nikt nie "sra w naszki". Zwyczajnie długo był spokój i wydatki na wojsko w cywilizowanych krajach spadły, a sprzęt nie młodnieje. Teraz się okazuje, że jednak Polacy mieli rację i trzeba szybko zbudować jak największy potencjał, żeby te ~1,2M zmobilizowanych orków nie odważyło się ruszyć przez granicę i skierowało swój gniew do środka.
Morze Bałtyckie nie jest żeglowne dla lotniskowców.
Natomiast w 2018 lotniskowiec USS Harry S. Truman (CVN-75) uczetniczył w manewrach BALTOPS operując z Morza Adriatyckiego, więc to nie jest jakiś zupełnie absurdalny pomysł.
W taki sam sposób mogą nad Bałtykiem operować samoloty z lotniskowca stacjonującego na Morzu Północnym.
A co do lotów z bronią jądrową, to mimo wszystko nie ma jeszcze takiej eskalacji, żeby był konieczny powrót do operacji Chrome Dome.
nikt nie "sra w naszki". Zwyczajnie długo był spokój i wydatki na wojsko w cywilizowanych krajach spadły, a sprzęt nie młodnieje. Teraz się okazuje, że jednak Polacy mieli rację i trzeba szybko zbudować jak największy potencjał, żeby te ~1,2M zmobilizowanych orków nie odważyło się ruszyć przez granicę i skierowało swój gniew do środka.
OdpowiedzPrzecież prawdziwy nasz wróg w Brukseli zasiada i w Warszawie na Wiejskiej i straszy nas Putinem.
OdpowiedzMorze Bałtyckie nie jest żeglowne dla lotniskowców. Natomiast w 2018 lotniskowiec USS Harry S. Truman (CVN-75) uczetniczył w manewrach BALTOPS operując z Morza Adriatyckiego, więc to nie jest jakiś zupełnie absurdalny pomysł. W taki sam sposób mogą nad Bałtykiem operować samoloty z lotniskowca stacjonującego na Morzu Północnym. A co do lotów z bronią jądrową, to mimo wszystko nie ma jeszcze takiej eskalacji, żeby był konieczny powrót do operacji Chrome Dome.
Odpowiedz