Zważywszy na obowiązujący stan prawny (organy można pobrać od każdego, kto za życia nie wyraził sprzeciwu - art. 5 ust. 1 Ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów), to oświadczeniem tym musiało być odwołanie tego (uprzednio złożonego) sprzeciwu... lub - co zdecydowanie bardziej prawdopodobne - cała ta rozmowa to jeden wielki fejk.
@wroblitz: jak nie ma sprzeciwu ani zgody, to lekarze zazwyczaj i tak pytają najbliższą rodzinę o zgodę, żeby uniknąć późniejszych pozwów. W przypadku zgody po prostu procedura skraca się o ubieganie się o zgodę rodziny.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2024 o 10:43
@daroc: Nawet jeżeli w istocie tak jest, to w dalszym ciągu:
1. Nie trzeba składać żadnego oświadczenia, żeby zostać dawcą.
2. Takie zapytanie ze strony lekarzy pełni rolę wyłącznie kurtuazyjną i jest fakultatywne (albowiem w dalszym ciągu - brak takiej zgody, czy nawet sprzeciw ze strony najbliższych, nie rodzi absolutnie żadnych skutków prawnych, bo przepis jest jednoznaczny, więc absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby natychmiast po śmierci sprawdzić, czy dana osoba figuruje w rejestrze osób, które za życia wyraziła sprzeciw i jeżeli nie - pobrać od niej organy godzinę później).
3. O co, a przede wszystkim - na jakiej podstawie według Ciebie taki lekarz / szpital miałby być pozywany? Bo w kontekście samej zgody i "bezprawności działania" (czy też deliktu, jeżeli mowimy o pozwie), to trochę tak, jakby pozywać policję o to, że bez Twojej zgody przebadała Cię alkomatem.
@daroc: Ten zwyczaj pytania przez lekarzy osoby najbliższych o zgodę, zapewne wziął się ze sprawy Petrova przeciwko Łotwie (prowadzonej przez Europejski Trybunał Praw Człowieka pod sygnaturą 4506/05) i jest swoistym dmuchaniem na zimne w kontekście faktu, że jednak na Łotwie istnieje / istniał wówczas wymóg pytania o zgodę osób najbliższych, czego bynajmniej nie ma w naszym porządku prawnym.
http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/be7a/be7a0ec40f2a276405c7fdf7ee45cb91.jpeg
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2024 o 12:09
@wroblitz: tak, nie trzeba składać oświadczenia.
tak, brak zgody rodziny nie uniemożliwia pobrania narządów.
A I TAK PYTAJĄ
https://www.poltransplant.org.pl/QA.html#Czy_lekarze_powinni_skontaktowac_sie_z_rodzina
tl;dr
Rodzina nie może się nie zgodzić, ale może poinformować lekarzy o tym, że osoba zmarła wyraziła sprzeciw za życia ustnie. I wtedy zazwyczaj jest to respektowane.
@daroc: Czyli podsumowując - potwierdziłeś pkt. 1 i 2 z mojego komentarza i nie odpowiedziałeś na pytania, jakie padły w pkt. 3 (co z kolei jest dość symptomatyczne).
Nawet w tym linku, który podesłałeś jest mowa o tym, że taki sprzeciw należy złożyć przy świadkach. Ze swojej strony mogę dodać, że ci muszą to następnie pisemnie potwierdzić, więc wbrew temu, co Ci się wydaje, nie wystarcza taka ustna deklaracja złożona np. podczas urodzin wujka, czy też przy ladzie w mięsnym, na widok wątróbki. Swoją drogą Ty naprawdę - będąc dorosłym, jak mniemam człowiekiem - uważasz, że zgody, sprzeciwy i ogólnie wszelkie oświadczenia woli składa się ustnie swojej mamie, która później - w razie potrzeby - potwierdza ich treść swoimi zeznaniami?
http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/c6d5/c6d5a03a11b8350ae95d1d7f0fd268b7.jpeg
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2024 o 17:48
@daroc: Gdybym go nie przeczytał, to raczej nie mógłbym się odnieść do jego fragmentu (vide: "Nawet w tym linku, który podesłałeś jest mowa o tym, że taki sprzeciw należy złożyć przy świadkach"), nie uważasz? Niemniej jednak chętnie się dowiem, co takiego z tego, co napisałem, doprowadziło Cię do tego wniosku. No i oczywiście (skoro już jesteśmy przy temacie nie czytania tego, co pisze druga strona) po raz trzeci ponawiam apel o odpowiedź na pytanie z pkt. 3.
http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/71c9/71c97536c9c976f35914a4a1c5bd5208.jpeg
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 kwietnia 2024 o 12:38
@wroblitz: już odpowiadam: nie ma żadnej listy rzeczy, o które można kogoś pozwać. Możesz pozwać każdego o co chcesz. Np. szpital o nieuszanowanie woli zmarłego. To czy wygrasz to jest zupełnie inna sprawa, ale szpital woli unikać wieloletnich sporów z rodziną zmarłego. Dlatego zazwyczaj się pyta i szanuje to co mówi rodzina zmarłego.
@daroc: Daruję już sobie wykład na temat zdolności sądowej i tego, że nie można pozwać choćby spółki cywilnej, zaś katalog rzeczy, które mogą być przedmiotem pozwu jest zamknięty (dzieląc się zasadniczo na pozwy o świadczenie, ukształtowanie oraz ustalenie) i ograniczę jedynie do napisania, że zdanie "Możesz pozwać każdego o co chcesz" jest zdaniem nieprawdziwym zarówno w części podmiotowej, jak i przedmiotowej.
Przechodząc do meritum - nawet jeżeli przyjmiemy tak kretyńskie rozumowanie (uznając, że tak naprawdę wcale nie miałeś na myśli jakiegoś zasadnego pozwu, który daje szanse na wygraną, tylko samą możliwość pozwania "Kogokolwiek o cokolwiek"), to równie dobrze mogłeś napisać, że takie pobranie narządów może skutkować pozwem o stwierdzenie nieważności uchwały wytoczonym Spółdzielni Mieszkaniowej "Cichy kącik" w Kołobrzegu, albo jakikolwiek inny kretynizm, typu: "Jak mój sąsiad chodzi w czerwonym swetrze po domu, to mogę pozwać listonosza z naszego rejonu".
No i tak dla Twojej informacji - taki pozew (przeciwko szpitalowi o brak - niewymaganej żadnymi przepisami prawa - zgody) najpewniej spotkałby się z odrzuceniem na podstawie art. 191 prim § 1 kpc, więc żadne "wieloletnie spory" nie miałyby miejsca (zupełnie tak, jakbyś pozwał Policję o to, że przebadała Cię alkomatem bez - również niewymaganej przepisami prawa - Twojej, czy też osoby najbliższej zgody. No ale nie wierz mi bynajmniej na słowo, tylko jeszcze dziś złóż taki pozew i zobacz, czy istotnie sprawa ta będzie się ciągnęła latami).
W każdym razie w tej chwili pozostaje nam już tylko jedno pytanie, na które wciąż nie udzieliłeś mi odpowiedzi - "Co z tego, co napisałem, doprowadziło Cię do wniosku, że nie przeczytałem zalinkowanej przez Ciebie strony?".
I po ch*j lewica wyskoczyła z nazywaniem prostytutek sexworkerkami skoro można było tak dostojnie "dawczynie orgazmów" xd. Ciekawe tylko czy w takim razie Zasłużone Honorowe Dawczynie Orgazmów miałby jakieś dodatkowe przywileje, np. korzystanie poza kolejnością z poradni ginekologicznych?
Zważywszy na obowiązujący stan prawny (organy można pobrać od każdego, kto za życia nie wyraził sprzeciwu - art. 5 ust. 1 Ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów), to oświadczeniem tym musiało być odwołanie tego (uprzednio złożonego) sprzeciwu... lub - co zdecydowanie bardziej prawdopodobne - cała ta rozmowa to jeden wielki fejk.
Odpowiedz@wroblitz: jak nie ma sprzeciwu ani zgody, to lekarze zazwyczaj i tak pytają najbliższą rodzinę o zgodę, żeby uniknąć późniejszych pozwów. W przypadku zgody po prostu procedura skraca się o ubieganie się o zgodę rodziny.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2024 o 10:43
@daroc: Nawet jeżeli w istocie tak jest, to w dalszym ciągu: 1. Nie trzeba składać żadnego oświadczenia, żeby zostać dawcą. 2. Takie zapytanie ze strony lekarzy pełni rolę wyłącznie kurtuazyjną i jest fakultatywne (albowiem w dalszym ciągu - brak takiej zgody, czy nawet sprzeciw ze strony najbliższych, nie rodzi absolutnie żadnych skutków prawnych, bo przepis jest jednoznaczny, więc absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby natychmiast po śmierci sprawdzić, czy dana osoba figuruje w rejestrze osób, które za życia wyraziła sprzeciw i jeżeli nie - pobrać od niej organy godzinę później). 3. O co, a przede wszystkim - na jakiej podstawie według Ciebie taki lekarz / szpital miałby być pozywany? Bo w kontekście samej zgody i "bezprawności działania" (czy też deliktu, jeżeli mowimy o pozwie), to trochę tak, jakby pozywać policję o to, że bez Twojej zgody przebadała Cię alkomatem.
Odpowiedz@wroblitz A myślisz że w tych kawałach to Polak Niemiec i Rusek naprawdę się spotkali?
Odpowiedz@daroc: Ten zwyczaj pytania przez lekarzy osoby najbliższych o zgodę, zapewne wziął się ze sprawy Petrova przeciwko Łotwie (prowadzonej przez Europejski Trybunał Praw Człowieka pod sygnaturą 4506/05) i jest swoistym dmuchaniem na zimne w kontekście faktu, że jednak na Łotwie istnieje / istniał wówczas wymóg pytania o zgodę osób najbliższych, czego bynajmniej nie ma w naszym porządku prawnym. http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/be7a/be7a0ec40f2a276405c7fdf7ee45cb91.jpeg
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2024 o 12:09
@wroblitz: tak, nie trzeba składać oświadczenia. tak, brak zgody rodziny nie uniemożliwia pobrania narządów. A I TAK PYTAJĄ https://www.poltransplant.org.pl/QA.html#Czy_lekarze_powinni_skontaktowac_sie_z_rodzina tl;dr Rodzina nie może się nie zgodzić, ale może poinformować lekarzy o tym, że osoba zmarła wyraziła sprzeciw za życia ustnie. I wtedy zazwyczaj jest to respektowane.
Odpowiedz@daroc: Czyli podsumowując - potwierdziłeś pkt. 1 i 2 z mojego komentarza i nie odpowiedziałeś na pytania, jakie padły w pkt. 3 (co z kolei jest dość symptomatyczne). Nawet w tym linku, który podesłałeś jest mowa o tym, że taki sprzeciw należy złożyć przy świadkach. Ze swojej strony mogę dodać, że ci muszą to następnie pisemnie potwierdzić, więc wbrew temu, co Ci się wydaje, nie wystarcza taka ustna deklaracja złożona np. podczas urodzin wujka, czy też przy ladzie w mięsnym, na widok wątróbki. Swoją drogą Ty naprawdę - będąc dorosłym, jak mniemam człowiekiem - uważasz, że zgody, sprzeciwy i ogólnie wszelkie oświadczenia woli składa się ustnie swojej mamie, która później - w razie potrzeby - potwierdza ich treść swoimi zeznaniami? http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/c6d5/c6d5a03a11b8350ae95d1d7f0fd268b7.jpeg
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2024 o 17:48
@wroblitz: przyznaj się, nie przeczytałeś w ogóle linka, którego Ci podesłałem, prawda?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2024 o 11:43
@daroc: Gdybym go nie przeczytał, to raczej nie mógłbym się odnieść do jego fragmentu (vide: "Nawet w tym linku, który podesłałeś jest mowa o tym, że taki sprzeciw należy złożyć przy świadkach"), nie uważasz? Niemniej jednak chętnie się dowiem, co takiego z tego, co napisałem, doprowadziło Cię do tego wniosku. No i oczywiście (skoro już jesteśmy przy temacie nie czytania tego, co pisze druga strona) po raz trzeci ponawiam apel o odpowiedź na pytanie z pkt. 3. http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/71c9/71c97536c9c976f35914a4a1c5bd5208.jpeg
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2024 o 12:38
@wroblitz: już odpowiadam: nie ma żadnej listy rzeczy, o które można kogoś pozwać. Możesz pozwać każdego o co chcesz. Np. szpital o nieuszanowanie woli zmarłego. To czy wygrasz to jest zupełnie inna sprawa, ale szpital woli unikać wieloletnich sporów z rodziną zmarłego. Dlatego zazwyczaj się pyta i szanuje to co mówi rodzina zmarłego.
Odpowiedz@daroc: Daruję już sobie wykład na temat zdolności sądowej i tego, że nie można pozwać choćby spółki cywilnej, zaś katalog rzeczy, które mogą być przedmiotem pozwu jest zamknięty (dzieląc się zasadniczo na pozwy o świadczenie, ukształtowanie oraz ustalenie) i ograniczę jedynie do napisania, że zdanie "Możesz pozwać każdego o co chcesz" jest zdaniem nieprawdziwym zarówno w części podmiotowej, jak i przedmiotowej. Przechodząc do meritum - nawet jeżeli przyjmiemy tak kretyńskie rozumowanie (uznając, że tak naprawdę wcale nie miałeś na myśli jakiegoś zasadnego pozwu, który daje szanse na wygraną, tylko samą możliwość pozwania "Kogokolwiek o cokolwiek"), to równie dobrze mogłeś napisać, że takie pobranie narządów może skutkować pozwem o stwierdzenie nieważności uchwały wytoczonym Spółdzielni Mieszkaniowej "Cichy kącik" w Kołobrzegu, albo jakikolwiek inny kretynizm, typu: "Jak mój sąsiad chodzi w czerwonym swetrze po domu, to mogę pozwać listonosza z naszego rejonu". No i tak dla Twojej informacji - taki pozew (przeciwko szpitalowi o brak - niewymaganej żadnymi przepisami prawa - zgody) najpewniej spotkałby się z odrzuceniem na podstawie art. 191 prim § 1 kpc, więc żadne "wieloletnie spory" nie miałyby miejsca (zupełnie tak, jakbyś pozwał Policję o to, że przebadała Cię alkomatem bez - również niewymaganej przepisami prawa - Twojej, czy też osoby najbliższej zgody. No ale nie wierz mi bynajmniej na słowo, tylko jeszcze dziś złóż taki pozew i zobacz, czy istotnie sprawa ta będzie się ciągnęła latami). W każdym razie w tej chwili pozostaje nam już tylko jedno pytanie, na które wciąż nie udzieliłeś mi odpowiedzi - "Co z tego, co napisałem, doprowadziło Cię do wniosku, że nie przeczytałem zalinkowanej przez Ciebie strony?".
OdpowiedzI po ch*j lewica wyskoczyła z nazywaniem prostytutek sexworkerkami skoro można było tak dostojnie "dawczynie orgazmów" xd. Ciekawe tylko czy w takim razie Zasłużone Honorowe Dawczynie Orgazmów miałby jakieś dodatkowe przywileje, np. korzystanie poza kolejnością z poradni ginekologicznych?
Odpowiedz