Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Walentynki

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar wroblitz
-2 2

Nie powinno się też pisać "ex", z uwagi na fakt, że w naszym języku nie występuje litera "x".

Odpowiedz
avatar Rodzio
3 3

@wroblitz: przyznam, że nie trafiasz w moje poczucie humoru. "[...] Informacje, jakoby q, v i x miały zniknąć z polskiego alfabetu, rozpatrywałbym w kategoriach żartu." Mirosław Tomasz Bańko – polski językoznawca i leksykograf, profesor nauk humanistycznych, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, członek Rady Wydziału Polonistyki UW. https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Q-V-X;10937.html

Odpowiedz
avatar wroblitz
-2 2

@Rodzio: Przytoczony przez Ciebie wywód zaczyna się od zdania "Litery q, v, x występują zasadniczo tylko w słabo przyswojonych wyrazach obcego pochodzenia". No ale jeżeli uważasz, że żartem jest to, że litery q, v i x nie występują w języku polskim, to pewnie z łatwością wymienisz przynajmniej po 5 polskich słów zaczynających się na każdą z tych liter, tak więc śmiało. W sumie to nawet zacznę pierwszą serię: qpa, xiądz, vino.

Odpowiedz
avatar Rodzio
3 3

@wroblitz: myślę, że co do takiego "Y" nie mamy wątpliwości, prawda? W takim razie z łatwością wymienisz 5 polskich słów zaczynających się na literę "Y". Ja nic nie uważam, zacytowałem jedynie osobę kompetentną do oceny czy nie powinniśmy używać słowa "ex". Dodatkowo zagadka: jak krótko nazwiemy sytuacje, w której dwóch zawodników osiąga identyczny wynik np. w rzucie oszczepem i obaj zajmują pierwsze miejsce? Ps. Akurat xiądz, jeśli był żartem (jak już wspomniałem, nie podzielamy tu poczucia humoru), to istniał w naszym języku jeszcze 200 lat temu.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@Rodzio: Ok, w takim razie po prostu wymień po 5 polskich słów zawierających te litery (ja myślę, że jakoś sobie poradzę z tym zadaniem w odniesieniu do "y"). Chcesz mi powiedzieć, że wrzucenie jakiejś treści w dyskusji na dany temat nie jest zabraniem stanowiska? Przykładowo, jeżeli rozmawialibyśmy o tym, do jakiej gromady należy dziobak australijski i Ty w toku takiej dyskusji wrzuciłbyś np. screen z Wikipedii (czy też - przenosząc to 1:1 - opinię jakiegoś autorytetu z dziedziny biologii) mówiący o tym, że to ssak, to w żadnym razie nie oznacza to, że tak właśnie uważasz? Inna kwestia, że przytoczony przez Ciebie prof. Bańko w żadnym miejscu tej odpowiedzi nie odniósł się do tego, czy powinniśmy pisać "ex" czy "eks" (a jeżeli uważasz inaczej, to bądź uprzejmy wskazać mi ten fragment przytoczonej wypowiedzi). Ex æquo nie jest polskim zwrotem, tylko łacińskim wtrętem (takim samym, jak choćby vis-à-vis), więc idąc tym tokiem rozumowania, równie dobrze mógłbyś się upierać się przy tym, że w języku polskim występuje litera "é", wszak przecież jak coś nie jest już modne, to mówimy, że jest passé. Wiesz, 200 lat temu to na mapach naszego kraju istniał Mariampol. Mimo to nie wydaje mi się, ażeby dawało to podstawy do twierdzenia, że (w dalszym ciągu) jest on polskim miastem. W żadnej literaturze na poziomie (a w tej chwili to już nawet i w pismach dla pań domu oraz w brukowcach) nie znajdziesz takich słów, jak "sex", "luxus", czy "ex", więc jeżeli ktoś zapisuje te słowa w taki sposób, to dla mnie jest to znak, że mam do czynienia z turbo wieśniakiem i analfabetą, który usilnie próbuje czymś zabłysnąć.

Odpowiedz
avatar Rodzio
0 0

@wroblitz: skoro mam zająć stanowisko, to proszę bardzo - w kwestii występowania litery "x" w polskim alfabecie (choć użycie tu słowa alfabet jest niefortunne - bo w polskim alfabecie rzeczywiście nie mamy "x", co nie zmienia faktu, że litery tej używamy w wielu zapożyczeniach, a nasz język składa się w dużej mierze z zapożyczeń właśnie, a Ty napisałeś o braku występowania tej litery w języku polskim) bardziej ufam Panu profesorowi, niż Tobie - odnoszę się do występowania "x" w języku polskim, nie samego "ex". Nie sprawdzaj też z jakiego języka zapożyczyliśmy alfabet (niestety, okazuje się, że nie jest to nasz narodowy wymysł). Jak na nieistniejącą literę hasła z "ex" mają też dość mocną reprezentacje w Wielkim Słowniku Ortograficznym. Mimo wszystko chętnie zapoznam się z opinią innego językoznawcy, która będzie zgodna z Twoim twierdzeniem o braku "x" w polskim języku - wystarczy mi ją przedstawić, będzie to bardziej efektywne niż wtręty o dziobakach i innych kapibarach. https://sjp.pwn.pl/wso/szukaj/ex I dodatkowo opinia, tym razem doktora, Adama Wolańskiego: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Wspolczesny-polski-alfabet;19628.html A tu trochę o zapożyczeniach - wyrzucamy wszystkie? https://startpolish.pl/zapozyczenia-jezykowe-w-jezyku-polskim/ https://polszczyzna.pl/zapozyczenia-w-jezyku-polskim/ Co zaś do najbardziej przykrej rzeczy, czyli "[...] to dla mnie jest to znak, że mam do czynienia z turbo wieśniakiem i analfabetą, który usilnie próbuje czymś zabłysnąć"... Może jednak zostawię materiał archiwalny bez komentarza - z grzeczności (pominąłem wszelkie łacińskie wtręty, "x" jako znak mnożenia lub określenie nieznanego miejsca/przedmiotu oraz liczby rzymskie). https://mistrzowie.org/809234#comment_947265 "sex-workerka" https://mistrzowie.org/819833#comment_977499 "max" https://mistrzowie.org/818334#comment_973732 "Januszexowe" https://mistrzowie.org/816655#comment_970000 "max" po raz drugi Na sam koniec - skoro nie przekonuje Cie opinia autorytetu, to ja tym bardziej Cie nie przekonam, dlatego kontynuować nie będę (no chyba, że przedstawisz kontr-autorytet, to może się skuszę). A postulowaną zmianę być może warto zacząć od siebie, może też nie warto używać łacińskich wtrętów, które tak lubisz? Dobrego dnia!

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@Rodzio: Absolutnie Cię nie winie, ani też nie dziwię się, że w tej kwestii bardziej ufasz uznanym autorytetom z tytułem profesora, aniżeli mi (zresztą sam czynię podobnie, jakkolwiek osobiście nieporównanie większą sympatią darzę prof. Bralczyka. Z tego miejsca polecam jego wywiad w kultowym "Wieczorze z wampirem"). Z tym, że ponownie - w którym miejscu zalinkowanej przez Ciebie odpowiedzi ten autorytet mówi o tym, że należy pisać "ex", nie zaś "eks", albo chociaż, że pisownia "ex" jest dopuszczalna? Będziesz w końcu łaskaw to wskazać? Generalnie bardziej dziwi mnie to, dlaczego powołujesz się na ten autorytet tak wybiórczo i dwubiegunowo ("Litery q, v, x występują zasadniczo tylko w słabo przyswojonych wyrazach obcego pochodzenia" to nie, ale "Informacje, jakoby q, v i x miały zniknąć z polskiego alfabetu, rozpatrywałbym w kategoriach żartu" już tak. Zresztą to drugie zdanie wyrwałeś z kontekstu, albowiem poprzedza je "Ponieważ q, v oraz x decydują o miejscu wyrazu w porządku alfebetycznym – tak samo jak np. a lub ż, a inaczej niż ä lub é, które są tylko wariantami liter a oraz e – muszą mieć swoje miejsce w porządku liter polskiego alfabetu", o czym już nie raczyłeś wspomnieć). Przytoczone przez Ciebie "ex" w linku, do którego się odnosisz nie tylko nie ma przypisanego żadnego znaczenia w języku polskim (a jedynie wykaz łacińskich zwrotów, w których występuje), ale też jest uznane za "niewystępujące w grach". Z kolei w tym samym słowniku, do którego się odnosisz, słowo "eks" jest już zdefiniowane jako "potoczne określenie byłego partnera życiowego". http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/4b7f/4b7fda4424c9be5a67c4936dd52935a1.jpeg Drugi z wrzuconych przez Ciebie linków z kolei zaczyna się od zdania "Współczesny alfabet polski rzeczywiście składa się z następujących 32 liter" (gdzie bynajmniej nie są wymienione litery q, v oraz x). Co do kolejnego, to nie wiem, jak dla Ciebie, ale dla mnie zwrot "love story" nie jest w żadnym razie zwrotem polskim, więc trudno na jego podstawie dojść do konkluzji, że litera "v" występuje w polskim alfabecie. Owszem, zdarza mi się - odnosząc choćby do słowa "sex-workerka" - przytaczać słowa w takiej formie, w jakiej padły w pierwotnym wpisie. "Januszex" ma ewidentnie formie prześmiewczą, więc to trochę tak, jakby zarzucać mi nieznajomość ortografii na kanwie zdania: "Madki bioro fszystkie za siłki". Jedyne, za co mogę uderzyć się w pierś, to ten "max", co niniejszym czynię i obiecuję poprawę. Na koniec bądź uprzejmy zaspokoić moja ciekawość i zdradzić mi, na jakiej podstawie stwierdzasz, że nie lubię łacińskich wtrętów? Czyżby wyłącznie na kanwie błędnego uznania słowa "wtręt" za pejoratywne? Dziwi mnie to tym bardziej, że często nawet tutaj posługuje się łacińskimi paremiami prawniczymi, których brzmienie generalnie uwielbiam (ze szczególną słabością do "Manifestum non eget probatione").

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2024 o 9:49

avatar Rodzio
0 0

@wroblitz: dobra, ostatni - choć nie dostałem opinii, choćby i profesora Bralczyka na temat niemożliwości uznania "x" za niewystępujące w języku polskim. "dlaczego powołujesz się na ten autorytet tak wybiórczo i dwubiegunowo" Część, którą wskazałeś, bynajmniej nie wyklucza tych liter z języka - mówi jedynie o ich występowaniu (a więc istnieniu) w słabo przyswojonych zapożyczeniach. Nie ignoruje tego zdania, po prostu nie jest ono poparciem Twojego postulatu, dlatego pozwoliłem sobie zignorować. "Przytoczone przez Ciebie "ex" [...] słowo "eks" jest już zdefiniowane jako "potoczne określenie byłego partnera życiowego"." 1. Link dałem do Wielkiego Słownika Ortograficznego - nie służy on do wyjaśniania pojęć, a ich poprawnego zapisu. 2. sjp.pl to nie to samo, co sjp.pwn.pl - opieranie się na tym, czy występuje w grach jest równie trafione co opieranie się na ankiecie przeprowadzonej w supermarkecie, tym bardziej że: SJP.PL - "Redakcją słownika zajmują się hobbyści." Nie bez powodu zawsze staram się powołać na PWN, gdzie tematem zajmują się językoznawcy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2024 o 11:20

avatar Rodzio
0 0

@wroblitz: "Drugi z wrzuconych przez Ciebie linków [...]" Napisałem wcześniej, że alfabet rzeczywiście nie zawiera tych liter, jednak są używane w języku polskim. Po raz kolejny i ostatni: "w naszym języku nie występuje litera "x"." <- w całej odnoszę się do tej części Twojej wypowiedzi, a nie samego "ex". O ile samo "ex" nie jest hiperpoprawne, to występuje w określeniach jak "ex aequo" - to akurat jest znane i zrozumiałe dla niemal każdego. W związku z powyższym będę zobowiązany jeśli ograniczysz się do występowania "x", a nie poprawności (zwłaszcza w języku potocznym, w którym czy Ci się to podoba, czy nie, można nieco więcej) słowa "ex" w rozumieniu były. "mogę uderzyć się w pierś, to ten "max", co niniejszym czynię i obiecuję poprawę." Niczego nie wymagam, zauważam jedynie nutkę hipokryzji. Mi max, czy też Max nie przeszkadza. Jak już kogoś się obraża, to trzeba być ostrożnym, czy nie należy się też do tej grupy. "na jakiej podstawie stwierdzasz, że nie lubię łacińskich wtrętów?" Zupełnie niepotrzebnie upatrujesz się sarkazmu w mojej wypowiedzi. Nie było tam grama sarkazmu - serio uważam, że te wtręty (nazewnictwo akurat Twoje i nie odbieram go pejoratywnie) używasz często i chętnie, mimo że polskie nie są.

Odpowiedz
avatar Rodzio
0 0

@wroblitz: pozwolę sobie na szybko odkopać stary temat, jako że z przyjemnością akurat słucham lubianego przez Ciebie profesora Bralczyka - najwyraźniej nie jesteśmy jedyni, których kwestia "X", "Q" i "V" interesuje. Materiał audiowizualny (od tego momentu kluczowy dla naszej dyskusji fragment): https://youtu.be/dcwhaa785r8?list=TLPQMjcwMjIwMjTelrvMHjrBeg&t=4667

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@Rodzio: Od wczoraj słucham na raty (jako że obecnie dość intensywnie muszę słuchać mniej ciekawych rzeczy) sobie tej rozmowy, no ale za Twoją sprawą wykonałem ten żabi skok. W sumie druga poruszona przez tego widza kwestia też ciekawa i bardzo mi bliska / daleka, zaś sam Bralczyk zawsze w formie i na propsie.

Odpowiedz
avatar Rodzio
0 0

@wroblitz: ja 3 dzień słucham na raty, mam jeszcze na jutro - schemat jest mi znany. Na propsie jak najbardziej, i wyrozumiałość dla zmian języka też na propsie (skoro już tak anglicyzmami operujemy).

Odpowiedz
Udostępnij