@krystianXD:
Dokładnie. Pluton piechoty w środku, dwa AT-ST zdolne do desantu pod pancerzem. Oddzielna "głowa" zapewniała rozdzielenie ładowni od mostka. Poza tym, to pojazdy szturmowe, służące do ataku całą szerokością frontu, skupienie siły ognia z przodu miało swoje usprawiedliwienie.
Chyba jedyną zaletą takiej budowy AT-AT (tj. poruszania się na "nogach", a nie np. gąsienicach i mają działka "na ryju") jest to, że prowadzą ogień z dużej wysokości, dzięki czemu mogły skutecznie razić bazę rebeliantów nawet z kilku kilometrów. Co oczywiście dałoby się rozwiązać w inny sposób. Nie mam dokładnych danych na temat poziomu edukacji wyższej na terenie Imperium, ale śmiem podejrzewać, że zaniedbywano tam ważne kierunki inżynierskie...
No ale spójrzcie na to z tej perspektywy. Imperium a nawet, ba! Cała ciemna strona działała w oparciu o kult strachu. No nie wiem, ale jakbym zobaczył przed sobą nawet MechoPsa, który jednak jest wielkości bloku i potrafiłby jednym strzałem rozku*wić mnie, moją rodzinę i mój dom, to obsrałbym majty i pomyślałbym dwa razy, nim rozpocząłbym bunt. No i co do tych stateczków - no comon, teraz czołg hameryki też można rozwalić byle strzałem z bazooki. Te jednak sprawdzają się w boju. Tyłu i flanek mają pilnować piechurzy. Choć to wciąż nie tłumaczy tego, że w EVI AT-ST potrafiły rozwalić byle dwie kłody spuszczone z lin jednocześnie. Nie wiem co to za chu*owy materiał, że strzały z blasterów odbija, a byle drewno potrafi go rozwalić.
Myśliwce TIE-Fighter też były okropne. Nie miały osłon/pola ochronnego (takie miały np. rebelianckie X-Wingi czy myśliwce ARC-130, czyli te z III epizodu), hipernapędu ani systemów podtrzymywania życia. Ich jedynymi plusami było, że są mega tanie, można je produkować na ogromną skalę i są zwinniejsze od większości myśliwców rebeliantów (ale nie miały szans np. z A-Wingami),
@jakuber: to akurat kwestia strategii i nie liczenia się z dużymi stratami własnymi... I tak potrzebowali dużej liczby statków, by skutecznie patrolować duże obszary w poszukiwaniu okrętów Rebeliantów, więc lepiej było zaopatrzyć się w jednostki szybkie i tanie... Poza tym TIE miały jeszcze tę zaletę, że ze względu na kształt dość ciężko było je trafić atakując z przodu lub z tyłu...
@jakuber: Nie stawiaj zwykłych myśliwców TIE obok A-wingów (czy nawet X-wingów), tutaj odpowiedniejszy byłby raczej TIE Interceptor. Jeśli już musisz porównywać TIE/LN, to do Łowcy Głów Z-95. Poza tym zgadzam się ze wszystkim, co powiedział @FriendzoneMaster.
Stawiam te myśliwce obok siebie dlatego, źe walczyły one ze sobą.
Wiem, że Imperium potrzebowało dużej ilości myśliwców, żeby kontrolować całe swoje terytorium, ale jak je było stać na budowę 2 Gwiazd Śmierci i olbrzymiego superniszczyciela, jakim był Executor, to na pewno było ich stać na zakup generatorów osłon do myśliwców TIE.
Co do TIE Interceptor - wiem, wiem, ale dużo więcej było klasycznych myśliwców TIE.
@jakuber: a Gwiazda Śmierci "walczyła" z niemal wszystkimi typami jednostek Rebelii, a jednak jakoś rzadko się ją do nich porównuje, nie? ;)
Problem polega na tym, że w zwykłych TIE nie było miejsca na takie generatory... a więc żeby je zamontować trzeba by zmienić kształt, przez co traciłyby swoje główne atuty - szybkość i trudność zestrzelenia...
Wiem, że nie porównuje się Gwiazdy Śmierci do myśliwców, ale raczej dlatego, że są to 2 różne typy 'pojazdów' (co nie zmienia faktu, że sama GW nie miała zbyt dużych szans z myśliwcami rebelii, jako, że miała same turbolasery, bo Imperium myślało, że jak ktoś postanowi zniszczyć ich główną broń, to wyśle w tym celu całą flotę, a nie kilka eskadr myśliwców), a myśliwce TIE tylko dlatego były szybkie, bo prawie niczego nie miały, ale faktycznie, gdyby te wszystkie rzeczy wsadzić w TIE'a, to jego wielkość i kształt spowodowałyby, że byłby takie trudne do trafienia. Ale spójrz na myśliwce A-Wing - też były szybkie, zwrotne, małe i trudne do trafienia, ale miały generator osłon i niepełny system podtrzymywania życia. Chodzi o to, że Imperium chciało zaoszczędzić na takich 'drobnostkach', a nie liczyło się ze stratami własnymi.
@jakuber: no tak, to jest to o czym mówiłem wcześniej - taktyka Imperium opierała się właśnie na ignorowaniu strat własnych dla osiągnięcia celu...
A co do uzbrojenia Gwiazdy Śmierci, to mylisz się - dysponowała ona mnóstwem "pomniejszego" uzbrojenia i całymi eskadrami statków... (wystarczy sobie przypomnieć zniszczenie pierwszej i walkę, jaką musiały stoczyć myśliwce Rebelii)
Co do GW - wiem, że miała ogromne zastępy myśliwców, ale wszystkie jej działa to turbolasery - świetne przeciw gwiezdnym niszczycielem i do bombardowania orbitalnego, ale nie nadające się do walki z myśliwcami, które są zbyt szybkie i zbyt małe.
Uh, przecież AT-AT to transportery, a nie czołgi. Nie muszą mieć nie wiadomo jakiej siły ognia.
Odpowiedz@krystianXD: Dokładnie. Pluton piechoty w środku, dwa AT-ST zdolne do desantu pod pancerzem. Oddzielna "głowa" zapewniała rozdzielenie ładowni od mostka. Poza tym, to pojazdy szturmowe, służące do ataku całą szerokością frontu, skupienie siły ognia z przodu miało swoje usprawiedliwienie.
OdpowiedzTo wina Tuska, ale spoko, Jak pis wygra wybory to zrobi z tym porządek. Już nie będzie takich przekrętów!
OdpowiedzChyba jedyną zaletą takiej budowy AT-AT (tj. poruszania się na "nogach", a nie np. gąsienicach i mają działka "na ryju") jest to, że prowadzą ogień z dużej wysokości, dzięki czemu mogły skutecznie razić bazę rebeliantów nawet z kilku kilometrów. Co oczywiście dałoby się rozwiązać w inny sposób. Nie mam dokładnych danych na temat poziomu edukacji wyższej na terenie Imperium, ale śmiem podejrzewać, że zaniedbywano tam ważne kierunki inżynierskie...
OdpowiedzGąsienice nie sprawdziłyby się w bardzo trudnym terenie.
Odpowiedzczyli dawno,dawno temu gdzieś w galaktyce też była Polska???
Odpowiedz@tomash0376: Nie, Imperium było dobrze funkcjonujacym, autorytarnym panstwem kapitalistycznym, Polske mozna by porównać do starej Republiki.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: żartujesz? Wysokie podatki i kontrola nad wszystkim... żadne państwo kapitalistyczne!
OdpowiedzNo ale spójrzcie na to z tej perspektywy. Imperium a nawet, ba! Cała ciemna strona działała w oparciu o kult strachu. No nie wiem, ale jakbym zobaczył przed sobą nawet MechoPsa, który jednak jest wielkości bloku i potrafiłby jednym strzałem rozku*wić mnie, moją rodzinę i mój dom, to obsrałbym majty i pomyślałbym dwa razy, nim rozpocząłbym bunt. No i co do tych stateczków - no comon, teraz czołg hameryki też można rozwalić byle strzałem z bazooki. Te jednak sprawdzają się w boju. Tyłu i flanek mają pilnować piechurzy. Choć to wciąż nie tłumaczy tego, że w EVI AT-ST potrafiły rozwalić byle dwie kłody spuszczone z lin jednocześnie. Nie wiem co to za chu*owy materiał, że strzały z blasterów odbija, a byle drewno potrafi go rozwalić.
Odpowiedz@lolxdv: To je amelinium.
OdpowiedzPowinna się tym zająć IIK - Imperialna Izba Kontroli.
OdpowiedzMoże z tyłu też miał działko tylko nigdy nie zostało użyte ( ͡° ͜ʖ ͡°)
OdpowiedzMyśliwce TIE-Fighter też były okropne. Nie miały osłon/pola ochronnego (takie miały np. rebelianckie X-Wingi czy myśliwce ARC-130, czyli te z III epizodu), hipernapędu ani systemów podtrzymywania życia. Ich jedynymi plusami było, że są mega tanie, można je produkować na ogromną skalę i są zwinniejsze od większości myśliwców rebeliantów (ale nie miały szans np. z A-Wingami),
Odpowiedz@jakuber: to akurat kwestia strategii i nie liczenia się z dużymi stratami własnymi... I tak potrzebowali dużej liczby statków, by skutecznie patrolować duże obszary w poszukiwaniu okrętów Rebeliantów, więc lepiej było zaopatrzyć się w jednostki szybkie i tanie... Poza tym TIE miały jeszcze tę zaletę, że ze względu na kształt dość ciężko było je trafić atakując z przodu lub z tyłu...
Odpowiedz@jakuber: Nie stawiaj zwykłych myśliwców TIE obok A-wingów (czy nawet X-wingów), tutaj odpowiedniejszy byłby raczej TIE Interceptor. Jeśli już musisz porównywać TIE/LN, to do Łowcy Głów Z-95. Poza tym zgadzam się ze wszystkim, co powiedział @FriendzoneMaster.
OdpowiedzStawiam te myśliwce obok siebie dlatego, źe walczyły one ze sobą. Wiem, że Imperium potrzebowało dużej ilości myśliwców, żeby kontrolować całe swoje terytorium, ale jak je było stać na budowę 2 Gwiazd Śmierci i olbrzymiego superniszczyciela, jakim był Executor, to na pewno było ich stać na zakup generatorów osłon do myśliwców TIE. Co do TIE Interceptor - wiem, wiem, ale dużo więcej było klasycznych myśliwców TIE.
Odpowiedz@jakuber: a Gwiazda Śmierci "walczyła" z niemal wszystkimi typami jednostek Rebelii, a jednak jakoś rzadko się ją do nich porównuje, nie? ;) Problem polega na tym, że w zwykłych TIE nie było miejsca na takie generatory... a więc żeby je zamontować trzeba by zmienić kształt, przez co traciłyby swoje główne atuty - szybkość i trudność zestrzelenia...
OdpowiedzWiem, że nie porównuje się Gwiazdy Śmierci do myśliwców, ale raczej dlatego, że są to 2 różne typy 'pojazdów' (co nie zmienia faktu, że sama GW nie miała zbyt dużych szans z myśliwcami rebelii, jako, że miała same turbolasery, bo Imperium myślało, że jak ktoś postanowi zniszczyć ich główną broń, to wyśle w tym celu całą flotę, a nie kilka eskadr myśliwców), a myśliwce TIE tylko dlatego były szybkie, bo prawie niczego nie miały, ale faktycznie, gdyby te wszystkie rzeczy wsadzić w TIE'a, to jego wielkość i kształt spowodowałyby, że byłby takie trudne do trafienia. Ale spójrz na myśliwce A-Wing - też były szybkie, zwrotne, małe i trudne do trafienia, ale miały generator osłon i niepełny system podtrzymywania życia. Chodzi o to, że Imperium chciało zaoszczędzić na takich 'drobnostkach', a nie liczyło się ze stratami własnymi.
Odpowiedznie byłby taki trudny do trafienia*
Odpowiedz@jakuber: no tak, to jest to o czym mówiłem wcześniej - taktyka Imperium opierała się właśnie na ignorowaniu strat własnych dla osiągnięcia celu... A co do uzbrojenia Gwiazdy Śmierci, to mylisz się - dysponowała ona mnóstwem "pomniejszego" uzbrojenia i całymi eskadrami statków... (wystarczy sobie przypomnieć zniszczenie pierwszej i walkę, jaką musiały stoczyć myśliwce Rebelii)
OdpowiedzCo do GW - wiem, że miała ogromne zastępy myśliwców, ale wszystkie jej działa to turbolasery - świetne przeciw gwiezdnym niszczycielem i do bombardowania orbitalnego, ale nie nadające się do walki z myśliwcami, które są zbyt szybkie i zbyt małe.
Odpowiedz@jakuber: ale jednak kilka myśliwców zostało strąconych przez turbolasery w pobliżu "korytarza"...
Odpowiedz