Gdzie mistrz w tym komentarzu? Pytam, bo brzmi, jak żale kogoś, kto do tej pory udawał niepełnosprawnego, żeby ominąć kolejki, a teraz mu tę możliwość zabiorą.
Nie wiem jak to wygląda w stanach, ale w Disneylandzie pod Paryżem nie stoi się w kolejkach do większości atrakcji - przy wejściu do - powiedzmy - Domu Strachu jest biletomat, taki jakie możecie spotkać w urzędach. Przykładasz do niego kartę magnetyczną, którą dostajesz na wejściu do parku, a on wypluwa ci bilet z godziną, na którą masz przyjść, żeby wejść bez kolejki. Na przykład miałem na rollercoaster podejść za dwie godziny, więc w tym czasie zaliczyłem kilka atrakcji z krótkim czasem oczekiwania i na konkretną godzinę wróciłem, poczekałem jakieś dwie minuty i już siedziałem w wagoniku. Proste rozwiązanie, które oszczędza stania w kolejkach.
Gdzie mistrz w tym komentarzu? Pytam, bo brzmi, jak żale kogoś, kto do tej pory udawał niepełnosprawnego, żeby ominąć kolejki, a teraz mu tę możliwość zabiorą.
Odpowiedz@yahoo111 wcześniej siedział na wózku to mu było wygodniej
OdpowiedzNie wiem jak to wygląda w stanach, ale w Disneylandzie pod Paryżem nie stoi się w kolejkach do większości atrakcji - przy wejściu do - powiedzmy - Domu Strachu jest biletomat, taki jakie możecie spotkać w urzędach. Przykładasz do niego kartę magnetyczną, którą dostajesz na wejściu do parku, a on wypluwa ci bilet z godziną, na którą masz przyjść, żeby wejść bez kolejki. Na przykład miałem na rollercoaster podejść za dwie godziny, więc w tym czasie zaliczyłem kilka atrakcji z krótkim czasem oczekiwania i na konkretną godzinę wróciłem, poczekałem jakieś dwie minuty i już siedziałem w wagoniku. Proste rozwiązanie, które oszczędza stania w kolejkach.
Odpowiedz