Może jestem trochę staroświecki płciowo, ale do tej pory fraza "zrobić komuś dziecko" była synonimem zapłodnienia danej osoby. Z tego względu trochę trudno jest mi sobie wyobrazić sytuację, w której "robi się dziecko murzynowi" / "zapładnia się murzyna".
@wroblitz: myślę, że to KOMU się robi dziecko ostatecznie określa głównego opiekuna, a nie ciężarną kobietę... hipotetyczna sytuacja: osoby nie będące w związku robią dziecko facetowi, bo to on potem chce przejąć pełną opiekę, kobieta tylko wyświadcza mu "przysługę"
Może jestem trochę staroświecki płciowo, ale do tej pory fraza "zrobić komuś dziecko" była synonimem zapłodnienia danej osoby. Z tego względu trochę trudno jest mi sobie wyobrazić sytuację, w której "robi się dziecko murzynowi" / "zapładnia się murzyna".
Odpowiedz@wroblitz: Masz rację, ale to mógł być skrót myślowy.
Odpowiedz@emillo321: Jeżeli tak, to równie osobliwy, co napisanie "obiad mnie zjadł" w sytuacji, w której chce się zakomunikować zjedzenie obiadu.
Odpowiedz@wroblitz: myślę, że to KOMU się robi dziecko ostatecznie określa głównego opiekuna, a nie ciężarną kobietę... hipotetyczna sytuacja: osoby nie będące w związku robią dziecko facetowi, bo to on potem chce przejąć pełną opiekę, kobieta tylko wyświadcza mu "przysługę"
Odpowiedz@ChiKenn: Z pewnością Ty tak właśnie myślisz, jednak jeśli o mnie idzie, to - z całym szacunkiem, ale jednak większe znaczenie ma dla mnie ogólnie przyjęte znaczenie tego zwrotu. http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/7850/78501c3a2958f6b841cb5f9ce9a28021.jpeg
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2024 o 14:53