Ogólnie tradycja Bożego Narodzenia jest tak naprawdę zastąpionym świętem pogańskim. W tradycji słowiańskiej pod koniec grudnia (22 chyba, kiedy jest najkrótszy dzień w roku) obchodzono święto ku czci narodzenia Swaroga - boga słońca. Boże Narodzenie jest powiązane z tym świętem, jednak nie do końca, bo zasadniczo zastąpił miało kult Słońca, funkcjonujący na terenie Imperium Rzymskiego (tam się najpierw rozwijało chrześcijaństwo, więc logiczne, że tam się to wpierw pojawiło). Zatem jest to czyta "podmiana" wersji Boga przez chrześcijan, bowiem w Biblii nie ma żadnych wzmianek na temat chwili urodzenia Jezusa.
Interesujący jest fakt jak wielu katolików, często plujących na tradycje pogańskie, nie zdaje sobie sprawy, że wiele tradycji chrześcijańskich i katolickich właśnie z pogaństwa się wywodzi, co jest zresztą całkiem naturalne, bo w procesie chrystianizacji łatwiej "podmienić Boga" (że pozwolę sobie tak napisać) niż całkowicie zlikwidować jakiś rytuał. :)
@Bravo512: Zadziwiające jak wiele człowiek wymyśli, uzasadni sobie i podeprze naukowymi (być może prawdziwymi skądinąd) faktami żeby tylko nie uznać Boga i uzasadnić swoje lenistwo duchowe. Chrześcijanie mają zbiorową halucynację, Jezus to mit opowiadany aby straszyć ludzi i wpajać im jakąś tam moralność, a samo święto jest "przejęte" od pogan i tylko podmieniono boga (w domyśle: tak samo nieprawdziwego jak ten ichniejszy).
Powiedz mi w co wierzysz, bo nie wierzę, że w nic. Człowiek nie wierzący nie wierzy już w nic, ale zaczyna wierzyć w byle co.
@parkinson: Ale gdzie ja napisałem niby, że nie wierzę w Boga (swoją drogą jakie to ma w ogóle znaczenie?). Mój komentarz nie ma na celu plucia jadem na kogokolwiek czy cokolwiek, jest po prostu ciekawostką i tyle. Jeśli poczułeś się urażony, przykro mi.
@parkinson: Lenistwo duchowe? Nie wierzy już w nic?
Jeśli ktoś potrzebuje Boga, bogów czy cudów, by móc postępować zgodnie z "prawem moralnym", wtedy dopiero, zgodnie z moim przekonaniem, można mówić o lenistwie duchowym - w końcu wysługujesz się czymś innym, by ustanowić zasady swojego postępowania.
Jezus Chrystus - czy to jako postać historyczna, czy może jako bohater przypowieści - niewątpliwie jednak nie miał być wyłącznie dowodem na istnienie Boga albo nieśmiertelną duszę - mimo zapewnień katolików. Przede wszystkim przez nowy testament można wyczytać receptę na bezwzględnie szczęśliwe życie. Bo co czyni człowieka szczęśliwym, jeśli nie miłość, a co nieszczęśliwym, jeśli nie nienawiść? Nawet święci uznani przez katolicyzm uznali w pierwszej kolejności świętość chrześcijaństwa jako pewnego modelu życia! Główna teza miała być taka: nawet jeśli wyrzekniesz się przyjemności sensualnych, twoje ziemskie życie będzie szczęśliwsze, jeśli zaczniesz kochać dla samego kochania, źródła wszelkich szczęśliwości (bowiem, jak zauważyli już przed Chrystusem Grecy, przyjemności zmysłowe nigdy nie są trwałe, przez co większą nieprzyjemność może sprawić rozstanie się z obietnicą przyjemności, niż sama ta przyjemność).
Czy Bóg istnieje, czy Bóg nie istnieje, tego nigdy się nie dowiemy; bo jeśli istnieje, stoją nam w końcu na przeszkodzie, by go poznać, krótkość życia i niedoskonałość zmysłów. Pewni jednak możemy być tego, że niezależnie od istnienia różnych faktów, każdy człowiek dąży do szczęścia i spokoju wewnętrznego (uznając tezy Epikura).
@Mariano66: Jak twoja babcia czy dziadek umrze 3 w niedzielę to czekasz na trzeci dzień danego miesiąca czy na niedzielę ;v żeby obchodzić rocznicę? A przecież Wielkanoc upamiętnia podobno śmierć i zmartwychwstanie czyli to powinny być konkretne dni
@minori: jednakże na pamiątkę Zmartwychwstania ustanowiono niedzielę dniem świątecznym (wiadomo, że nastąpiło ono dzień po szabacie) więc głupio by było, gdyby sama Wielkanoc (bezpośrednie wspomnienie dnia Zmartwychwstania) nie była w niedzielę... z tego co się orientuję, to konkretny dzień i miesiąc tegoż wydarzenia nie są nigdzie w Biblii podane (a ze względu na brak pewności co do dokładnego roku wydarzenia nie sposób ich inaczej określić), więc ustalono, że Wielkanoc będzie się obchodzić co roku w pewną konkretną niedzielę...
@FriendzoneMaster: ależ ty głupi ;v "Symbolika Wielkiej Nocy oczywiście jest chrześcijańska, ale w swojej istocie nawiązuje do pogańskich, prastarych wierzeń i praktyk leżących u zarania historii człowieka jako istoty religijnej. To przede wszystkim symbole związane ze śmiercią i odradzaniem się. Początkowo hierarchowie kościelni przeciwstawiali się włączaniu przedchrześcijańskich wierzeń, ale przyzwyczajenie do prastarych obrzędów była tak wielkie, że w końcu zaniechano walki i włączono pogańskie symbole w obyczaj świętowania Wielkanocy.
W Polsce większość obrzędów wielkanocnych wywodzi się ze słowiańskiego święta Jarego, które obchodzone było w tym roku 26 marca w Chramie Mazowieckim. Są to między innymi śniadanie wielkanocne, pisanki, czy śmigus dyngus." A teraz jeszcze idź i ubierz Niemiecką "choinkę"
@minori: ależ ty odkrywczy, obecne święta zaczerpnęły część symboliki i obrzędów z dawniejszej kultury... a wiesz, że renesans też czerpał ze starożytności? Niezły news, nie?!
No tak, bo jak czegoś nie ma w Biblii, to (zdaniem niektórych, co ciekawe najczęściej niewierzących) chrześcijanie nie mają prawa tego czynić... a wiecie, że o załatwianiu się też nic w Biblii nie ma?
@FriendzoneMaster: "A wśród swych przyborów masz mieć kołek i gdy przykucniesz na zewnątrz, wykopiesz nim dołek i się odwrócisz, i przykryjesz swoje odchody" (Księga Powtórzonego Prawa 23:13 NŚ); "I cały dom Achaba zginie; i zgładzę u Achaba każdego, kto oddaje mocz na mur" (Druga Księga Królów 9:8 NŚ).
Ogólnie tradycja Bożego Narodzenia jest tak naprawdę zastąpionym świętem pogańskim. W tradycji słowiańskiej pod koniec grudnia (22 chyba, kiedy jest najkrótszy dzień w roku) obchodzono święto ku czci narodzenia Swaroga - boga słońca. Boże Narodzenie jest powiązane z tym świętem, jednak nie do końca, bo zasadniczo zastąpił miało kult Słońca, funkcjonujący na terenie Imperium Rzymskiego (tam się najpierw rozwijało chrześcijaństwo, więc logiczne, że tam się to wpierw pojawiło). Zatem jest to czyta "podmiana" wersji Boga przez chrześcijan, bowiem w Biblii nie ma żadnych wzmianek na temat chwili urodzenia Jezusa. Interesujący jest fakt jak wielu katolików, często plujących na tradycje pogańskie, nie zdaje sobie sprawy, że wiele tradycji chrześcijańskich i katolickich właśnie z pogaństwa się wywodzi, co jest zresztą całkiem naturalne, bo w procesie chrystianizacji łatwiej "podmienić Boga" (że pozwolę sobie tak napisać) niż całkowicie zlikwidować jakiś rytuał. :)
Odpowiedz@Bravo512: nom :D a śmieszne jest jak ludzie nie potrafią odpowiedzieć dlaczego Wielkanoc jest zawsze co roku w inny dzień ;v
Odpowiedz@minori: Jak to w inny? Zawsze jest w niedzielę i poniedziałek.
Odpowiedz@Bravo512: Zadziwiające jak wiele człowiek wymyśli, uzasadni sobie i podeprze naukowymi (być może prawdziwymi skądinąd) faktami żeby tylko nie uznać Boga i uzasadnić swoje lenistwo duchowe. Chrześcijanie mają zbiorową halucynację, Jezus to mit opowiadany aby straszyć ludzi i wpajać im jakąś tam moralność, a samo święto jest "przejęte" od pogan i tylko podmieniono boga (w domyśle: tak samo nieprawdziwego jak ten ichniejszy). Powiedz mi w co wierzysz, bo nie wierzę, że w nic. Człowiek nie wierzący nie wierzy już w nic, ale zaczyna wierzyć w byle co.
Odpowiedz@parkinson: Wierzę w Sithisa i modlę się do Nocnej Matki, pozdrawiam.
Odpowiedz@parkinson: Ale gdzie ja napisałem niby, że nie wierzę w Boga (swoją drogą jakie to ma w ogóle znaczenie?). Mój komentarz nie ma na celu plucia jadem na kogokolwiek czy cokolwiek, jest po prostu ciekawostką i tyle. Jeśli poczułeś się urażony, przykro mi.
Odpowiedz@parkinson: Lenistwo duchowe? Nie wierzy już w nic? Jeśli ktoś potrzebuje Boga, bogów czy cudów, by móc postępować zgodnie z "prawem moralnym", wtedy dopiero, zgodnie z moim przekonaniem, można mówić o lenistwie duchowym - w końcu wysługujesz się czymś innym, by ustanowić zasady swojego postępowania. Jezus Chrystus - czy to jako postać historyczna, czy może jako bohater przypowieści - niewątpliwie jednak nie miał być wyłącznie dowodem na istnienie Boga albo nieśmiertelną duszę - mimo zapewnień katolików. Przede wszystkim przez nowy testament można wyczytać receptę na bezwzględnie szczęśliwe życie. Bo co czyni człowieka szczęśliwym, jeśli nie miłość, a co nieszczęśliwym, jeśli nie nienawiść? Nawet święci uznani przez katolicyzm uznali w pierwszej kolejności świętość chrześcijaństwa jako pewnego modelu życia! Główna teza miała być taka: nawet jeśli wyrzekniesz się przyjemności sensualnych, twoje ziemskie życie będzie szczęśliwsze, jeśli zaczniesz kochać dla samego kochania, źródła wszelkich szczęśliwości (bowiem, jak zauważyli już przed Chrystusem Grecy, przyjemności zmysłowe nigdy nie są trwałe, przez co większą nieprzyjemność może sprawić rozstanie się z obietnicą przyjemności, niż sama ta przyjemność). Czy Bóg istnieje, czy Bóg nie istnieje, tego nigdy się nie dowiemy; bo jeśli istnieje, stoją nam w końcu na przeszkodzie, by go poznać, krótkość życia i niedoskonałość zmysłów. Pewni jednak możemy być tego, że niezależnie od istnienia różnych faktów, każdy człowiek dąży do szczęścia i spokoju wewnętrznego (uznając tezy Epikura).
Odpowiedz@Mariano66: Jak twoja babcia czy dziadek umrze 3 w niedzielę to czekasz na trzeci dzień danego miesiąca czy na niedzielę ;v żeby obchodzić rocznicę? A przecież Wielkanoc upamiętnia podobno śmierć i zmartwychwstanie czyli to powinny być konkretne dni
Odpowiedz@minori: jednakże na pamiątkę Zmartwychwstania ustanowiono niedzielę dniem świątecznym (wiadomo, że nastąpiło ono dzień po szabacie) więc głupio by było, gdyby sama Wielkanoc (bezpośrednie wspomnienie dnia Zmartwychwstania) nie była w niedzielę... z tego co się orientuję, to konkretny dzień i miesiąc tegoż wydarzenia nie są nigdzie w Biblii podane (a ze względu na brak pewności co do dokładnego roku wydarzenia nie sposób ich inaczej określić), więc ustalono, że Wielkanoc będzie się obchodzić co roku w pewną konkretną niedzielę...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: ależ ty głupi ;v "Symbolika Wielkiej Nocy oczywiście jest chrześcijańska, ale w swojej istocie nawiązuje do pogańskich, prastarych wierzeń i praktyk leżących u zarania historii człowieka jako istoty religijnej. To przede wszystkim symbole związane ze śmiercią i odradzaniem się. Początkowo hierarchowie kościelni przeciwstawiali się włączaniu przedchrześcijańskich wierzeń, ale przyzwyczajenie do prastarych obrzędów była tak wielkie, że w końcu zaniechano walki i włączono pogańskie symbole w obyczaj świętowania Wielkanocy. W Polsce większość obrzędów wielkanocnych wywodzi się ze słowiańskiego święta Jarego, które obchodzone było w tym roku 26 marca w Chramie Mazowieckim. Są to między innymi śniadanie wielkanocne, pisanki, czy śmigus dyngus." A teraz jeszcze idź i ubierz Niemiecką "choinkę"
Odpowiedz@minori: ależ ty odkrywczy, obecne święta zaczerpnęły część symboliki i obrzędów z dawniejszej kultury... a wiesz, że renesans też czerpał ze starożytności? Niezły news, nie?!
OdpowiedzNo tak, bo jak czegoś nie ma w Biblii, to (zdaniem niektórych, co ciekawe najczęściej niewierzących) chrześcijanie nie mają prawa tego czynić... a wiecie, że o załatwianiu się też nic w Biblii nie ma?
Odpowiedz@FriendzoneMaster: "A wśród swych przyborów masz mieć kołek i gdy przykucniesz na zewnątrz, wykopiesz nim dołek i się odwrócisz, i przykryjesz swoje odchody" (Księga Powtórzonego Prawa 23:13 NŚ); "I cały dom Achaba zginie; i zgładzę u Achaba każdego, kto oddaje mocz na mur" (Druga Księga Królów 9:8 NŚ).
OdpowiedzPrzestańcie się kłócić i rozpisywać pod humorystycznym obrazkiem na mistrzach. To jeden z nielicznych screenów, który jest naprawdę śmieszny :)
Odpowiedz@hepimen: Richtig. "List do Patafian" zniszczyło mnie kompletnie. :D
Odpowiedz@widzu: Dokładnie to :D odłamki jedzenia wylądowały na klawiaturze jak to przeczytałem :D
Odpowiedz