Gadanie, na pewno są jacyś radykalni wariaci, ale z tego co wiem, to normalsi po prostu ustalają, że bierze się moment zachodu Słońca w Mekce, czy gdzie tam.
@mcmint: To zależy gdzie, w Dubaju bodaj przyjęty jest moment zachodu Słońca dla obserwatorów z najwyższych pięter Burdż Chalifa (przyzwyczajony do angielskiej pisowni i wymowy zdziwiło mnie, że tak się tę nazwę polonizuje) - co dla praktycznie całej reszty oznacza, że trzeba jeszcze odczekać ok. 5 minut po zachodzie obserwowanym z poziomu gruntu.
Chyba, że coś się zmieniło albo to był jakiś mit.
@jedyny360:
Nie zdziwiłbym się jakby na Półwyspie Arabskim byli bardziej restrykcyjni, tam się wszyscy spodziewają "religijnej inkwizycji". A zresztą 5 minut w tę czy w tę można przeżyć. Gorzej jak się z tego robi 5 godzin, jak w Szwecji.
W każdym razie: były kolega z pracy, Egipcjanin, miał apkę na telefonie, która mówiła mu od kiedy można jeść (jeśli dobrze pamiętam było to: na wysokości, na której teraz jesteś i na szerokości Mekki, zachód Słońca jest o tej i o tej) i było to jeszcze przed zachodem Słońca w miejscu, gdzie byliśmy.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 marca 2024 o 15:32
@mcmint: Największymi wariatami to są tutaj ludzie ze skrina, którzy sami wymyślają sobie problemy z imigrantami (mimo, że sami raczej nie mieszkają w Szwecji) i piszą w Internecie żarty o tych swoich urojeniach.
@mcmint Powiem ci, że ani 5 minut, ani 5 godzin to nie jest problem i „można przeżyć”. Prawdziwy problem pojawia się gdy mieszkasz za kołem podbiegunowym i do najbliższego zachodu słońca masz 5 dni, 5 tygodni czy 5 miesięcy. Wtedy już na prawdę ciężko może być z przeżyciem.
No to niech wypiexalają tam skąd przybyli.
Odpowiedz@orestes28: Czyli gdzie? Może cię to zaskoczyć, ale islam to nie jest narodowość. Można być rodowitym Szwedem i muzułmaninem jednocześnie.
Odpowiedz@orestes28 ..dokładnie. Uważam, że każdy ma swój kraj.. :)
OdpowiedzNo tak, historycy potwierdzą jak to wikingowie Ramadan obchodzili, a ich żony bite były za nienoszenie burki
OdpowiedzGadanie, na pewno są jacyś radykalni wariaci, ale z tego co wiem, to normalsi po prostu ustalają, że bierze się moment zachodu Słońca w Mekce, czy gdzie tam.
Odpowiedz@mcmint: To zależy gdzie, w Dubaju bodaj przyjęty jest moment zachodu Słońca dla obserwatorów z najwyższych pięter Burdż Chalifa (przyzwyczajony do angielskiej pisowni i wymowy zdziwiło mnie, że tak się tę nazwę polonizuje) - co dla praktycznie całej reszty oznacza, że trzeba jeszcze odczekać ok. 5 minut po zachodzie obserwowanym z poziomu gruntu. Chyba, że coś się zmieniło albo to był jakiś mit.
Odpowiedz@jedyny360: Nie zdziwiłbym się jakby na Półwyspie Arabskim byli bardziej restrykcyjni, tam się wszyscy spodziewają "religijnej inkwizycji". A zresztą 5 minut w tę czy w tę można przeżyć. Gorzej jak się z tego robi 5 godzin, jak w Szwecji. W każdym razie: były kolega z pracy, Egipcjanin, miał apkę na telefonie, która mówiła mu od kiedy można jeść (jeśli dobrze pamiętam było to: na wysokości, na której teraz jesteś i na szerokości Mekki, zachód Słońca jest o tej i o tej) i było to jeszcze przed zachodem Słońca w miejscu, gdzie byliśmy.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2024 o 15:32
@mcmint: A to ciekawe. Ciekawi mnie teraz czy w takiej Kanadzie na przykład to też będzie tak działało.
Odpowiedz@mcmint: Największymi wariatami to są tutaj ludzie ze skrina, którzy sami wymyślają sobie problemy z imigrantami (mimo, że sami raczej nie mieszkają w Szwecji) i piszą w Internecie żarty o tych swoich urojeniach.
Odpowiedz@mcmint Powiem ci, że ani 5 minut, ani 5 godzin to nie jest problem i „można przeżyć”. Prawdziwy problem pojawia się gdy mieszkasz za kołem podbiegunowym i do najbliższego zachodu słońca masz 5 dni, 5 tygodni czy 5 miesięcy. Wtedy już na prawdę ciężko może być z przeżyciem.
OdpowiedzPatrząc na zdjęcie to babka już zjadła swoje...
OdpowiedzTymczasem Norwegia, Finlandia i Islandia...
OdpowiedzOjej, pewnie nie mieli o tym pojęcia, gdy przyjeżdżali do Szwecji? :)
Odpowiedz