Dla mnie łowienie sportowe jest zabawą dla psychopatów. To jakby do tych saren, jeleni, zajęcy czy dzików dla zabawy strzelać gumowymi kulami. Albo po prostu weźcie tego zająca zaczepcie haczykiem za usta i przyciągnijcie do siebie a następnie SPORTOWO wypuście.
Jedne zwierzęta zabijają inne dla pożywienia. Schabowe też nie rosną na drzewach. Stąd zabicie jakiegoś zwierzęcia by go zjeść, uważam za naturalne i zgodne z naturą. Tak samo jak zabijamy komary, szczury i wszelakie insekty. I nikt nie ma wyrzutów sumienia po zabiciu komara. Oczywiście jako istoty cywilizowane i myslące, powinniśmy sankcjonować i regulować populacje różnych zwierząt a także unikąć zadawania im zbednego cierpienia, jakim jest np sportowe łowienie ryb.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 marca 2024 o 11:49
@Dawid_M: Tak oczywiście, że natura jest okrutna, a im bardziej inteligentne zwierzęta tym bardziej. Jeszcze lepszy PR maja delfiny a potrafią być równie okrutne. U naszych pobratymców małp też sporo się można naoglądać.
Natomiast to że po prostu jedne zwierzęta zabijają inne by je zjeść to po prostu krąg życia i nawet nie ma z czym dyskutować. Tak działa świat. U rekinów ta walka zaczyna się na etapie wyklucia z jaja. I taki wykluty rekin pożera swoich braci i siostry lub sam zostanie pożarty. Kanibalizm od pierwszych sekund życia.
Mój ojciec długie lata był wędkarzem. Małe rybki jak się złowiły to wypuszczał z powrotem do wody. Ale duże przynosił do domu i jedliśmy. Jakby mu ktoś powiedział, że ma wszystko złowione wypuszczać to by powiedział, że wariatów słuchał nie będzie
@zerco dobra, ale wyobraź sobie, że za swój hajs zarybiasz i dbasz, czekasz, żeby te ryby urosły, a później jakiś stary cap Ci odławia i podpiera*ala te ryby. Też byś powiedział, że tak to działa?
@adawo: nie musi to być aż tak głupie jak brzmi, działalność fauny może wpływać korzystnie na florę. Np. zbyt duża ilość planktonu mocno ograniczy ilość światła, ryby go częściowo zjedzą, dzięki czemu roślinki na dnie mają większą szansę na przetrwanie.
@Rodzio: Ten plankton który ogranicza ilość światła to ...fitoplankton czyli tez flora (zooplankton to większe organizmy i zazwyczaj nie wpływają na przejrzystość wody, pomijając fakt kiedy zjadają ...fitoplankton :) Jak chcesz odbudować florę to nie wpuszczasz ryb, a wręcz przeciwnie (prosta biomanipulacja - ryby zjadają zooplankton czy też filtrujące małże, przez co fitoplankton może się rozwijać, jak usuniesz ryby ze zbiornika to zooplankton i małże rozwiną się tak, że nawet śmierdzące, zielone bajoro zmieni się w błękitną lagunę, ale warunek jest jeden - żadnych ryb. Tak to działa).
Dla mnie łowienie sportowe jest zabawą dla psychopatów. To jakby do tych saren, jeleni, zajęcy czy dzików dla zabawy strzelać gumowymi kulami. Albo po prostu weźcie tego zająca zaczepcie haczykiem za usta i przyciągnijcie do siebie a następnie SPORTOWO wypuście. Jedne zwierzęta zabijają inne dla pożywienia. Schabowe też nie rosną na drzewach. Stąd zabicie jakiegoś zwierzęcia by go zjeść, uważam za naturalne i zgodne z naturą. Tak samo jak zabijamy komary, szczury i wszelakie insekty. I nikt nie ma wyrzutów sumienia po zabiciu komara. Oczywiście jako istoty cywilizowane i myslące, powinniśmy sankcjonować i regulować populacje różnych zwierząt a także unikąć zadawania im zbednego cierpienia, jakim jest np sportowe łowienie ryb.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2024 o 11:49
@ciomak: "Jedne zwierzęta zabijają inne dla pożywienia". I dla zabawy, jak koty.
Odpowiedz@Dawid_M: Tak oczywiście, że natura jest okrutna, a im bardziej inteligentne zwierzęta tym bardziej. Jeszcze lepszy PR maja delfiny a potrafią być równie okrutne. U naszych pobratymców małp też sporo się można naoglądać. Natomiast to że po prostu jedne zwierzęta zabijają inne by je zjeść to po prostu krąg życia i nawet nie ma z czym dyskutować. Tak działa świat. U rekinów ta walka zaczyna się na etapie wyklucia z jaja. I taki wykluty rekin pożera swoich braci i siostry lub sam zostanie pożarty. Kanibalizm od pierwszych sekund życia.
OdpowiedzMój ojciec długie lata był wędkarzem. Małe rybki jak się złowiły to wypuszczał z powrotem do wody. Ale duże przynosił do domu i jedliśmy. Jakby mu ktoś powiedział, że ma wszystko złowione wypuszczać to by powiedział, że wariatów słuchał nie będzie
OdpowiedzPo to się właśnie zarybia: by potem można było łowić i żreć. Tak to działo i zawsze działa.
Odpowiedz@zerco dobra, ale wyobraź sobie, że za swój hajs zarybiasz i dbasz, czekasz, żeby te ryby urosły, a później jakiś stary cap Ci odławia i podpiera*ala te ryby. Też byś powiedział, że tak to działa?
OdpowiedzOdbudowa FLORY przy pomocy ryb. Pogratulować wiedzy w biologii na poziomie podstawówki.
Odpowiedz@adawo: nie musi to być aż tak głupie jak brzmi, działalność fauny może wpływać korzystnie na florę. Np. zbyt duża ilość planktonu mocno ograniczy ilość światła, ryby go częściowo zjedzą, dzięki czemu roślinki na dnie mają większą szansę na przetrwanie.
Odpowiedz@Rodzio: Ten plankton który ogranicza ilość światła to ...fitoplankton czyli tez flora (zooplankton to większe organizmy i zazwyczaj nie wpływają na przejrzystość wody, pomijając fakt kiedy zjadają ...fitoplankton :) Jak chcesz odbudować florę to nie wpuszczasz ryb, a wręcz przeciwnie (prosta biomanipulacja - ryby zjadają zooplankton czy też filtrujące małże, przez co fitoplankton może się rozwijać, jak usuniesz ryby ze zbiornika to zooplankton i małże rozwiną się tak, że nawet śmierdzące, zielone bajoro zmieni się w błękitną lagunę, ale warunek jest jeden - żadnych ryb. Tak to działa).
OdpowiedzTe wody to jakieś oczko wodne, staw , jakieś jezioro czy przydomowy basen ?
Odpowiedz