i znosić fanaberii tego kogoś.
Możecie mnie nazwać nieczułym, nieempatycznym dupkiem, ale jak ktoś, kto ma na utrzymaniu rodzinę i uprawia hobby zagrożone wysokim ryzykiem śmierci, rzeczywiście zginie, to z mojej strony uj mu w upę, bo jest nieodpowiedzialnym kretynem. Żonie/mężowi i dzieciom bez takiego zyeba może będzie lżej, bo nie będą się zamartwiać i znosić fanaberii tego kogoś.
Odpowiedz