To jest chyba - przynajmniej ja tak to odbieram - parodia tych wszystkich AWANGARDOWYCH, NOWOCZESNYCH i GENIALNYCH wierszy Z GŁĘBIĄ. Przykładem jest moja znajoma, która tworzy dupne AWANGARDOWE i NOWOCZESNE wiersze Z GŁĘBIĄ bez jakichkolwiek zasad ani rytmu, ani czegokolwiek, a polonistka jej przyklaskuje. Jeśli taki był zamiar, to brawa dla autora, że w liceum potrafił uchwycić całą tę śmieszność w kilku wersach. Jeśli nie, to nie znam się bardziej, niż myślałem, że się nie znam.
@krzychor: Co to są "zasady rytmu"? Wiersze Miłosza, na przykład, też są często "nierytmiczne", "prozowate". I o jakich zasadach mówisz?
Moim zdaniem jednak nie znasz się bardziej, niż myślałeś, że się nie znasz - choć wierzę ci, że twoja znajoma pisze dupne AWANGARDOWE i NOWOCZESNE wiersze Z GŁĘBIĄ. Setki egzaltowanych młodych 'poetów' często swój bełkot nazywa geniuszem.
@Kajothegreat: nie zasad rytmu, tylko zasad ani rytmu. Nie tylko wiersze Miłosza nie mają rytmu, a są świetne. Ale nie są pisane z dupy. Niestosowanie znaków interpunkcyjnych albo "dziwne" przerzutnie mają coś na celu. Z tych wierszy ci młodzi "poeci" wyciągają tylko tyle, że NIE MOŻE się rymować, wiersz MUSI być wolny, NIE MOŻE mieć wielkich liter, ani znaków interpunkcyjnych.
Co do zasad - nie chce mi się rozpisywać (skoro znasz jakikolwiek wiersz Miłosza, to raczej wiesz o czym mówię), ale głównie mam tu na myśli używanie bardziej wyrafinowanego słownictwa, metafor i porównań. Oczywiście nie stosuje się to do każdego wiersza, bo żadna zasada nie stosuje się do każdego wiersza. Ale jeśli "poeta" nie stosuje żadnej zasady, to wychodzi bełkot w rodzauju tego ze skrina (w tym przypadku wydaje się zamierzony).
Czytam czwarty raz i dalej nie ogarniam co autor miał na myśli.
OdpowiedzA więc przyznajesz, że ma on szansę dorównać Mickiewiczowi?!
OdpowiedzTo jest chyba - przynajmniej ja tak to odbieram - parodia tych wszystkich AWANGARDOWYCH, NOWOCZESNYCH i GENIALNYCH wierszy Z GŁĘBIĄ. Przykładem jest moja znajoma, która tworzy dupne AWANGARDOWE i NOWOCZESNE wiersze Z GŁĘBIĄ bez jakichkolwiek zasad ani rytmu, ani czegokolwiek, a polonistka jej przyklaskuje. Jeśli taki był zamiar, to brawa dla autora, że w liceum potrafił uchwycić całą tę śmieszność w kilku wersach. Jeśli nie, to nie znam się bardziej, niż myślałem, że się nie znam.
Odpowiedz@krzychor: Co to są "zasady rytmu"? Wiersze Miłosza, na przykład, też są często "nierytmiczne", "prozowate". I o jakich zasadach mówisz? Moim zdaniem jednak nie znasz się bardziej, niż myślałeś, że się nie znasz - choć wierzę ci, że twoja znajoma pisze dupne AWANGARDOWE i NOWOCZESNE wiersze Z GŁĘBIĄ. Setki egzaltowanych młodych 'poetów' często swój bełkot nazywa geniuszem.
Odpowiedz@Kajothegreat: nie zasad rytmu, tylko zasad ani rytmu. Nie tylko wiersze Miłosza nie mają rytmu, a są świetne. Ale nie są pisane z dupy. Niestosowanie znaków interpunkcyjnych albo "dziwne" przerzutnie mają coś na celu. Z tych wierszy ci młodzi "poeci" wyciągają tylko tyle, że NIE MOŻE się rymować, wiersz MUSI być wolny, NIE MOŻE mieć wielkich liter, ani znaków interpunkcyjnych. Co do zasad - nie chce mi się rozpisywać (skoro znasz jakikolwiek wiersz Miłosza, to raczej wiesz o czym mówię), ale głównie mam tu na myśli używanie bardziej wyrafinowanego słownictwa, metafor i porównań. Oczywiście nie stosuje się to do każdego wiersza, bo żadna zasada nie stosuje się do każdego wiersza. Ale jeśli "poeta" nie stosuje żadnej zasady, to wychodzi bełkot w rodzauju tego ze skrina (w tym przypadku wydaje się zamierzony).
Odpowiedz@krzychor: http://www.uniwersytetdzieci.pl/files/kaligram2_450.jpg I dalej: słynny Bruno Jasieński: http://2.bp.blogspot.com/_A9gWOfZhdKQ/SqJ9utBT6QI/AAAAAAAACLw/ef4VGCNqGzI/s400/nu%C5%BC.jpg itd. Oczywiście tu są zastosowane jakieś zasady, jakieś reguły gry... Ale nie jest celem poezji bawienie się w metafory i wyrafinowane słownictwo. Wiesz, sztuka jest czymś, co sprawiać ma przyjemność odbiorcy. Chodzi wyłącznie o to, by odbiorca miło spędził czas przy odbiorze :).
Odpowiedz