Wykoślawione przez idiotów pokroju Żukowskiej idee równości, które już dawno niczego z równością wspólnego nie mają, w końcu osiągną masę krytyczną, zapadną się w sobie i albo wszystko to j*bnie, albo wrócimy do normalności. Obie przewidywane opcje cieszą mnie w równym stopniu.
Nie wydaje się to kulawe, jeśli w jednym zdaniu pojawiają się słowa "równość" i "korzystniejsze" - i dotyczy to tej samej rzeczy?
Odpowiedz@mk1981: Przy odchyleniu lewicowym - nie.
OdpowiedzWykoślawione przez idiotów pokroju Żukowskiej idee równości, które już dawno niczego z równością wspólnego nie mają, w końcu osiągną masę krytyczną, zapadną się w sobie i albo wszystko to j*bnie, albo wrócimy do normalności. Obie przewidywane opcje cieszą mnie w równym stopniu.
Odpowiedz@tamandua: jest opcja trzecia, maskulinizm przejmie rolę feminizmu z czasów jego zasadności.
Odpowiedz