Nie. Nasrają Ci wielkie "You wish, motha fucka!"
Mieszkam w Krakowie. Tutaj te latające szczury to prawdziwa plaga. Turystom się podobają, większość Krakusów, zwłaszcza tych młodszych, wytrułaby te obesrane skur.wysyny do ostatniego!
@JankielKindybalista85: Byłem w Krakowie w zeszłym tygodniu. I stwierdzam gołębie to downy, nie karmiłem z zasady (bo jak to pięknie ująłeś to szczury - pospolite, mnożą się i mogą wywołać choroby) i tak patrzę.... gołąb trafia na kawałek chleba (czy precla) dziabnie 2 raz i idzie dalej, zostawiając 99% zastanego towaru. I później się kręci i szuka (jak mucha, która lata w kółko). Gołąb, który się zerwie i pier*dolnie w murek(czy coś) jest śmieszny na początku, ale po 3 razy to już nie bawi. Stwierdzam, że te ptaki przegrały ewolucję i to nawet bardziej niż kury. Dlatego nie radzę karmić tych parszywych szarych ch*jów. Po obserwacji tych zje*anych zwierząt poznałem etymologię słowa "głąb". Współczuję, bo to słabe jak jak ktoś przyjeżdża i dokarmia sraki i później sraki latają i ptakają dookoła.
Ja zakochałem się w pewnej gołębicy. To był seks naszych marzeń... Nazwałem ją Samanta, a ona słodko się uśmiechnęła połykając 2847 okruszek chleba, ale przecież nie będę jej liczył kalorii. Kocham ją miłością wierną jak tylko Krakus może kochać. Znaczy się, nie jestem Krakusem, tylko spod Opola, ale Samanta też pochodzi z Bydgoszczy i złączył nas Kraków oraz okruszki chleba.
Śmiejcie się, durnie, ale gwarantuję Wam, że polska kiedyś zalegalizuje związki zoofilskie.
Nie. Nasrają Ci wielkie "You wish, motha fucka!" Mieszkam w Krakowie. Tutaj te latające szczury to prawdziwa plaga. Turystom się podobają, większość Krakusów, zwłaszcza tych młodszych, wytrułaby te obesrane skur.wysyny do ostatniego!
OdpowiedzTurystom się podobają, dopóki nie dostaną "zrzutu". Kolega dostał od dwóch na raz ;D
Odpowiedz@JankielKindybalista85: Byłem w Krakowie w zeszłym tygodniu. I stwierdzam gołębie to downy, nie karmiłem z zasady (bo jak to pięknie ująłeś to szczury - pospolite, mnożą się i mogą wywołać choroby) i tak patrzę.... gołąb trafia na kawałek chleba (czy precla) dziabnie 2 raz i idzie dalej, zostawiając 99% zastanego towaru. I później się kręci i szuka (jak mucha, która lata w kółko). Gołąb, który się zerwie i pier*dolnie w murek(czy coś) jest śmieszny na początku, ale po 3 razy to już nie bawi. Stwierdzam, że te ptaki przegrały ewolucję i to nawet bardziej niż kury. Dlatego nie radzę karmić tych parszywych szarych ch*jów. Po obserwacji tych zje*anych zwierząt poznałem etymologię słowa "głąb". Współczuję, bo to słabe jak jak ktoś przyjeżdża i dokarmia sraki i później sraki latają i ptakają dookoła.
OdpowiedzNie przestaną, bo nie znają litery "ć" :)
OdpowiedzUważne czytanie ze zrozumieniem. On napisał: "po angielsku".
OdpowiedzJa tam w słowach "fuck off" nie zauważyłam litery ć"
OdpowiedzRaczej będą srać na to.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2014 o 15:00
jak to jest przykleić po angielsku ?
Odpowiedz@NapsterLP: Tak, żeby nikt nie widział.
OdpowiedzOne ma ją na to wysrane ...
OdpowiedzTo anglicy mają własny alfabet ?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2014 o 17:04
@Fitok: Mają swoje "x". :D
OdpowiedzPotrafią rozpoznać, a nie zrozumieć. Ale czepiam się coś dzisiaj...
OdpowiedzU mnie raz jeden gołąb przypie*dolił w okno tak, że wszystkich w domu obudził. Tylko ślad po nim został. Tłusty biały ślad ułomnego gołębia.
OdpowiedzZrozumieją, ale wrodzona wredota gołębi sprawi, że jeszcze kumpli zawołają.
OdpowiedzJa zakochałem się w pewnej gołębicy. To był seks naszych marzeń... Nazwałem ją Samanta, a ona słodko się uśmiechnęła połykając 2847 okruszek chleba, ale przecież nie będę jej liczył kalorii. Kocham ją miłością wierną jak tylko Krakus może kochać. Znaczy się, nie jestem Krakusem, tylko spod Opola, ale Samanta też pochodzi z Bydgoszczy i złączył nas Kraków oraz okruszki chleba. Śmiejcie się, durnie, ale gwarantuję Wam, że polska kiedyś zalegalizuje związki zoofilskie.
OdpowiedzTo, że rozpoznają litery nie znaczy, że rozpoznają wyrazy z nich ułożone. Czyli nie, nie przestaną srać
OdpowiedzNA PEWNO NIE!!!! "ć" nie ma w angielskim alfabecie
OdpowiedzWy*lić nie w*lą ale numery blach zapamiętają...
Odpowiedz