Z 5 lat temu znajoma na wsi wymieniała dach w przedwojennym domu i okazało się, że między 2 belkami zaklinowana była bomba z czasu 2 WŚ. Wtedy nie wybuchła, bo zapalnik był pomiędzy belkami. A okolica faktycznie była mocno bombardowana przez ruskich.
Co istotne, w latach 60 wymieniana była dachówka na całym dachu, więc niemożliwe, żeby ówcześnie robotnicy nie zauważyli tej bomby. Po prostu ją zignorowali. No chyba, że to oni ją wbili tam, ale po co i skąd by ją wzięli?
Z 5 lat temu znajoma na wsi wymieniała dach w przedwojennym domu i okazało się, że między 2 belkami zaklinowana była bomba z czasu 2 WŚ. Wtedy nie wybuchła, bo zapalnik był pomiędzy belkami. A okolica faktycznie była mocno bombardowana przez ruskich. Co istotne, w latach 60 wymieniana była dachówka na całym dachu, więc niemożliwe, żeby ówcześnie robotnicy nie zauważyli tej bomby. Po prostu ją zignorowali. No chyba, że to oni ją wbili tam, ale po co i skąd by ją wzięli?
Odpowiedz@matkus: To były takie czasy, że lepiej było udawać, że nic się nie widziało.
Odpowiedz