Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Kandydat

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Klugheit
2 4

A inna sprawa to dlaczego nikt jeszcze nie wpadł na pomysł żeby była możliwość głosowania online? Skoro do lekarza można się zapisać przez neta, złożyć PITa elektronicznie albo fakt, że działa ePUAP to właściwie co za problem? Względy bezpieczeństwa? Problemy techniczne? Trudności z organizacją wyborów w takiej formie?

Odpowiedz
avatar mnalicka
-5 7

@Klugheit: po prostu PiS nie miałby jak oszukiwać. Pomysł jest od dawna i wnioski też.

Odpowiedz
avatar Klugheit
2 6

@mnalicka: A kiedyż to PiS oszukiwał? Jakieś dowody na to?

Odpowiedz
avatar Rodzio
3 5

@Klugheit: mamy mObywatela, więc i aplikacja pod takie głosowanie jest "gotowa", wystarczy dopisać odpowiedni moduł. Można też zacząć od mniej poważnych głosowań w ramach testów, jak pojawiające się ostatnio propozycje częstych referendów - to idealna platforma do takich pomysłów, tania, szybka i dostępna dla dużej części społeczeństwa. Wracając do pytania "dlaczego nikt jeszcze na to nie wpadł" uważam to za źle postawione pytanie. Z pewnością ktoś na to wpadł. Pytanie powinno brzmieć "dlaczego nikt się za to nie zabrał". Tu odpowiedź nasuwa mi się jedna, dość oczywista - ostatnie lata rządziła partia, której taka forma głosowania nie jest przyjazna - główni jej przeciwnicy są w grupie, która najchętniej z takiego rozwiązania by skorzystała... Jest szansa, że takie rozwiązanie zwiększyłoby frekwencje, a widzieliśmy co robi wysoka frekwencja PiSowi. Aktualna władza jest za krótko na doprowadzenie takiego rozwiązania, a już na pewno za krótko przed wyborami (a zaraz kolejne), choć mam nadzieję że będą bardziej chętni wprowadzić coś takiego, pewności Ziobro. Dodatkowym zarzutem może być oczywiście łatwiejsze "fałszowanie" wyborów, można po prostu babci zabrać telefon, chociaż i na to mogą być dodatkowe zabezpieczenia, żeby ryzyko takie zminimalizować, kolejnym problemem może być zaufanie społeczne do anonimizowania takiego głosowania, tu łatwego rozwiązania nie widzę, przynajmniej w kwestii przekonania wyborców że żaden Tusk, Hołownia czy inny Kaczyński nie siedzi i śledzi kto zagłosował przeciw nim - bo technicznie jest to jak najbardziej wykonalne.

Odpowiedz
avatar Rapper3d
-4 6

@Klugheit: przez ostatnie 15 lat w każdej sprawie.

Odpowiedz
avatar Dawid_M
0 0

@Klugheit: W kilka minut wysiadłyby serwery. Inne sprawy załatwia się z rozłożeniem w czasie, jak głosowanie w budżecie obywatelskim, a tu ponad pół Polski zwaliłoby się w jeden dzień na stronę rządową.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2024 o 22:43

avatar KONDZiO102
-1 1

@Klugheit Kilka krajów wprowadziło możliwość głosowania online. Jednakże jest z tym kilka problemów. Jak zapewnić anonimowość głosowania (tak aby głosujących mógłbyć pewien że jest anonimowy). Większa podatność na oszustwa - włamując się do systemu można sfałszować wyniki całościowo, w przypadku tradycyjnych głosowań to raczej każdą komisję trzebaby sfałszować osobno.

Odpowiedz
avatar Klugheit
1 3

Rozumiem powyższe argumenty związane z zagrożeniami dot. wyborów online, ale kurde... Budujemy satelity, latamy w kosmos, AI jest coraz bardziej zaawansowane, pracujemy nad fuzją termojądrową, a nie potrafimy opracować bezpiecznego i wydajnego systemu, gdzie odklikujesz kilka kwadracików w formularzu na stronie... :/

Odpowiedz
avatar BulaLodz
-1 3

@KONDZiO102 A po co anonimowość? Dlaczego nie ma jawnych wyborów? Komu to ma służyć?

Odpowiedz
avatar Rodzio
2 2

@BulaLodz: Ty tak serio? Cambridge Analitica była w stanie wygrać Trumpowi wybory na podstawie zanonimozowanych danych, bo tak dobrze potrafili stworzyć profil wyborcy i to czego oczekuje, a Ty chciałbyś żeby wybory były jawne? Burmistrz patus robiłby inwestycje na podstawie tego jak która ulica głosowała, a nie jaka jest potrzeba, już nie mówiąc o jednostkowych utrudnieniach bo nie głosowałeś na tego czy tamtego. Jawne wybory to masakrycznie duże narzędzie do nadużyć wszelkiej maści, nikomu nie jest to potrzebne, mamy ich dość i bez tego.

Odpowiedz
avatar Rapper3d
0 0

@KONDZiO102: akurat pis to potrafi

Odpowiedz
avatar KONDZiO102
0 0

@Klugheit: Tom Scott nagrał dwa filmiki dlaczego głosowanie online jest tak problematyczne. A tak na szybko. Logujesz się przez profil zaufany na jakąś stronę rządową gdzie możesz zagłosować. Skąd masz wiedzieć że ten głos jest anonimowy? Przecież podałeś swoje dane logowania. https://www.youtube.com/watch?v=w3_0x6oaDmI&pp=ygUSc2NvdCBvbmxpbmUgdm90aW5n https://www.youtube.com/watch?v=LkH2r-sNjQs&t=626s&pp=ygUSc2NvdCBvbmxpbmUgdm90aW5n

Odpowiedz
avatar Klugheit
-1 1

Ale to mówimy o całym systemie. Nie jestem informatykiem i się na tym nie znam, ale anonimowość powinny zapewniać odpowiednie algorytmy i systemy szyfrowania, a to co wyżej o burmistrzu-patusie to powinno być uregulowane odpowiednimi przepisami.

Odpowiedz
avatar Rodzio
1 1

@Klugheit: systemy mogą to nawet zapewniać, chodzi o poczucie zaufania - uwierzytelnienie jest koniecznością, tak jak podpisanie się przed pobraniem karty, tyle że w tym standardowym wydaniu dostajesz kartę pierwszą z brzegu, taką samą jak inni, następnie wrzucasz do urny z setką innych w środku. Jest to proste do uwierzenia, że nikt nie siedzi i nie notuje, w którym miejscu upadły Twoje karty, a tym bardziej nie jest w stanie zrobić tego dla każdego wyborcy. W przypadku evotingu jest inaczej - musisz uwierzyć na słowo administratorowi, że wysłany głos został wcześniej odpowiednio zanonimizowany i nie ma możliwości przypisania "karty" do wyborcy. Nawet ktoś rozgarnięty w IT nie jest w stanie tego stwierdzić bez znajomości kodu, jaki za tym stoi, bo połączenie jest szyfrowane, w związku z czym przechwycenie pakietu nie daje informacji co tak naprawdę jest w środku - tylko głos, czy może także PESEL czy inne dane pozwalające na powiązanie głosu z wyborcą. A nasza władza zasłużyła sobie na brak zaufania. Oczywiście można udostępnić kod, żeby uspokoić ludzi poprzez opinie niezależnych ekspertów, ale skąd pewność, że to będzie ten sam kod, który obsłuży nasz głos? Zaufanie jest tutaj kluczowe, podobnie jak musisz ufać bankowi, że cyferki na koncie możesz wypłacić i będą realne, czy googlowi że nie informuje na bieżąco kogokolwiek o tym gdzie jesteś, z kim się spotykasz, co zjadłeś, o czym rozmawiałeś - technicznie jest w stanie to wszystko wiedzieć, androidów u nas pod dostatkiem. Co do burmistrza patusa - mamy wiele regulacji prawnych, które nie przeszkadzają ludziom ich nie przestrzegać. To nie jest tak, że zakażemy zaglądania kobietom w biust i nagle żaden facet nie będzie mimochodem spuszczał wzroku z oczu rozmówczyni z obfitym dekoltem. Wyolbrzymiłem nieco historie z burmistrzem, ale zapewniam, że i takie by były, niezależnie od regulacji - a pomniejsze i trudniejsze do udowodnienia utrudnienia ze względu na jawność wyboru (jawność, czyli dostęp do tej informacji byłby legalny) byłyby codziennością, taka natura ludzka.

Odpowiedz
avatar Klugheit
-1 1

@Rodzio: Jeśli tak dużo zależy od zaufania to jakoś załatwianie wielu spraw bankowych, finansowych, administracyjnych, urzędowych i medycznych nie sprawia takich problemów i działa. To co? Ludzie wierzą rozwiązaniom "e" w przypadku swoich pieniędzy, zdrowia i dokumentów z danymi wrażliwymi, a nie wierzyliby w przypadku wyborów? To może trzeba by przeprowadzić jakieś publiczne akcje uświadamiające/edukacyjne czy coś? Jedyne co mi przychodzi do głowy jak chodzi o ograniczenia to tzw. wykluczenie internetowe, bo jestem w stanie sobie wyobrazić, że gdzieś na głębokiej prowincji na obrzeżach Polski jest np. bardzo słaby internet albo nie jest on dostępny non stop. Wtedy rzeczywiście pozostawienie tradycyjnych lokali wyborczych z urnami i papierowych kartek wyborczych mogłoby się okazać najlepszym rozwiązaniem. W takiej sytuacji może sprawdziłby się model hybrydowy? Pozostawić lokale wyborcze (ale w mniejszej liczbie) dla chętnych i jednocześnie dać możliwość głosowania online. Niech sobie każdy zdecyduje jak mu wygodniej. Odnośnie tego nieszczęsnego burmistrza. Zgadza się, ale nie można z faktu, że ktoś będzie chciał złamać prawo nie wprowadzać odpowiednich przepisów. To jak tłumaczenie niechęci do instytucji małżeństwa tym, że mamy obecnie tak dużo rozwodów. Nikt nie formalizuje swojego związku z myślą, że za x lat się będzie rozwodził. Jasne, że zawsze trafią się tacy co to będą chcieli być sprytniejsi niż prawo.

Odpowiedz
avatar Rodzio
0 0

@Klugheit: ja się ogólnie z Tobą co do chęci wprowadzenia zgadzam, nie mniej wydaje mi się że nie do końca rozumiesz problem zaufania, jawności i anonimowości w przypadku wyborów. 1. Nie chodzi o brak zaufania do e-usług - te są ok dla większości, ci, którzy z nich nie korzystają, nie robią tego raczej z powodu "nie umiem"/"nie mam profilu zaufanego", ewentualnie "nie mam internetu", a nie z powodu braku zaufania. Chodzi o zderzenie sytuacji "podaje swoje dane" i "oddaje głos" - mając nieco wiedzy jak działają/mogą działać takie usługi oraz to, że w internecie tak naprawdę nie ma anonimowości łatwo poddać w wątpliwość czy tak oddany głos będzie faktycznie anonimowy. Wystarczy godzina oddania głosu oraz IP z jakiego zostało to zrobione żeby mieć możliwość zawęzić liczbę potencjalnych wyborców (w większości przypadków) do maksymalnie kilku osób. Jeśli zestawimy te dane z danymi logowania do ePUAP to jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że będziemy w stanie przypisać głos do osoby w 90% przypadków, a takie dane jak godzina oddania głosu oraz IP są podstawowymi danymi logowanymi w ramach serwerów, dobre ich zamaskowanie jest wręcz problematyczne (bo np. chcemy wiedzieć dlaczego coś nie zadziałało, o której ktoś głosował - choćby dla frekwencji, nie mówiąc już o funkcji stricte diagnostycznej tych danych). Dla starszej części społeczeństwa / mniej obytej w technologi (jak wnioskuje również dla Ciebie - to nie zarzut, nie ma w tym nic złego) nie jest to problemem, jednak coraz więcej młodszych osób problem rozumie i chce chronić swoją prywatność czy zachować oddany głos niejawnym. 2. Banki, zdrowie, dokumenty - te rzeczy siłą rzeczy muszą być jawne, problem z punktu 1 nie istnieje. 3. Hybryda w takim przypadku na ten moment i tak musiałaby pozostać, nawet dla osób, które nie zaufały evotingowi i decydują się na głosowanie tradycyjne ze względu na chęć podwyższenia swojego poczucia prywatności w tej kwestii. Do głosowania powszechnego wyłącznie w formie evotingu to jeszcze bardzo nam daleko, rozpatrujmy więc ten temat wyłącznie w formie dodatku (mniej lub bardziej wykorzystanego przez wyborców). 4. Burmistrz - tu znowu się nie rozumiemy. Nie ma sensu wprowadzać przepisu dotyczącego wykorzystania jawnych wyborów jeśli wybory są z zasady niejawne i takie powinny pozostać. Zrobienie wyborów jawnymi tylko po to, żeby później musieć wprowadzać prawo regulujące zakaz używania tych jawnych danych to bzdura jakich mało. Cała historia z burmistrzem była tylko po to, żeby pokazać jak złe może być zrobienie wyborów jawnymi, natomiast jeśli burmistrz po prostu wie że go nie lubisz i będzie Ci robił pod górkę - na to już mamy przepisy. Zostawmy temat burmistrza z boku w kontekście niejawnych wyborów.

Odpowiedz
avatar Klugheit
0 0

@Rodzio: Czyli koniec końców w aktualnej sytuacji nie widzisz opcji zmiany obecnego systemu głosowania?

Odpowiedz
avatar Rodzio
0 0

@Klugheit: widzę i życzę sobie tego, tyle że nie będzie to tak proste jak się może wydawać i zauważam problemy jakie przy tej okazji będą wypływać na powierzchnię.

Odpowiedz
avatar KONDZiO102
0 0

@Klugheit: to nie jest kwestia aktualnej sytuacji. Trzeba się zastanowić czy w ogóle kiedykolwiek coś takiego będzie sensowne do wprowadzenia. To nie są problemy typu trzeba więcej wydajności aby to ogarnąć lub coś w tym stylu.

Odpowiedz
avatar elonek
0 0

Jak by program coś zmienił. Może niech się pochwała swoimi osiągnięciami pracą dla społeczeństwa przed wyborami. Starając się o pracę przedstawiam swoje umiejętności.

Odpowiedz
avatar Rapper3d
-3 3

gdyby tylko były jakieś sposoby może jakieś ulotki, broszury? No ale jakoś nie ma tego. Prawda? Prawda? u mnie cała skrzynka zawalona ulotkami kandydatów - można poczytać. Nie raz też kandydaci osobiscie przychodzili do mnie przestawiali się kim są gdzie chcą kandydować i co chcą zrobić gdy się dostaną. U was nie? dziwne.

Odpowiedz
avatar Dawid_M
4 4

@Rapper3d: Z ulotek uzyskujesz info może o programie 5% kandydatów - tych, którzy mają pieniądze na reklamę.

Odpowiedz
avatar BenisLucyfera
0 0

Jakby to miało coś pomóc, program wyborczy to nie program telewizyjny, nie musi się zgadzać XD

Odpowiedz
Udostępnij