Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Ninja

by KEWALSajot
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Tobik
2 4

@icywind: Az dziwne, ze tyle plusow zgarnales. Niewielki % ludzi Doctor Who zna, nie mowiac o ogladaniu :P

Odpowiedz
avatar jedyny360
-1 1

@Tobik Jednakże sporo osób z tego małego procenta siedzi w internetach

Odpowiedz
avatar kieniek
2 4

@Tobik: Ja nie oglądałem, ale czy to ma oznaczać, że nie może mi się spodobać ten tekst i dać plusa? Teraz wiem co będę oglądał w najbliższym czasie.

Odpowiedz
avatar Tobik
-1 1

@kieniek: Polecam obejrzec :) Choc Doctor to serial, ktory albo sie znienawidzi albo pokocha. Jest dosc hmm specyficzny :P

Odpowiedz
avatar kyllan
0 2

@Tobik: Zawsze mnie Dalekowie odstraszali. Nie groźbą eksterminacji tylko wyglądem koszy na śmieci uzbrojonych w przepychaczki do kibla ;)

Odpowiedz
avatar MrGruszka
0 0

I łopatki od miksera

Odpowiedz
avatar fjuto
9 11

wiele osób nie wie, jak bardzo ściąganie widać. Miałem okazję pomagać przy pilnowaniu na 3 egzaminach (bo się prof wkurzył za chamską akcję z podrzuceniem kilkunastu prac spoza sali w momencie oddawania egzaminów). W zasadzie to widać już w momencie, zanim ktoś podniesie głowę by się rozejrzeć, gdzie są pilnujący. Więc to, że "gdzieś się dało bezczelnie zerżnąć ze ściagi lub z książki" to w zasadzie w 99% opieszałość, "dobre serce" lub lenistwo pilnujących. ps. śmiało próbujcie w innych krajach - w niektórych doczekacie się nie tylko mocnych działań uczelni, ale nawet przygód z wymiarem sprawiedliwości.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

@fjuto: Dokładnie. Tak samo na wykładach, stojąc na dole auli widać dokładnie każdego kto właśnie bawi się telefonem, czyta książkę, rozwiązuje krzyżówki itp., nie mówiąc już o gadaniu/

Odpowiedz
avatar Grajcz
0 2

@fjuto: W teorii na naszych uczelniach za ściąganie usuwa się studenta ze studiów...ale bądźmy szczerzy, któremu wykładowcy chce się robić aferę i jeszcze donosić do rektora. Mam wrażenie że w czasach telefonów z internetem wykładowcom po prostu nie chce się już walczyć z wiatrakami bo i tak nie upilnujesz. Kiedyś przynajmniej na takiej matmie student coś musiał ogarniać bo ze ściągi to mógł spisać co najwyżej wzory a dziś jeden w grupie rozwiąże zadanie, zrobi zdjęcie na facebook a reszta spisze.

Odpowiedz
avatar fjuto
1 3

@Grajcz: upilnować - upilnujesz, ale trafna jest pierwsza diagnoza - mało komu się chce. To, o czym opowiadałem było dla profesora przegięciem, więc urządził poprawkę z mocnym pilnowaniem. W 3 osoby nawet "płaską" aulę 200 osób ogarnialiśmy, zaś na auli z rzędami coraz wyżej jest jeszcze łatwiej. I to nawet z ogarnianiem trudniejszych momentów, gdy studenci korzystając z zamieszania z wyrzucaniem kogoś z sali chcieli w licznych punktach sali też skonsultować coś z sąsiadami. Owszem, byliśmy bardzo "chamscy" (ściślej - bezwzględni), ale: 1) wszyscy byli na początku egzaminu ostrzeżeni, że w związku z wcześniejszym incydentem jest zerowa tolerancja dla ściągania, odwracania się, spoglądania pod ławkę; i jesli komuś upadnie długopis ma podnieść rękę i podnosić przy pilnującym; oraz 2) wspomniane zachowanie na zerówce, gdy na ~80 piszących oddano ~100 prac.

Odpowiedz
avatar Bialababa
0 0

@Grajcz, to ją nie chce wiedzieć, gdzie ty taką matematykę studiujesz, bo u mnie jak ci się pokrywa na koło się/egzaminie chociaż szablon zadania to cieszysz jak głupi.

Odpowiedz
Udostępnij