Tak, podoba mi się, nie potrafię zagadać, więc napiszę pozew, którego wymogami formalnymi jest podanie jej imienia i nazwiska oraz adresu zamieszkania. Genialne.
@Mariano66:
Znasz adresy swoich obcych koleżanek z pracy/szkoły? Czy sugerujesz, że łatwiej dorwać się do dziennika szkolnego i wykraść dane osobowe, niż się odezwać do osoby, z którą rozmawianie jest całkowicie naturalne? :D
@Fishka: Adresu sąsiadki też nie umiesz ustalić?
Nie twierdzę że odezwanie sie nie jest łatwiejsze i bardziej naturalne. Stwierdzam tylko że taka sytuacja jest prawdopodbna, a więc porada jest użyteczna :)
Mhm...nawet jak masz dane to w sądzie taki głupi pozew odrzucają w przedbiegach i nawet do sprawy nie dochodzi:D:D:D Uwielbiam jak ktoś się wypowiada nie znając polskiego prawa D:D:D:D
I będziesz musiał jej zwrócić koszty sądowe. A jak jeszcze będzie miała pełnomocnika, to do tego koszty zastępstwa procesowego. Czyli, w zależności od wartości przedmiotu sporu, od kilkuset do kilku tysięcy zł. Średnio opłacalne :P
Poza tym skoro ktoś się boi zagadać to znaczy, że najpewniej nie zna tej dziewczyny. Więc jak zaadresuje pozew, w którym trzeba podać imię, nazwisko i adres pozwanego? I o co ją pozwie? I jak określi wartość przedmiotu sporu?
Polskie prawo w służbie rodzinie i prokreacji:)
OdpowiedzTak, podoba mi się, nie potrafię zagadać, więc napiszę pozew, którego wymogami formalnymi jest podanie jej imienia i nazwiska oraz adresu zamieszkania. Genialne.
Odpowiedz@Fishka: Może to być sąsiadka, koleżanka z pracy albo szkoły.
Odpowiedz@Mariano66: Znasz adresy swoich obcych koleżanek z pracy/szkoły? Czy sugerujesz, że łatwiej dorwać się do dziennika szkolnego i wykraść dane osobowe, niż się odezwać do osoby, z którą rozmawianie jest całkowicie naturalne? :D
Odpowiedz@Fishka: jak widać, od bycia stalkerem do bycia przyjacielem krótka droga, wystarczy jeden pozew :P
Odpowiedz@Fishka: Adresu sąsiadki też nie umiesz ustalić? Nie twierdzę że odezwanie sie nie jest łatwiejsze i bardziej naturalne. Stwierdzam tylko że taka sytuacja jest prawdopodbna, a więc porada jest użyteczna :)
OdpowiedzMhm...nawet jak masz dane to w sądzie taki głupi pozew odrzucają w przedbiegach i nawet do sprawy nie dochodzi:D:D:D Uwielbiam jak ktoś się wypowiada nie znając polskiego prawa D:D:D:D
OdpowiedzI będziesz musiał jej zwrócić koszty sądowe. A jak jeszcze będzie miała pełnomocnika, to do tego koszty zastępstwa procesowego. Czyli, w zależności od wartości przedmiotu sporu, od kilkuset do kilku tysięcy zł. Średnio opłacalne :P Poza tym skoro ktoś się boi zagadać to znaczy, że najpewniej nie zna tej dziewczyny. Więc jak zaadresuje pozew, w którym trzeba podać imię, nazwisko i adres pozwanego? I o co ją pozwie? I jak określi wartość przedmiotu sporu?
Odpowiedz@ChodnikowyWilk: Mam dziwne wrażenie, że gdzieś to już widziałem :f
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2015 o 14:47
@ChodnikowyWilk: Wartość przedmiotu sporu określa się w sprawach, w których roszczenie ma charakter majątkowy. Jeśli się mylę - poprawcie.
Odpowiedz@ChodnikowyWilk: Jak kocha to warto XD
OdpowiedzCzyli jeśli dziewczyna pozywa mnie o gwałt, to znaczy, że jej się podobało, tylko wstydzi się powiedzieć?
Odpowiedz@Gustlicx: Postępowanie cywilne w sprawie o gwałt? o.O
OdpowiedzUwaga nie działa na prawniczki, a w dodatku można się nie źle wkopać...
OdpowiedzDzięki polskiemu prawu cywilnemu to się dziewczyna zestarzeje zanim dostanie wezwanie na rozprawę.
Odpowiedz