@dziadek8724: z jednej strony tak, z drugiej aborcja to odciążenie społeczeństwa (bo nie musi łożyć na zapomogi) a jedzenie mięsa (co sam czynię) to obciążanie reszty społeczeństwa kosztami leczenia, gazów cieplarnianych etc.
@dziadek8724: serio tak Cię martwi to co o jakichś kwestiach sądzi lewica? Hodowanie w koszmarnych warunkach zwierząt, aby móc (zbyt często niż jest to człowiekowi potrzebne) jeść tanie mięso jest po prostu etycznie złe i tyle - bez znaczenia co o tym ktoś tam sądzi. Aborcja i jej etyczna ocena nie ma z tym nic wspólnego.
@ChiKenn: Tak, obchodzi mnie, bo dostrzegam w tym jawną hipokryzję. Liberalizacja w kwestii usunięcia ludzkiego płodu i kontrola tego, co kto je. Gdzie tu rozum i logika?
Aborcja jest etycznie zła i tyle - bez znaczenia, co o tym ktoś tam sądzi. Mięsożerstwo i jego etyczna ocena nie ma z tym nic wspólnego.
@dziadek8724: ja hipokryzji nie widzę, póki ta aborcja ma miejsce zanim płód będzie miał układ nerwowy i odczuwał cierpienie wynikające z przeprowadzonej aborcji. Tak samo zresztą będzie z grubsza ze zwierzętami hodowlanymi - ograniczenie spożycia mięsa spowoduje, że wiele z nich się po prostu nigdy nie narodzi i nigdy nie odczuje cierpienia związanego z "hodowlą przemysłową" na potrzeby nadmiernego spożycia mięsa przez ludzi.
"Aborcja jest etycznie zła i tyle - bez znaczenia, co o tym ktoś tam sądzi. Mięsożerstwo i jego etyczna ocena nie ma z tym nic wspólnego" spoko, tylko to Ty pierwszy połączyłeś te dwie kwestie, a nie ja.
Lewactwo: Aborcja? Moje ciało - mój wybór! Też lewactwo: Jesz mięso albo cokolwiek pochodzenia zwierzęcego? Ty morderco.
Odpowiedz@dziadek8724: z jednej strony tak, z drugiej aborcja to odciążenie społeczeństwa (bo nie musi łożyć na zapomogi) a jedzenie mięsa (co sam czynię) to obciążanie reszty społeczeństwa kosztami leczenia, gazów cieplarnianych etc.
Odpowiedz@dziadek8724: serio tak Cię martwi to co o jakichś kwestiach sądzi lewica? Hodowanie w koszmarnych warunkach zwierząt, aby móc (zbyt często niż jest to człowiekowi potrzebne) jeść tanie mięso jest po prostu etycznie złe i tyle - bez znaczenia co o tym ktoś tam sądzi. Aborcja i jej etyczna ocena nie ma z tym nic wspólnego.
Odpowiedz@NadobnyWieslaw: Żyjąc też produkujesz gazy cieplarniane i obciążasz resztę społeczeństwa.
Odpowiedz@ChiKenn: Tak, obchodzi mnie, bo dostrzegam w tym jawną hipokryzję. Liberalizacja w kwestii usunięcia ludzkiego płodu i kontrola tego, co kto je. Gdzie tu rozum i logika? Aborcja jest etycznie zła i tyle - bez znaczenia, co o tym ktoś tam sądzi. Mięsożerstwo i jego etyczna ocena nie ma z tym nic wspólnego.
Odpowiedz@dziadek8724 tak, ale jednocześnie wykonuję pracę. Niechciane dziecko ma nieco inny bilans na starcie.
Odpowiedz@dziadek8724: ja hipokryzji nie widzę, póki ta aborcja ma miejsce zanim płód będzie miał układ nerwowy i odczuwał cierpienie wynikające z przeprowadzonej aborcji. Tak samo zresztą będzie z grubsza ze zwierzętami hodowlanymi - ograniczenie spożycia mięsa spowoduje, że wiele z nich się po prostu nigdy nie narodzi i nigdy nie odczuje cierpienia związanego z "hodowlą przemysłową" na potrzeby nadmiernego spożycia mięsa przez ludzi. "Aborcja jest etycznie zła i tyle - bez znaczenia, co o tym ktoś tam sądzi. Mięsożerstwo i jego etyczna ocena nie ma z tym nic wspólnego" spoko, tylko to Ty pierwszy połączyłeś te dwie kwestie, a nie ja.
Odpowiedzhttp://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/0aa8/0aa82f743edecf1a87c426ca164a5d00.jpeg
OdpowiedzJak ja biorę kebaba to żeby się ze smakiem najeść, a nie dlatego, że jestem debilem.
Odpowiedz