Co za komuch to pisał... Polecam zobaczyć odcinek na kanale zero to wiele wyjaśnia w różnicy do podejścia budowy mieszkań zarówno przez kumunistów/socjalistów i liberałów.
Tak naprawdę jedyny wspólny postulat to utrudnianie budowania domów i mieszkań. Reszta została zaorana przez kapitalistów, przykład:
- tysiące niszczejących pustostanów - załóżmy, że zarobiłem milion złotych i postawiłem dom, który stoi pusty, w czym do cholery przeszkadza? Przecież nikomu go nie ukradłem, nie za brałem, ilość domów do kupna wynajmu jest dalej taka sama.
- zerowe budowanie państwowe - były programy zarówno Pisu jak i PO wcześniej oraz samorządów - mają wspólną cechę budują drożej niż prywatni deweloperzy, robią to gorzej wolniej i znaaaaacznie mniej.
https://www.youtube.com/watch?v=d-PKhEVGAdg
@nemoein: "załóżmy, że zarobiłem milion złotych i postawiłem dom, który stoi pusty, w czym do cholery przeszkadza?" innym budującym, bo zwiększa popyt, więc podnosi ceny materiałów i usług budowlanych - nie twierdzę, że to źle, po prostu zapytałe(a)ś więc odpowiadam :)
Jest trochę TBSów we Wrocławiu.
Też miałem sąsiadów, którzy mieszkali w mieszkaniu socjalnym (nie chcę nikogo osądzać, ale rodzina trochę semi-patoli). Jako że żyli w nim ponad 40 lat (różne pokolenia), mieli prawo do wykupu za... 5% wartości (mieszkanie 130 metrów, warte spokojnie ponad 1,5kk). A oni się wyprowadzili, bo czynsz był za wysoki XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD.
Czasem mi się wydaje, że bieda to stan umysłu (nie chcę nikogo obrażać).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2024 o 17:52
Ja pie*ole, tyle lat, a w tym cebulandzie ciągle to samo...
Flipowanie mieszkaniami to po prostu handel mieszkaniami. To co? Rozumiem, że handlarze samochodami, czy używanym sprzętem są tak samo winni? A w ogóle sklepikarze prywatni, ci to są dopiero najgorsi!
Handel to HANDEL! Nikt nie każe kupować, jak cena nie odpowiada.
@Loganesko: można by było się zgodzić gdyby sektor finansowy nie miał specjalnej ochrony i przywilejów od państwa... a ma i może sztucznie kreować pieniądz według własnej woli. Kończy się to tym, że duża korporacja dostaje ogromne finansowanie na świetnych warunkach bez ponoszenia dużego ryzyka, z którą pojedyncza rodzina chcąca kupić mieszkanie dla siebie nie ma szans konkurować.
@ChiKenn: Ale to samo masz przecież w handlu. Drobny przedsiębiorca prowadzący sklep nie ma najmniejszych szans, bo markety zamawiają u producenta setki, tysiące palet na tygodniowej stopie, podczas, gdy tego samego produktu, drobny przedsiębiorca nie może nawet wziąć palety. Już nie wspominając o tym, że ceny w marketach są niższe, niż w hurtowni dla przedsiębiorcy. I tym jakoś nikt się nie przejmuje.
Poza tym, ja nie napisałem o korporacjach innego kraju, ale mój kuzyn np. zajmuje się zakupem, sprzedażą i wynajmem nieruchomości mieszkalnych, bo sobie na to zdołał uciułać i to jest jego poboczne zajęcie. Odkupuje mieszkania, czeka kilka miesięcy czerpiąc kasę z wynajmu i sprzedaje drożej kilka miesięcy później, bo jednocześnie robi niezbędne, drobne naprawy, uzupełnia tanimi mebelkami. I wylewają na niego hektolitry pomyj, że zabiera biednym rodzinom mieszkanie. Ogólnie wtf?!
@Loganesko: dokładnie - dlatego póki mamy różnego rodzaju interwencjonizm państwowy, który tak naprawdę wspiera największych to Twoje stwierdzenie "handel to handel" (czyli, że wolny rynek, którego nie mamy wszystko normuje) niestety nie ma racji :(
Drobny przedsiębiorca przegrywa nie tylko dlatego, że duży może więcej (bo duże korporacje to tak naprawdę ogromne problemy logistyczne, brak elastyczności, długa linia decyzyjna co powoduje ogromne opóźnienia w reagowaniu na zmiany rynkowe), tylko dlatego że duże korporacje mają (bardziej lub mniej świadome) wsparcie państwa - np. tworzenie skomplikowanego prawa podatkowego to jest ukłon w stronę tych większych, którzy mogą to wykorzystać, a mały podatek płaci bo mu się po prostu nie opłaca zatrudniać ekipy specjalistów.
"Poza tym, ja nie napisałem o korporacjach innego kraju" ale tego dotyczy screen, pod którym dyskutujemy :)
@ChiKenn: ""Poza tym, ja nie napisałem o korporacjach innego kraju" ale tego dotyczy screen, pod którym dyskutujemy :)"
No nie do końca, osobiście znam też jednego chłopa z Niemiec, który lata temu oferował mi spółkę, ale wtedy nie miałem do tego czasu i głowy. Sam, prowadzi jednoosobową działalność, kupuje mieszkania na wynajem dla studentów i w stolicach województw mieszkania odkupuje, odczekuje 6 miesięcy i sprzedaje z 15-25% zyskiem.
Więc moja podsuma jest taka - jak chcemy się czepiać korporacji, to wszystkich, a nie z wybranego sektoru, bo akurat mieszkaniowy jest 10x mniej szkodliwy niż ten z handlu detalicznego. To samo tyczy się zakładów meblarskich, stolarskich, budowlanki...
I to w czym w 100% się z Tobą zgadzam to fakt, że prawo jest robione dla największych, co jest dość ironiczne, gdy weźmiemy pod uwagę, że istnieje (a może istniało i już nie istnieje...) prawo regulujące konkurencyjność rynkową. Ja sam pamiętam lata 90 i moim zdaniem to były złote lata dla drobnych i małych przedsiębiorców, bo już obroty obrotami, ale wtedy każda korporacja się starała wyciągnąć rękę do tych małych, a potem nastąpił zalew korporacji i mamy, co mamy.
@Loganesko: oczywiście, jak najbardziej czepiam się wszystkich korporacji... a właściwie to nawet nie tyle korporacji, bo wiadomo że one po prostu dążą do maksymalizacji zysku tylko do administracji państwowej, która bardziej lub mniej świadomymi decyzjami (a często celowymi, wynikającymi z korupcji) je wspiera
Co za komuch to pisał... Polecam zobaczyć odcinek na kanale zero to wiele wyjaśnia w różnicy do podejścia budowy mieszkań zarówno przez kumunistów/socjalistów i liberałów. Tak naprawdę jedyny wspólny postulat to utrudnianie budowania domów i mieszkań. Reszta została zaorana przez kapitalistów, przykład: - tysiące niszczejących pustostanów - załóżmy, że zarobiłem milion złotych i postawiłem dom, który stoi pusty, w czym do cholery przeszkadza? Przecież nikomu go nie ukradłem, nie za brałem, ilość domów do kupna wynajmu jest dalej taka sama. - zerowe budowanie państwowe - były programy zarówno Pisu jak i PO wcześniej oraz samorządów - mają wspólną cechę budują drożej niż prywatni deweloperzy, robią to gorzej wolniej i znaaaaacznie mniej. https://www.youtube.com/watch?v=d-PKhEVGAdg
Odpowiedz@nemoein kanał zero jak sama nazwa wskazuje to merytoryczne zero
Odpowiedz@nemoein: "załóżmy, że zarobiłem milion złotych i postawiłem dom, który stoi pusty, w czym do cholery przeszkadza?" innym budującym, bo zwiększa popyt, więc podnosi ceny materiałów i usług budowlanych - nie twierdzę, że to źle, po prostu zapytałe(a)ś więc odpowiadam :)
OdpowiedzTak bardzo, rentierstwo i flipperstwo (nie ze prawdziwe odnawianie) to pasożytnictwo.
OdpowiedzDowalmy jeszcze podatek od zysku z wynajmowania. Na pewno nikt nie przerzuci tego podatku na najemcę.
OdpowiedzJest trochę TBSów we Wrocławiu. Też miałem sąsiadów, którzy mieszkali w mieszkaniu socjalnym (nie chcę nikogo osądzać, ale rodzina trochę semi-patoli). Jako że żyli w nim ponad 40 lat (różne pokolenia), mieli prawo do wykupu za... 5% wartości (mieszkanie 130 metrów, warte spokojnie ponad 1,5kk). A oni się wyprowadzili, bo czynsz był za wysoki XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD. Czasem mi się wydaje, że bieda to stan umysłu (nie chcę nikogo obrażać).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2024 o 17:52
Ja pie*ole, tyle lat, a w tym cebulandzie ciągle to samo... Flipowanie mieszkaniami to po prostu handel mieszkaniami. To co? Rozumiem, że handlarze samochodami, czy używanym sprzętem są tak samo winni? A w ogóle sklepikarze prywatni, ci to są dopiero najgorsi! Handel to HANDEL! Nikt nie każe kupować, jak cena nie odpowiada.
Odpowiedz@Loganesko: można by było się zgodzić gdyby sektor finansowy nie miał specjalnej ochrony i przywilejów od państwa... a ma i może sztucznie kreować pieniądz według własnej woli. Kończy się to tym, że duża korporacja dostaje ogromne finansowanie na świetnych warunkach bez ponoszenia dużego ryzyka, z którą pojedyncza rodzina chcąca kupić mieszkanie dla siebie nie ma szans konkurować.
Odpowiedz@ChiKenn: Ale to samo masz przecież w handlu. Drobny przedsiębiorca prowadzący sklep nie ma najmniejszych szans, bo markety zamawiają u producenta setki, tysiące palet na tygodniowej stopie, podczas, gdy tego samego produktu, drobny przedsiębiorca nie może nawet wziąć palety. Już nie wspominając o tym, że ceny w marketach są niższe, niż w hurtowni dla przedsiębiorcy. I tym jakoś nikt się nie przejmuje. Poza tym, ja nie napisałem o korporacjach innego kraju, ale mój kuzyn np. zajmuje się zakupem, sprzedażą i wynajmem nieruchomości mieszkalnych, bo sobie na to zdołał uciułać i to jest jego poboczne zajęcie. Odkupuje mieszkania, czeka kilka miesięcy czerpiąc kasę z wynajmu i sprzedaje drożej kilka miesięcy później, bo jednocześnie robi niezbędne, drobne naprawy, uzupełnia tanimi mebelkami. I wylewają na niego hektolitry pomyj, że zabiera biednym rodzinom mieszkanie. Ogólnie wtf?!
Odpowiedz@Loganesko: dokładnie - dlatego póki mamy różnego rodzaju interwencjonizm państwowy, który tak naprawdę wspiera największych to Twoje stwierdzenie "handel to handel" (czyli, że wolny rynek, którego nie mamy wszystko normuje) niestety nie ma racji :( Drobny przedsiębiorca przegrywa nie tylko dlatego, że duży może więcej (bo duże korporacje to tak naprawdę ogromne problemy logistyczne, brak elastyczności, długa linia decyzyjna co powoduje ogromne opóźnienia w reagowaniu na zmiany rynkowe), tylko dlatego że duże korporacje mają (bardziej lub mniej świadome) wsparcie państwa - np. tworzenie skomplikowanego prawa podatkowego to jest ukłon w stronę tych większych, którzy mogą to wykorzystać, a mały podatek płaci bo mu się po prostu nie opłaca zatrudniać ekipy specjalistów. "Poza tym, ja nie napisałem o korporacjach innego kraju" ale tego dotyczy screen, pod którym dyskutujemy :)
Odpowiedz@ChiKenn: ""Poza tym, ja nie napisałem o korporacjach innego kraju" ale tego dotyczy screen, pod którym dyskutujemy :)" No nie do końca, osobiście znam też jednego chłopa z Niemiec, który lata temu oferował mi spółkę, ale wtedy nie miałem do tego czasu i głowy. Sam, prowadzi jednoosobową działalność, kupuje mieszkania na wynajem dla studentów i w stolicach województw mieszkania odkupuje, odczekuje 6 miesięcy i sprzedaje z 15-25% zyskiem. Więc moja podsuma jest taka - jak chcemy się czepiać korporacji, to wszystkich, a nie z wybranego sektoru, bo akurat mieszkaniowy jest 10x mniej szkodliwy niż ten z handlu detalicznego. To samo tyczy się zakładów meblarskich, stolarskich, budowlanki... I to w czym w 100% się z Tobą zgadzam to fakt, że prawo jest robione dla największych, co jest dość ironiczne, gdy weźmiemy pod uwagę, że istnieje (a może istniało i już nie istnieje...) prawo regulujące konkurencyjność rynkową. Ja sam pamiętam lata 90 i moim zdaniem to były złote lata dla drobnych i małych przedsiębiorców, bo już obroty obrotami, ale wtedy każda korporacja się starała wyciągnąć rękę do tych małych, a potem nastąpił zalew korporacji i mamy, co mamy.
Odpowiedz@Loganesko: oczywiście, jak najbardziej czepiam się wszystkich korporacji... a właściwie to nawet nie tyle korporacji, bo wiadomo że one po prostu dążą do maksymalizacji zysku tylko do administracji państwowej, która bardziej lub mniej świadomymi decyzjami (a często celowymi, wynikającymi z korupcji) je wspiera
Odpowiedz@ChiKenn: Owszem, tutaj wszystkie władze od 2000 roku włażą im równo w dudę i to się raczej nie zmieni.
Odpowiedz@Loganesko: korupcja, im jesteś większy tym możesz więcej komuś zapłacić, więc łatwiej korumpować nawet najwyższe szczeble władzy :(
Odpowiedz