Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Mężczyźni

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar KinkyPigeon
12 20

@kylafire: Przepraszam to te wczesniejsze wojny to wszystkie zaplanowane z kalendarzem?Gdzies sie mozna wpisywac na wolne terminy czy lecimy nonszalancko?;D

Odpowiedz
avatar orestes28
10 20

A w ciągu ostatnich 50 lat, ilu górników zginęło w kopalniach a ile górniczek?

Odpowiedz
avatar orestes28
6 16

@kylafire: czyli jednak nie łapiesz swojego kretynizmu. Jak możesz porównywać zawód, co można wybrać, do płci, której nie wybierasz? I o co chodzi z tym rodzeniem, powiedz lepiej ilu facetów umiera na raka prostaty? A jaka jest średnia długośc życia faceta a jaka kobiety? Proponuję obowiązkową eutanazję kobiet, żeby te różnice zrównać! Ile jest zawodów, gdzie kobiety prawie nie sa spotykane, bo są to zawody cięzkie, gdzie kobiety padałyby jak muchy?

Odpowiedz
avatar nologinfound
7 13

@kylafire: dorzucam do dyskusji argument o nierównych wyrokach za te same przestępstwa i faworyzacje kobiet w sądach rodzinnych, biorę po 300 zł z konta każdej drużyny i słucham państwa!

Odpowiedz
avatar tamandua
5 9

@nologinfound: dorzucam argument o tym, że rak piersi oraz trzonu macicy są w tej samej grupie co rak prostaty. Podbiję jeszcze tym: zastanowcie się proszę, skąd ta wyższa ilość wypadków wśród mężczyzn i czy istnieje tutaj jakaś korelacja pomiędzy wykonywaniem trudniejszych zawodów z wyższym ryzykiem wypadk, czy może korelacja występuje w przypadku gorzej płatnych zawodów. Wiecej mężczyzn jest na liście najbogatszych ludzi, ale ten argument jest inwalidą, bo przez to, że na tej liście jest wyraźna dysproporcja wcale nie oznacza, że facetom jest łatwiej. Mnie na przykład nie jest łatwiej z powodu Muska, Zuckerberga czy innego Bezosa na topowych miejscach.

Odpowiedz
avatar Dzony3palce
4 8

@kylafire: A ja uwielbiam jak pi#dy z internetu wiedzą wszystko na temat wszystkich :D

Odpowiedz
avatar huba13
3 9

@kylafire: Żonaci żyją dłużej :) Ale tylko od singli (i to też nie zawsze), bo w znakomitej większości przypadków i tak umierają przed żonami. Ja tu widzę, że mamy przypadek w stylu, że nieważne jak facetowi źle, bo kobieta i tak zawsze ma gorzej :) Za dobrze macie chyba, to i dziury w dudzie szukacie.

Odpowiedz
avatar nologinfound
4 8

@kylafire: co mają dzieci do nierównego traktowania przedstawicieli płci? Odrzucam! Masz coś jeszcze?

Odpowiedz
avatar tamandua
2 6

@kylafire: Ciekawe spostrzeżenie, bo - podobnie do przywoływania przykładów bogaczy jako dowodu na to, że faceci mają lepiej - poza wszelką logiką. No to skontruję w podobnym tonie: Nie jest Ci łatwiej z powodu kobiet wykonujących prace obciążone mniejszym ryzykiem wypadku, ale jest Ci ciężej z powodu Muska? Nie jest Ci łatwiej z powodu niższego wieku emerytalnego dla kobiet, ale jest ci ciężej z powodu Bezosa? Nie jest Ci łatwiej z powodu mniejszych limitów obciążenia dla kobiet, ale jest Ci trudniej z powodu Zuckerberga? Nie jest Ci łatwiej z powodu wyższego wieku, w którym umierają kobiety, ale jest Ci ciężej z powodu wysokiej śmiertelności wśród młodych mężczyzn umierających z powodu wypadków? Ja Cię bardzo proszę, kylafire, jesli chcesz dyskutować, to odpowiadaj na pytania, zamiast zasłaniać się dziwnymi, jednozdaniowymi kontrami, nie mającymi niczego wspólnego z dyskusją.

Odpowiedz
avatar nologinfound
5 9

@kylafire: Odpowiedzialność zbiorowa? XD damn, myślałem, że skrobiesz dno beczki a Ty już dawno je przebiłaś. Ok zatem ze względu na fałszywe oskarżenia mężczyzn o gwałty, prowadzące do ich samobójstw, odrzucamy wszystkie oskarżenia o gwałty. Taka odpowiedzialność zbiorowa.

Odpowiedz
avatar tamandua
1 7

@kylafire: brak argumentów podparty obrażaniem rozmówcy. Bardzo dorosła i świadoma postawa. Więc mój poziom intelektualny nie starcza na dyskusję, przyjmuję to bez zastrzeżeń, bo rzeczywiście może mi brakować potrzebnego do Twojego poziomu zaślepienia kretynskimi ideami zacietrzewienia, może mi brakować samouwielbienia potrzebnego do osiągnięcia twojego poziomu antylogiki i rzeczywiście może mi zbywać na tym, co jest potrzebne do bycia bezkrytycznym wobec siebie bucem. No cóż, trzymaj się tam, skoroś dziewczynko taka uciśniona, oby ci wiek emerytalny i limity obciążeń lekkimi były.

Odpowiedz
avatar kylafire
-3 7

@tamandua: Piękny jest ten ból o wiek emerytalny. Dla każdego, kto umie myśleć choć w minimalnym stopniu, jest jasne, że żadnej emerytury od państwa nie będzie a już na pewno nie na poziomie na którym ona starczy na cokolwiek. Także ciesz się, że będziesz żyć krócej, może ci kasy starczy z tego przerzucania pudeł o większych limitach obciążeń.

Odpowiedz
avatar tamandua
4 8

@kylafire: Nie, to nie ból, tylko argument w kontrze do Twoich "argumentów". Oczywiście do pytań i clou tej dyskusji się nie odniesiesz, tylko dalej będziesz kluczyć, wyciągając następne tematy peryferyjne względem meritum, bo ta rozmowa Cię przerasta, tak? I wiesz, cieszę się, że nie mam tak smutnego, wypełnionego mrzonkami życia, które Ty wiedziesz. A czy mi starczy? I tak nie dożyję, bo jestem facetem, więc wiesz jak jest. Ty natomiast pewnie dożyjesz, bo ludzie nie zawracający sobie glowy realnymi problemami, tylko tymi, które sami tworzą w swoich bańkach światopoglądowych, żyją dłużej - wolna od myśli i zmartwień głowa mniej ciąży.

Odpowiedz
avatar Marius
5 7

@kylafire: A kto wychowuje? Nauczycielki i samotne matki. Mężczyźni prawie nie są dopuszczni do wychowywania swoich dzieci.

Odpowiedz
avatar nologinfound
3 5

@kylafire: lol, rozmawiamy o stereotypach czy jednak systemowych problemach? Bo to co twierdzisz to kolosalny seksizm. A nawet pogwałcenie 33 Art. konwencji genewskiej. Co prawda zdaje się, że ten akt prawny ma zastosowanie podczas konfliktu zbrojnego, ale to w sumie jeszcze bardziej pokazuje absurd propozycji. No ale z drugiej strony po tych kilku wypowiedziach namalowałaś 'piękny' obraz siebie, więc nie powinienem być zdziwiony.

Odpowiedz
avatar kylafire
-4 6

@nologinfound: Dziękuję za ten kolejny dowód twojego braku myślenia. Pozwolę sobie uprościć: przestań stawiać znak równości między "jest" a "powinno być" a może ci coś wyjdzie z tego równania (wątpię).

Odpowiedz
avatar tamandua
3 5

@kylafire: ja z kolei wchodzę, żeby pośmiać się z konfiarzy, a od dziś też feminazistek. Skoro twierdzisz, że tutaj nie ma ludzi, którzy potrafią myśleć, to oznacza, że pasowałabyś tutaj. Ale nie pasujesz, co oznacza, że jesteś w błędzie, a to z kolei prowadzi do wniosku, że z myśleniem problem masz ty. No cóż, to mój ostatni wpis do Ciebie tutaj. Pozwolę sobie wrzucić cię do szufladki opatrzonej etykietą "Nieporadni życiowo odklejeńcy, którzy za swoje braki winią wszystkich i wszystko oprócz siebie, dzięki czemu mogą poczuć się lepsi". Nara.

Odpowiedz
avatar kylafire
-5 7

@tamandua: "Nieporadni życiowo odklejeńcy, którzy za swoje braki winią wszystkich i wszystko oprócz siebie, dzięki czemu mogą poczuć się lepsi". - o proszę, jak pięknie opisuje wszystkich mężczyzn produkujących się wyżej, jak to im ciężko. Bo fakty są proste: Na liście najbogatszych ludzi jest przytłaczająco więcej mężczyzn niż kobiet. Więc można sobie dywagować, czy kobiety ją gorsze czy ciemiężone. Ale mężczyźni jakoś sobie radzą dużo lepiej. Także są dwie opcje: - mężczyźni są ciemiężeni ale co najmniej część daje radę, w związku z czym ci, którzy nie dają są po prostu ujowi - mężczyźni nie są ciemiężeni (a może nawet przeciwnie), w związku z czym ci, którzy nie dają rady są bardzo ujowi Miłego dnia :)

Odpowiedz
avatar huba13
3 7

@kylafire: LOL xD Weź się już dalej nie pogrążaj swoim odklejeniem od rzeczywistości :) Wszystko przekręcasz pod jedną tezę i nie widzisz innych możliwości niż twoje urojenia :)

Odpowiedz
avatar tamandua
5 7

@huba13: daj spokój, dziewczynie za mocno weszło lewackie odklejenie. Sam kiedyś byłem wyborca lewicy, ale tej, która była jeszcze racjonalna, a nie tej dzisiejszej, która o racjonaliźmie może słyszała. Jej nie przekonasz i tylko narazisz się na obelgi, bo to taka osoba, która twierdzi, że wszyscy niepodzielajacy jej rzekomo liberalnych poglądów to koniarze, konserwy, nacjonalisci itepe. To w sumie smutne, że krzyczący najgłośniej o równouprawnienie są jednocześnie pierwszymi do kategoryzacji ludzi. Mężczyźni nie są ciemieżeni, kobiety też nie są, ale w obu zbiorach są jednostki ujowe, które twierdzą że są, bo tak łatwiej im znieść swoje braki, czego jaskrawym przykładem jest indywiduum kylafire.

Odpowiedz
avatar kylafire
-4 6

@tamandua: Ostatni raz na lewicę głosowałam ponad 20 lat temu. To ciekawe, że wszyscy niepodzielający twoich rzekomo liberalnych poglądów są dla ciebie lewakami, nie? A jak mężczyźni nie są ciemiężeni, to co w ogóle robisz w tym wątku, zważywszy, że zaczął się od stwierdzenia korwina "mężczyźni to najbardziej wyzyskiwana i uciskana grupą w Polsce".

Odpowiedz
avatar tamandua
5 7

@kylafire: dobra, teraz już ostatni raz, bo szkoda mi na Ciebie więcej czasu. Moje poglądy są umiarkowanie liberalne, a niechęć odczuwam wobec wszystkich skrajności. Twierdzenie, że kobiety mają ciężej jest równie głupie i skrajne, co twierdzenie, że ciężej mają faceci. Nie, ani jedni ani drudzy nie mają ciężej - ciężej mają ci, którzy walczą w konfliktach, których podstawą jest brak akceptacji rzeczywistości zbudowany na fundamencie własnego widzimisię, z rzeczywistością i racjonalizmem nie mającym nic wspólnego. Więc zarówno prawa jak i lewak to stworzenia, które są bezdennie głupie, tylko spolaryzowane poglądowo na przeciwnych biegunach. Lewakiem dla mnie jest ten, kto bierze liberalizm i przeciąga go do granic absurdu, prawkiem ten, kto do granic absurdu przeciąga konserwatyzm. Korwina systemowo nie cierpię, bo takiego debila zestawić można tylko z klaunai pokroju Żukowskiej, której również nie cierpię. Do udziału w tym wątku skłonił mnie nie bełkot Korwina, tylko bełkot, który Ty wygenerowałaś w komentarzach. PS. Nadal twierdzę, że dysproporcja na liście najbogatszych nie świadczy o tym, że faceci (jako całościowy zbiór złożony z wszystkich mężczyzn) mają łatwiej. Bo gdyby tak było, to moglibyśmy sobie wziąć - dla przykładu - dysproporcje płciowe na liście najlepiej zarabiających dzięki portalowi OnlyFans. A tam w topce same kobiety. I co? I mam ten przykład z pełną powaga podawać jako argument za tym, że kobiety mają lepiej, bo to prosta robota na której można zbić kokosy, wystarczy tylko wyzbyć się wstydu? No ja Cię proszę, nie róbmy z logiki onlyfansowej kurtyzany, bo ten argument byłby równie bzdury jak Twój o bogaczach. Ja chciałem z Tobą porozmawiać z pozycji osoby, która przytacza fakty, odrzucając pozamerytoryczne argumenty. Nie sekundowalem na początku ani Tobie, ani Twojemu interlokutorowi, chciałem po prostu poznać Twoje zdanie, ale podparte merytoryczną argumentacją. W zamian uznałaś za stosowne zdyskrsdytowanie mnie poprzez zasugerowanie mi, że jesteś mądrzejsza, a ja jestem tępy. To nie jest sposób w jaki prowadzi się kulturalne rozmowy, więc uznałem, że skoro Ty możesz być chamska, to i ja nie pozostanę dłużny. Definitywny EOT. Chcesz dalej pogadać, to na PW, tutaj się nie będę dalej wywnetrzal.

Odpowiedz
avatar nologinfound
4 6

@kylafire: a jakiś argument? Chociaż jeden? Czy jednak pozostajesz przy swojej fantazji?

Odpowiedz
avatar huba13
3 5

@tamandua: Ej, nie idź na PW, bo się dobrze czyta to, co piszesz :D

Odpowiedz
avatar kylafire
-3 5

@tamandua: Skoro ani kobiety ani mężczyźni nie mają łatwiej, czy jesteś w stanie wygenerować takie wspaniałe argumenty, żeby zbić tezę korwina? Bo twierdzisz, że nie bierzesz żadnej ze stron, ale wyraźnie bierzesz, bo nie oburzyło cię twierdzenie, że mężczyźni są wyzyskiwani, prawda? Oburzyło cię stwierdzenie, że znakomita większość ludzi bogatych czy wpływowych to mężczyźni. Co zabawne - to pierwsze jest opinią, a to drugie faktem, a przecież chcesz rozmawiać o faktach. Widzisz niższe limity ciężarów, niższy wiek emerytalny - potrafisz przytoczyć jakieś miejsca, gdzie mężczyźni mają "łatwiej"? Czy jednak uważasz, że mężczyźni mają ciężej i całe to "dyskutowanie" jest pod konkretną tezę? A co do OF - 90centyl zarabiających tam zarabia całe 180euro/miesiąc. Także niestety samo "wyzbycie się wstydu" nie wystarcza. Listy najbogatszych obejmują całe spektrum zawodów i ścieżek życiowych ludzi. Cherry picking at its finest.

Odpowiedz
avatar tamandua
4 4

@kylafire: eh, nie oburzyło mnie to, że ktoś napisał, że mężczyźni są wyzyskiwani, bo to albo pieprzenie głupot odklejonego dziadka, albo bait dla takich jak Ty. I dałaś się złapać, w kontrze pisząc równie bzdurne, że to kobiety są wyzyskiwane. Przy czym Ty pokusiłaś się o jakąś argumentację, i pal licho, że bzdurną, ale pokusiłaś się i już. I nie oburzył mnie Twój wpis, tyło chciałem sprawdzić czy tak na serio. Co wyszło? Że tak, Ty tak na serio. Czy jestem w stanie zbić tezę Korwina? Ależ owszem, argumentacja jest ta sama co względem Twoich tez - jak jesteś nieporadny i nie potrafisz rozróżnić wymysłów swojej wyobraźni od rzeczywistości to zaczynasz walczyć w wojnie o urojony cel. Co do faktów - tak, większość ludzi bohatych i wpływowych to mężczyźni, co jest pokłosiem tego, jak świat wyglądał niegdyś, przed równouprawnieniem i emancypacją, ale to już przeszłość. Dzisiejsze pokolenia, wrastające w świecie, w którym nie dyskryminuje się kobiet, mają takie same szanse bez względu na płeć. Nie możesz mieć pretensji do kogoś, kto odziedziczył po przodkach zamek, w kontrze stawiając lepiankę odziedziczoną przez kogoś innego. Co ma według Ciebie zrobić ten od zamku? Oddać go i zamieszkać w lepiance? Myślisz że tak działa ludzka natura? Przecież to mrzonki. Więc fakt jest taki, że kobiety nie są wyzyskiwane, a mężczyźni, których uważasz za wyzyskujacych w znacznej mierze tylko odcina kupony po przodkach i czasach w których ci przodkowie się dorabiali. Tylko to się powoli kończy, a Ty najwyraźniej tego nie chcesz dostrzec. A teraz weźmy na tapetę na przykład Muska. Gdyby Elon był Eloną, to myślisz że ze swoją smykałką do biznesu i intelektem nie zdobyłaby ta Elona tego, co ma dziś Elon? Jeśli tak, to może to nie jest problem wyzysku, tylko większej skłonności do podejmowania ryzyka u facetów? Sama wyżej pisałaś, że faceci ryzykują bardziej, przeć co młodzi mężczyźni ulegają wypadków częściej niż kobiety. A pomyślałaś, że ryzyko nie musi być fizyczne, ale finansowe? Że za bogactwem tych złych, brzydkich, okropecznych mężczyzn stoi właśnie ryzyko, które podjęli, stawiając wszystko na swoje biznesy i wygrali? Zastanów się nad tą kwestią, bo przecież podwalinę w postaci "faceci są bardziej skłonni do ryzyka" już masz w głowę wdrukowaną. Nie dyskutuje pod konkretną tezę, tylko kontruję argumenty - Twoje argumenty - które są pod konkretną tezę. I potrafię przytoczyć gdzie faceci mają łatwiej. Na przykład w sportach potrafią osiągać wielokrotnie lepsze wyniki finansowe niż kobiety sportowcy. Czemu? Bo sporty oglądają głównie faceci, to faceci są skłonni zapłacić więcej kasy za koszulki ulubionych klubów i tak dalej. Wiesz, że większość przychodów z kobiecych sportów też generują faceci? Gdzie jeszcze mają faceci łatwiej? Wszędzie tam gdzie przydaje się tężyzna fizyczna. Ale czy to jest wyzysk, że przeciętny facet jest silniejszy od przeciętnej kobiety? Nie. Więc jest wiele obszarów, gdzie faceci mają łatwiej i to jest fakt. Ale są też obszary, gdzie lepiej mają kobiety. Pozwolisz, że przytoczę anegdotę: dwadzieścia ponad lat temu startowałem w nabirzecdo szkoły pożarniczej. Jedenaście osób na miejsce, sto dziesięć miejsc. Kobiety miały oczywiście lżejsze warunki, mniejsza ilość podciągnięć na drążku, wydłużony czas na pokonanie kilometra i tak dalej. Czy to źle? Nie, po prostu kobiety są fizycznie słabsze, więc moim zdaniem to było fair. A co nie było fair? To, że żadna z kobiet nie zmieściła się w czasie, to że żadna nie podciągnęła się wymaganą ilość razy a i tak przyjęto dwadzieścia, bo parytety. Facet, który zawalił choć jeden test od razu wylatywał bez gadania, dziewczyny po zawaleniu którego i tak przechodziły dalej. Czy to było fair? Czy w tym wypadku kobiety nie miały łatwiej? Miały. I wcale niech chodzi mi o niższe wymagania, tyło o to, że nawet jeśli tych wymagań nie spełniły to i tak dostawały miejsce. Co Ty na to? Co do Twoich centyli a propos OF to znów jesteś poza argumentacja. Lecjesli nadal chcesz w taki durny sposób dysku

Odpowiedz
avatar tamandua
2 2

@tamandua: dyskutować, to daj mi w procentach albo centylach ilu facetów w skali męskiej populacji globu należy do grupy najbogatszych. Czerry pickuj mi te dane, bo myślę, że wynik będzie gorszy od Twoich danych a propos OF.

Odpowiedz
avatar kylafire
-4 4

@tamandua: "Dzisiejsze pokolenia, wrastające w świecie, w którym nie dyskryminuje się kobiet, mają takie same szanse bez względu na płeć. Nie możesz mieć pretensji do kogoś, kto odziedziczył po przodkach zamek, w kontrze stawiając lepiankę odziedziczoną przez kogoś innego. Co ma według Ciebie zrobić ten od zamku? Oddać go i zamieszkać w lepiance? Myślisz że tak działa ludzka natura? Przecież to mrzonki. Więc fakt jest taki, że kobiety nie są wyzyskiwane, a mężczyźni, których uważasz za wyzyskujących w znacznej mierze tylko odcina kupony po przodkach i czasach w których ci przodkowie się dorabiali. Tylko to się powoli kończy, a Ty najwyraźniej tego nie chcesz dostrzec." Nie, nie mają takich samych szans. Z tego samego powodu, z którego tobie nie pomaga to, że Elon jest bogaty. Ale gdybyś znał Elona, to by już ci to pomogło, nie? Tak działa kapitał społeczny i znajomości. A ponieważ ludzie częściej się znają w obrębie swojej własnej płci to mężczyźni mają dużo większe szanse na znajomość z kimś, kto załatwi im prace albo kontrakt. Bo kiedyś 100% tych osób to byli mężczyźni. Teraz mniej, ale jest to wciąż bardzo duża przewaga. Będąc mężczyzną masz dużo większą szansę znać jakiegoś Elona niż będąc kobietą. Prowadzę firmę od ponad dziesięciu lat, zarówno w niej jak i w innych firmach siostrach itp jakieś 80% kontraktów jest podpisywanych bo ktoś kogoś zna. Ba, szef naszej firmy-matki został zatrudniony totalnie spoza obszaru działalności, bo miał fantastyczne znajomości. Starsi mężczyźni wspierają głównie innych/młodszych mężczyzn i przez to mieszanie płci raczej bardzo kiepsko idzie. Moje pytanie było, gdzie mężczyźni mają łatwiej pod kątem prawa i zasad, nie wnoszenia lodówki na 5 piętro. Bo jak widać dalej dobrze ci idzie wyliczanie, gdzie kobiety mają łatwiej, no ale przecież nie jesteś stronniczy, nie? Co do szkoły: co by się stało, gdyby żaden mężczyzna nie przeszedł testu sprawnościowego? Byłoby 90 miejsc pustych czy wzięliby 90 najlepiej rokujących? A tak swoją drogą weszłam na stronę pierwszej lepszej szkoły i jak byk stoi: "6. Kryteria i zasady oceniania egzaminu sprawnościowego są jednolite dla kobiet i mężczyzn." W innym miejscu kobiety muszą dostać 46pkt a mężczyźni 50pkt, ale kryteria oceniania są takie same a parytetów oczywiście w obu miejscach brak za to jest info, że w przypadku kiepskich kandydatów zostaną obniżone wymagania. To co to była za szkoła - konkretnie - bo te magiczne "parytety" pojawiają się jak czarna wołga w różnych opowieściach, łącznie ze szkołami technicznymi. Skończyłam politechnikę i żadnego parytetu na oczy nie widziałam. I w drugą stronę: moja mama na studiach technicznych poszła kiedyś do wykładowcy z pytaniem, czemu dostała tylko 4.5 z przedmiotu skoro napisała egzamin lepiej niż jej kolega, który dostał 5. Odpowiedź: "bo kobieta może mieć najwyżej 4.5".

Odpowiedz
avatar tamandua
3 3

@kylafire: czyli kapitał społeczny to przejaw dyskryminacji? Bo to próbujesz mi powiedzieć. Ok, przyjmuję Twoje merytoryczne argumenty, bo w końcu się jakieś pojawiły. Ale nadal masz tutaj lukę w rozumowaniu, bo przecież gdybyś znała pierwsza żonę Bezosa, to Tobie byłoby łatwiej, nie? Więc o czym my tutaj dyskutujemy? O systemowej dyskryminacji, czy o znajomościach? Bo ja się zaczynam gubić. Znajomości są przejawem dyskryminacji, powodującym, że kobiety są wyzyskiwane? Mieszasz pojęcia, a Twoje argumenty skaczą od systemu prawnego, przez znajomości, po dane statystyczne. Więc teraz uwaga, bo przyznam Ci rację - jeśli mówimy o zależności ach społecznych, to kobiety mają gorzej i to jest fakt. Jeśli mówimy o dyskryminacji prawnej to jesteś w ogromnym błędzie, bo w krajach demokratycznych takowych nie ma, a jeśli już się pojawiają, to kogo obejmują przywileje? A skoro prztoczylas przykład z doświadczenia, to i ja taki podam. Pracuje na kierowniczym stanowisku w firmie zarządzanej przez panią prezes. Druga po niej jest również kobieta. Szefową działu handlowego, działu HR i działu księgowości są kobiety. Faceci są na stanowiskach kierowniczych na produkcji - dział KJ, DUR, techniczny, magazyn. Czy to źle? Czy ktoś kogoś tu dyskryminuje? Była szefowa magazynu przechodząc na emeryturę przekazała pałeczkę zastępcy facetowi, z kolei w dziale BHP poszło to w drugą stronę - facet przekazał stanowisko kobiecie. Nie podług płci a podług kwalifikacji i to jest uczciwe podejście. Dyskryminacji i wyzysku brak. Twoje pytanie było o to, gdzie facet ma systemowo łatwiej, gdzie prawo go faworyzuje, tak? Bo jakoś nie potrafię znaleźć takiego obszaru. Pomożesz i podpowiesz? Co do szkoły, to była to oficerska pożarnicza w Częstochowie, rok 1998. Masz regulamin z tamtego okresu? Aha, dyrektorem szkoły była wówczas kobieta i wspomniany przez Ciebie kapitał społeczny i protekcja były ukierunkowane... Jak myślisz, na jaką płeć? Nie musisz mi wierzyć, ale pamiętam dobrze, że faceci musieli się podciągnąć na drążku minimum 15 razy, kobiety 10 - najlepsza dała radę 9 razy. A co by się stało, gdyby żaden nie przeszedł? Bądźmy realistami, bo na 1000 chłopa taka sytuacja nie miała prawa zaistnieć, sam ćwiczyłem pół roku przed egzaminem bieganie przełajowe i spędzałem dziennie kilka godzin na boisku. Mamie współczuję, że trafila na buca i durnego mizogina pokroju Korwina, ale nie należy mierzyć wszystkich jedna miarą. Ja na dziennikarstwie miałem większość profesorów kobiet, i tylko jedna była uprzedzona do studentów płci męskiej, więc w obu wypadkach - moim i Twojej mamy - przytaczamy przykłady wyjątków. PS. Jak już się to dogryzanie zmieniło w ciekawą merytoryczną dyskusję, to przyznam, że chętnie pogadałbym na żywo, ponieważ pisemna dyskusja pełna jest braków - nie można na bieżąco prostować błędnie odczytanych komunikatów. Ps2. Przepraszam za wcześniejse uszczypliwosci, ale to moja normalna reakcja na kierowane w moim kierunku podobne zachowania. Jak ktoś mnie obraża, sam go obrażam, jak ktoś popchnie to go popycham, jak ktoś uderzy to oddaję. I tego samego uczę moje dzieci, żeby nie były w życiu ofiarami.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
-3 3

@kylafire: jak tutaj licytujecie się kto jest większą ofiarą i jojczycie kto ma gorzej. "Samobójstwa są wynikiem wychowywania chłopców "na silnych mężczyzn", którzy nie mogą poprosić o pomoc bo to niemęskie. Pytanie - tak wychowują ich matki czy ojcowie?" Ojciec wychowuje dziecko na silnych mężczyzn (a przynajmniej taka powinna być jego rola), uczy go odporności na bullshit kobiet, by nie być ofiarą, brać sprawy w swoje ręce i robić swoje. Ale jak ojca nie ma (a nie ma bo kobieta się nudzi, nie umie się nie puszczać, chce lepszego bolcownika, więcej pieniędzy, sławy, prestiżu - a czego chcą najbardziej to atencji, walidacji, emocji, zabawy) to wtedy kobieta wychowuje dziecko sama. Rozstają się. Kobieta uczy dziecko jak być białym rycerzykiem, że ma się zachowywać jak książę w bajkach, by traktował dziewczyny jak księżniczki, płacił za wszystko robił wszystko, starał się za każdego w związku - wchodził w doopę jak się da. Kobiety wychowują go na słabego i naiwnego a on to wszystko łyka jak pelikan. Dziewczyny mu za to dziękują wykorzystywaniem go i zdradzaniem, i traktowaniem jak psie gówno. A jak się taki otworzy, a nie daj boże poprosi o pomoc to kobieta mu tego nie wybaczy - już całkowicie traci do niego szacunek, a w raz z nim miłość. Planuje wtedy swój exit plan i szuka nowego partnera, lidera co ma jaja. Dlaczego ludzie nie proszą o pomoc? Proszą, tylko tej pomocy nie dostają. Ewentualnie jest tylko gorzej. Dlaczego mieli by nie prosić jakby osiągali korzystny efekt - tak na logikę? Kobiety mają strategię płaczu jeżeli chcą czegoś dostać, zmanipulować słabych by jej ulegli. I to tak wyewoluowało, korzystacie z tego zawsze jako ostatnia linia obrony tak bardzo, że nawet jako małe dzieci potraficie włączyć i wyłączyć płacz kiedy chcecie. Za dużo serialików, kobiecino. A z mądrości jakie głosisz to za dużo indoktrynacji i prania mózgu. Korelacji samobójstwa a słabi, liberalni, emocjonalni niestabilnie rurkowcy z męską waginą doszukuj się w niepełnych rodzinach wychowujących dzieci a wzrostem sraki feminizmu. Niepełne i nieszczęśliwe rodziny generują zły materiał na partnera: dziewczynki kończą jako publiczny weneryczny rowerek do r^chania i wyj3bania, a chłopcy jako frajer bankomat do wykorzystania, wodzenia za nos i zdradzania.

Odpowiedz
avatar kylafire
-1 1

@tamandua: Przecież ta dyskusja nie jest o dyskryminacji, tylko o tym, komu jest w życiu łatwiej. I jeśli chodzi o znajomość z żoną Bezosa to nie jest to prawda, bo ona działa charytatywnie a nie biznesowo. Większość żon takich mężczyzn albo zajmuje się charytatywną albo osobistą działalnością (artystki, prawniczki itp). "A skoro prztoczylas przykład z doświadczenia, to i ja taki podam. Pracuje na kierowniczym stanowisku w firmie zarządzanej przez panią prezes. Druga po niej jest również kobieta. Szefową działu handlowego, działu HR i działu księgowości są kobiety. Faceci są na stanowiskach kierowniczych na produkcji - dział KJ, DUR, techniczny, magazyn. Czy to źle? Czy ktoś kogoś tu dyskryminuje?" Nie wiem, czy ktoś tu kogoś dyskryminuje, ale to potwierdza fakt, że ludzie statystycznie otaczają się ludźmi podobnymi do siebie. "Nie musisz mi wierzyć, ale pamiętam dobrze, że faceci musieli się podciągnąć na drążku minimum 15 razy, kobiety 10 - najlepsza dała radę 9 razy." Obecnie limity wynoszą 8 i 7 odpowiednio, więc są dużo bardziej zbliżone. "Twoje pytanie było o to, gdzie facet ma systemowo łatwiej, gdzie prawo go faworyzuje, tak? Bo jakoś nie potrafię znaleźć takiego obszaru. Pomożesz i podpowiesz?" Prawo reprodukcyjne. I nie chodzi o aborcje, antykoncepcje, alimenty czy edukację seksualną. Chodzi o to, że w Polsce mężczyzna zgodnie z prawem może iść na zabieg wazektomii a kobieta nie ma prawa do podwiązania jajowodów, nawet jeśli potencjalna ciąża zagraża jej życiu, nawet jeśli już ma 45-50 lat i dawno nie powinna w ciążę zachodzić ale jednak może w nią zajść. Także mężczyzna, który w ciążę nie zajdzie i któremu potencjalne dziecko grozi "tylko" ubytkiem kasy w portfelu może załatwić sobie spokój na resztę życia. Kobieta nie ma prawa do rezygnacji ze swojej płodności nawet jeśli potencjalnie grozi jej śmierć lub kalectwo, więc wiadomo, że z tej opcji nigdy świadomie nie skorzysta. Do tego dorzucę urlop macierzyński - powinien być obowiązkowy dla obojga rodziców w takim samym zakresie. Większość "ułatwień" dla kobiet w postaci niższego wieku emerytalnego czy urlopów tego typu gryzie w tyłek z drugiej strony, bo przekłada się na mniejsze wynagrodzenia, szybsze wypchnięcie z rynku pracy, niższe emerytury, brak awansów i szkoleń "bo zaraz pójdzie na macierzyński". Obecna forma dowolności dla mężczyzn nie spełnia swojej roli bo nawet jeśli jakiś mężczyzna chciałby urlop wziąć, to rywalizuje z innymi mężczyznami "kto weźmie mniej". I prawie żaden nie bierze. Przykład mojej mamy jest drastyczny, ale nie jest wyjątkiem. To była świadoma dyskryminacja, ale znacznie częściej zdarza się nieświadoma - mnie kilka razy na studiach pominięto przy rozdawaniu materiałów, bo się profesorom wydawało, że jestem na sali "dla towarzystwa". A to byli naprawdę mili ludzie, tylko mieli w głowie tak zakorzenione, że kobiety takich kierunków nie studiują, że lecieli na autopilocie. Sorry za agresję, ale jak widzę takie fejkowe wysrywy jak w tym screenie na głównej stronie dużego portalu i to gorliwie plusowane, to mnie krew zalewa. Szczególnie w kontekście młodej części społeczeństwa, które szczerze mówiąc nie wiem, czy ma mniejszą szansę na zobaczenie tej wojny czy emerytury.

Odpowiedz
avatar huba13
0 2

@Kajothegreat: Bo GoldRanger to wrzucił. Z Twoim stażem powinieneś wiedzieć, że z tym się nie dyskutuje. @kylafire: Ależ ty pier*olisz dziewczyno... Teraz nie mam siły, potem się może odniosę. Ale przestań przelewać swoje spaczone spojrzenie, wizję świata, frustracje i ogólne nieszczęście na przypadkowych ludzi. Idź na terapię, to czasem pomaga.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
1 1

@huba13: Oh, nie zwracam zwykle uwagi na wrzucających. Ok, dzięki za tipa :)

Odpowiedz
avatar Alex2422
0 0

@huba13: Da się jakoś normalnie sprawdzić, kto jest autorem skrina, czy można tylko zgadnąć użytkownika, wejść na profil i sprawdzić?

Odpowiedz
avatar huba13
0 0

@Alex2422: Da się na skróty, ale obawiam się, że jak wszyscy się o tym dowiedzą, to i to zablokują ¯\_(ツ)_/¯ Jakiś cel w ukrywaniu nikców chyba mieli (nawet wiem jaki, za dużo g*wna było wrzucane masowo przez te same osoby i trafiało to od razu na g*wną).

Odpowiedz
avatar kylafire
-3 3

@huba13: Sfrustrowani to są młodzi chłopcy lajkujący to g*wienko. Ale jak mówię, w sumie win-win. Albo dorosną, albo się nie rozmnożą.

Odpowiedz
avatar Alex2422
-4 10

Weszło jakieś nowe prawo zabraniające mężczyznom wyjazdu za granicę? Swoją drogą, ciekawe czego używa @darkapojarkaof, jeśli nie zaimków "she/her".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2024 o 11:38

avatar Kajothegreat
4 6

Dlaczego to jest na mistrzach?

Odpowiedz
avatar UnaZPuszczy
-2 4

Osoba używająca zaimków to zło? OK, spróbuję być dobra... Litwo, ojczyzno jesteś zdrowie trzeba cenić tylko dowie stracił. Dziś piękność w całej ozdobie widzę i opisuję, bo tęsknię po...pieprzone to, wracam do zaimków. Dogryzać też trzeba umieć.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2024 o 1:07

avatar lukasz37
3 3

Atakujaca(ri3nka) to baba z problemami psychicznymi i nadwagą etc. obrońca(darkapojarkaof) to onlyfansiara. Z takimi autorytetami to faktycznie jest tu co komentować...

Odpowiedz

Więcej skrinów

Wiedźmin z sejmu

Samolot

Absurd

Praca

Śliczna blondynka

Brunetka

Udostępnij