Bezmyślny hejt, bo akurat ceny w Polsce są względnie niskie - na pewno niższe niż w Szwajcarii. Strefa euro zjeżdża się DO POLSKI na zakupy, bo jest taniej i to jest akurat fakt. Ja rozumiem, że najazd na Polskę, hehe, że śmiesznie, ale nie zmyślajmy faktów.
A bułek w Biedronce można za 1 dolara kupić 13 po obecnym kursie ;]
@cineek26: No pomoz mu sie pakowac, bedzie pracowal i placil podatki w tej swojej Szwajcarii czy Norwegii, dzieki czemu im sie bedzie zylo jeszcze lepiej, zamiast nam.
@Minak: w obecnej chwili wiekszym problemem, niz placenie podatkow jest chyba bezrobocie, ktore spada dzieki emigracji. Pomysl sobie jak by wzroslo bezrobocie, gdyby wszyscy emigranci teraz nagle wrocili do Polski. Ale co tam, przynajmniej placiliby poda... a nie, zaraz, nic by nie placili, bo by nie wystarczylo na zasilki, wiec nie mieliby z czego placic.
@anonim001: Idac tym tokiem rozumowania problem przepelnionych przedszkoli najlepiej rozwiazac wyrzucajac z nich dzieci. Niech sami sie ucza, albo niech emigruja do niemiec czy gdzies. I nie chodzi o same podatki, do budzetu ktorego panstwa wplyna, tylko dla kogo ludzie beda pracowac. Bo coz np by ci bylo po pelnym portfelu jakbys nie mogl kupic glupiego chleba, bo nikt by go tu nie piekl, bo wszyscy piekarze wyemigrowali?
@Minak: Najpierw zadam Ci pytanie: byles kiedys na emigracji? A teraz ustosunkuje sie do wypowiedzi.
1. Tak, jest to jakis sposob - moze nie najlepszy, ale skuteczny. I nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wielu ludzi tak robi po tym, jak nie udaje im sie zapisac dziecka do przedszkola w Polsce, a jeden z rodzicow pracuje za granica. Dodatkowo powiem Ci, ze jezeli malzenstwo nie ma wiecej dzieci albo jest to pierwsze dziecko wysylane do przedszkola, to w wiekszosci przypadkow drugi z rodzicow rowniez w tym momencie wyjezdza za granice razem z ewentualna reszta dzieci. 2. Problemy nalezy rozwiazywac po kolei. Jak spadnie bezrobocie, a na rynku bedzie wiecej pracy niz ludzi, to wzrosna place. Jak wzrosna place, ludzie przestana wyjezdzac a czesc emigrtantow wroci, (razem ze swoimi oszczednosciami i moze nawet kupia mieszkanie, za ktore zaplaca podatek!) bo mimo wszystko kazdy woli przebywac w swojej ojczyznie, nawet zarabiajac stosunkowo mniej, ale majac juz mozliwosc zycia na normalnym poziomie, niz na obzyznie, zarabiajac wiecej i bedac zawsze traktowanym jako "obcy". 3. Nawet jezeliby do czegos takiego doszlo, to ta sytuacja trwalaby tylko krotka chwile, bo zaraz ktos wyczulby w tym interes i zaczal ten chleb robic. Konkurencja na rynku dziala szybciej niz myslisz, w mniej niz kwartal byloby tylu piekarzy, ze ceny chleba zaczelyby wracac do normalnego poziomu.
Proponuje wyjechac za granice na rok-dwa do pracy, ale stalej, nie sezonowej, zobaczyc jak to funkcjonuje, a potem prowadzic wywody. Jestem obecnie w sytuacji powrotu z emigracji do kraju po 3 latach, wiec wiem jak to dziala.
A co do placenia podatkow w Szwajcarii - rowniez nie zdajesz sobie sprawy, jak wielu ludzi z emigracji stawia w Polsce domy - placac podatek gruntowy, podatek VAT od zakupionych materialow, dajac prace budowlancom. Jezdza do Polski naprawiac samochody, bo taniej, dajac tym samym prace mechanikom. Z Austrii ponad polowa Polakow jezdzi co weekend do Polski nawet na glupie codzienne zakupy, bo im to wychodzi taniej. Kupuja drozsze produkty, bo ich na to stac i kupuja je w wiekszej ilosci, niz przecietny Polak mieszkajacy w Polsce. A jak juz jest w kraju, to wyjdzie z zona/dziewczyna/dziecmi do kina, do klubu, na kregle, i zostawi tam wiecej kasy, niz 3/4 innych ludzi, ktorzy tam przychodza, bo moze sobie na to pozwolic. Wiec nie mow mi, ze emigranci sa tacy zli bo uciekaja i placa podatki za granica. Jezeli to jest Twoje jedyne argumenty to nie znasz zycia.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 kwietnia 2016 o 12:13
@anonim001: Nie i nie zamierzam. Nie powiedzialem tez niczego, o co mnei oskarzasz. Nie znam sie na rynku, ani nie wiem gdzie polowa Polakow kiedy i co robi. Nie wiem tez skad ty to mozesz wiedziec. Odwracanie sie od swoich to wg mnie nie jest sposob na cokolwiek poza byciem ch*jem, a rozwiazaniem problemu przeludnionych przedszkoli wg mnie powinno byc zbudowanie wiecej przedszkoli. Zas 'normalnym' to pojecie wzgledne. Dla niektorych ludzi normalne jest wstawanie o 5 i dojenie krow. Jednak nie chcialem w ogole tego typu wymiany zaczynac. Potepilem jedynie wypowiedz cineeka, bo zrozumialem ja jako typowe 'nie podoba sie, to wypi**dalaj'. Takie nastawienie po pierwsze jest mieczem obosiecznym, poniewaz analogicznie 'nie podoba ci sie, ze mi sie nie podoba? to sam wypi**dalaj', a po drugie nie prowadzi to do niczego poza bezsensowna wasnia. Natomiast samego faktu emigracji moze nie potepiam. Nie jestesmy wszakze chlopami nalezacymi do jakiegos szlachcica, by mu bic poklony i uprawiac dlan pole do konca zycia. Jednak tez nie popieram, bo miast zyc, pracowac dla i rozwijac nasze spoleczenstwo, to niektorzy wola zyc wsrod i robic dla 'obcych'. Sku***synscy 'towarzysze' ze wschodu (jak i zachodu), niewatpliwie mieli znaczacy udzial w ksztaltowaniu sie obecnej swiadomosci i charakterze Polakow. Sporo z nich przeciez wciaz zyje i kontynuuje swoje dzialania, jak i mozliwi ich nastepcy. No mniejsza, troche sie zapedzilem. Zdenerwowalo mnie to jakze powszechne nastawienie, wrogosc do swoich, w zasadzie do kogokolwiek. Miast 'pomoc mu sie pakowac' powinien pomoc zatrzec ta roznice miedzy standardami naszymi, za zachodnimi.
Bezmyślny hejt, bo akurat ceny w Polsce są względnie niskie - na pewno niższe niż w Szwajcarii. Strefa euro zjeżdża się DO POLSKI na zakupy, bo jest taniej i to jest akurat fakt. Ja rozumiem, że najazd na Polskę, hehe, że śmiesznie, ale nie zmyślajmy faktów. A bułek w Biedronce można za 1 dolara kupić 13 po obecnym kursie ;]
Odpowiedz@musaraj: Ja bym jednak wolał pracować i zarabiać w tej Szwajcarii czy Norwegii i płacić te 20 czy 30 zł za chleb.
Odpowiedz@cavefalcon: no ale kto ci broni? pomóc ci się pakować?
Odpowiedz@cineek26: No pomoz mu sie pakowac, bedzie pracowal i placil podatki w tej swojej Szwajcarii czy Norwegii, dzieki czemu im sie bedzie zylo jeszcze lepiej, zamiast nam.
Odpowiedz@Minak: w obecnej chwili wiekszym problemem, niz placenie podatkow jest chyba bezrobocie, ktore spada dzieki emigracji. Pomysl sobie jak by wzroslo bezrobocie, gdyby wszyscy emigranci teraz nagle wrocili do Polski. Ale co tam, przynajmniej placiliby poda... a nie, zaraz, nic by nie placili, bo by nie wystarczylo na zasilki, wiec nie mieliby z czego placic.
Odpowiedz@anonim001: Idac tym tokiem rozumowania problem przepelnionych przedszkoli najlepiej rozwiazac wyrzucajac z nich dzieci. Niech sami sie ucza, albo niech emigruja do niemiec czy gdzies. I nie chodzi o same podatki, do budzetu ktorego panstwa wplyna, tylko dla kogo ludzie beda pracowac. Bo coz np by ci bylo po pelnym portfelu jakbys nie mogl kupic glupiego chleba, bo nikt by go tu nie piekl, bo wszyscy piekarze wyemigrowali?
Odpowiedz@Minak: Najpierw zadam Ci pytanie: byles kiedys na emigracji? A teraz ustosunkuje sie do wypowiedzi. 1. Tak, jest to jakis sposob - moze nie najlepszy, ale skuteczny. I nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wielu ludzi tak robi po tym, jak nie udaje im sie zapisac dziecka do przedszkola w Polsce, a jeden z rodzicow pracuje za granica. Dodatkowo powiem Ci, ze jezeli malzenstwo nie ma wiecej dzieci albo jest to pierwsze dziecko wysylane do przedszkola, to w wiekszosci przypadkow drugi z rodzicow rowniez w tym momencie wyjezdza za granice razem z ewentualna reszta dzieci. 2. Problemy nalezy rozwiazywac po kolei. Jak spadnie bezrobocie, a na rynku bedzie wiecej pracy niz ludzi, to wzrosna place. Jak wzrosna place, ludzie przestana wyjezdzac a czesc emigrtantow wroci, (razem ze swoimi oszczednosciami i moze nawet kupia mieszkanie, za ktore zaplaca podatek!) bo mimo wszystko kazdy woli przebywac w swojej ojczyznie, nawet zarabiajac stosunkowo mniej, ale majac juz mozliwosc zycia na normalnym poziomie, niz na obzyznie, zarabiajac wiecej i bedac zawsze traktowanym jako "obcy". 3. Nawet jezeliby do czegos takiego doszlo, to ta sytuacja trwalaby tylko krotka chwile, bo zaraz ktos wyczulby w tym interes i zaczal ten chleb robic. Konkurencja na rynku dziala szybciej niz myslisz, w mniej niz kwartal byloby tylu piekarzy, ze ceny chleba zaczelyby wracac do normalnego poziomu. Proponuje wyjechac za granice na rok-dwa do pracy, ale stalej, nie sezonowej, zobaczyc jak to funkcjonuje, a potem prowadzic wywody. Jestem obecnie w sytuacji powrotu z emigracji do kraju po 3 latach, wiec wiem jak to dziala. A co do placenia podatkow w Szwajcarii - rowniez nie zdajesz sobie sprawy, jak wielu ludzi z emigracji stawia w Polsce domy - placac podatek gruntowy, podatek VAT od zakupionych materialow, dajac prace budowlancom. Jezdza do Polski naprawiac samochody, bo taniej, dajac tym samym prace mechanikom. Z Austrii ponad polowa Polakow jezdzi co weekend do Polski nawet na glupie codzienne zakupy, bo im to wychodzi taniej. Kupuja drozsze produkty, bo ich na to stac i kupuja je w wiekszej ilosci, niz przecietny Polak mieszkajacy w Polsce. A jak juz jest w kraju, to wyjdzie z zona/dziewczyna/dziecmi do kina, do klubu, na kregle, i zostawi tam wiecej kasy, niz 3/4 innych ludzi, ktorzy tam przychodza, bo moze sobie na to pozwolic. Wiec nie mow mi, ze emigranci sa tacy zli bo uciekaja i placa podatki za granica. Jezeli to jest Twoje jedyne argumenty to nie znasz zycia.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2016 o 12:13
@anonim001: Nie i nie zamierzam. Nie powiedzialem tez niczego, o co mnei oskarzasz. Nie znam sie na rynku, ani nie wiem gdzie polowa Polakow kiedy i co robi. Nie wiem tez skad ty to mozesz wiedziec. Odwracanie sie od swoich to wg mnie nie jest sposob na cokolwiek poza byciem ch*jem, a rozwiazaniem problemu przeludnionych przedszkoli wg mnie powinno byc zbudowanie wiecej przedszkoli. Zas 'normalnym' to pojecie wzgledne. Dla niektorych ludzi normalne jest wstawanie o 5 i dojenie krow. Jednak nie chcialem w ogole tego typu wymiany zaczynac. Potepilem jedynie wypowiedz cineeka, bo zrozumialem ja jako typowe 'nie podoba sie, to wypi**dalaj'. Takie nastawienie po pierwsze jest mieczem obosiecznym, poniewaz analogicznie 'nie podoba ci sie, ze mi sie nie podoba? to sam wypi**dalaj', a po drugie nie prowadzi to do niczego poza bezsensowna wasnia. Natomiast samego faktu emigracji moze nie potepiam. Nie jestesmy wszakze chlopami nalezacymi do jakiegos szlachcica, by mu bic poklony i uprawiac dlan pole do konca zycia. Jednak tez nie popieram, bo miast zyc, pracowac dla i rozwijac nasze spoleczenstwo, to niektorzy wola zyc wsrod i robic dla 'obcych'. Sku***synscy 'towarzysze' ze wschodu (jak i zachodu), niewatpliwie mieli znaczacy udzial w ksztaltowaniu sie obecnej swiadomosci i charakterze Polakow. Sporo z nich przeciez wciaz zyje i kontynuuje swoje dzialania, jak i mozliwi ich nastepcy. No mniejsza, troche sie zapedzilem. Zdenerwowalo mnie to jakze powszechne nastawienie, wrogosc do swoich, w zasadzie do kogokolwiek. Miast 'pomoc mu sie pakowac' powinien pomoc zatrzec ta roznice miedzy standardami naszymi, za zachodnimi.
Odpowiedz