Mógł skończyć po słowie "chu.jowy". Czasem takie drobiazgi potrafią zepsuć nawet najlepsza bajerę.
A co do samego komiksu: głupie toto i przesadzone na maksa ale niestety nie można powiedzieć, żeby nie było w nim ziarna prawdy.
@JankielKindybalista85:
W końcu taka jest idea portalu 'chamsko', by wszystko było mocno przejaskrawione ;P
A przynajmniej tak to było dawniej, teraz użytkownicy piszą, że coraz większe śmieci tam lądują, zresztą, jak na każdym portalu ;D
Odkąd chodzę na pakiernię,dostrzegłem także inny wydźwięk tego komiksu - spoglądając na trzeci od góry obrazek,widzimy przestrogę przed denerwowaniem się tuż po wstrzyknięciu syntholu(u faceta na ramieniu pojawiły się dziwne bulwy).Brnąc dalej w temat,bulwy te mogą oznaczać obfite zbiory ziemniaków w tym...
Kiedyś grałem w piłkę w podmiejskim klubie w niższej klasie rozgrywkowej i w derbowych meczach z jakąś inną wioską grał gość o wdzięcznie brzmiącym nazwisku "Barszcz" właśnie.
Nie lubiłem go bardzo, ponieważ strasznie mnie prowokował, chodząc za mną i lekko podkopując tudzież wygadując pod moim adresem obelgi... Pomijając fakt, że jego ojciec groził mi śmiercią za wślizg, po którym znieśli go z boiska, a w tamtejsze wiosce jestem wrogiem publicznym numer 1 pamiętam jeden mecz, w którym naprawdę nie wytrzymywałem prosząc w przerwie o zmianę by nie dostać czerwonej kartki...
Niestety trener odmówił, a ja po 10 minutach drugiej połowy wyleciałem z boiska. Najlepsze było jednak to za co wyleciałem:
Po kilku kolejnych próbach prowokacji z jego strony odwróciłem się do Niego i spytałem:
- wiesz co najbardziej lubię w barszczu?
- co?
- wpier****ć w niego kiełbasę!
Po czym wyprowadziłem swój pierwszy cios z bani i barszcz się skończył i gra się dla mnie skończyła :)
A mogłem grać teraz na mundialu...
Mógł skończyć po słowie "chu.jowy". Czasem takie drobiazgi potrafią zepsuć nawet najlepsza bajerę. A co do samego komiksu: głupie toto i przesadzone na maksa ale niestety nie można powiedzieć, żeby nie było w nim ziarna prawdy.
Odpowiedz@JankielKindybalista85: W końcu taka jest idea portalu 'chamsko', by wszystko było mocno przejaskrawione ;P A przynajmniej tak to było dawniej, teraz użytkownicy piszą, że coraz większe śmieci tam lądują, zresztą, jak na każdym portalu ;D
OdpowiedzNiezły chwyt Aniu Barszcz aby wejść na mistrzów:) ale......... tak to leciało: http://img.joemonster.org/i/2014/07/demot-80-200.jpg
OdpowiedzBiedna Ania... Wpadnie w kompleksy a tyłek może mieć całkiem fajny. ;)
OdpowiedzTyle? Czemu nikt nie wrzucił dalszej części rozmowy? Dopisywał się do niej niejaki Baran.
OdpowiedzOdkąd chodzę na pakiernię,dostrzegłem także inny wydźwięk tego komiksu - spoglądając na trzeci od góry obrazek,widzimy przestrogę przed denerwowaniem się tuż po wstrzyknięciu syntholu(u faceta na ramieniu pojawiły się dziwne bulwy).Brnąc dalej w temat,bulwy te mogą oznaczać obfite zbiory ziemniaków w tym...
OdpowiedzKiedyś grałem w piłkę w podmiejskim klubie w niższej klasie rozgrywkowej i w derbowych meczach z jakąś inną wioską grał gość o wdzięcznie brzmiącym nazwisku "Barszcz" właśnie. Nie lubiłem go bardzo, ponieważ strasznie mnie prowokował, chodząc za mną i lekko podkopując tudzież wygadując pod moim adresem obelgi... Pomijając fakt, że jego ojciec groził mi śmiercią za wślizg, po którym znieśli go z boiska, a w tamtejsze wiosce jestem wrogiem publicznym numer 1 pamiętam jeden mecz, w którym naprawdę nie wytrzymywałem prosząc w przerwie o zmianę by nie dostać czerwonej kartki... Niestety trener odmówił, a ja po 10 minutach drugiej połowy wyleciałem z boiska. Najlepsze było jednak to za co wyleciałem: Po kilku kolejnych próbach prowokacji z jego strony odwróciłem się do Niego i spytałem: - wiesz co najbardziej lubię w barszczu? - co? - wpier****ć w niego kiełbasę! Po czym wyprowadziłem swój pierwszy cios z bani i barszcz się skończył i gra się dla mnie skończyła :) A mogłem grać teraz na mundialu...
OdpowiedzNieładnie ucinać logo strony - http://komiksiarze.pl/img/55/mistrz-podrywu/# zwłaszcza, że sam to tłumaczyłem i wrzuciłem na chamsko..
Odpowiedz