Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Walka z zagrożeniem

by j_psikuta
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar TrollujeCie
2 8

A gdybyś w końcu wrzucił coś odrobinę mistrzowskiego...

Odpowiedz
avatar gramin
-2 6

@TrollujeCie: Dla nie komentarz bomba. Celnie i właśnie po mistrzowsku punktuje ograniczone horyzonty nastoletnich zwolenników swobodnego dostępu do broni palnej, którzy przy każdej sytuacji piszą te swoje "mundrości" o tym jaki to niby świat byłby niesamowicie bezpieczny, gdyby każdy chodził z pistoletem za pasem. Właśnie dla takich screenów od czasu do czasu tu zaglądam. Good job!

Odpowiedz
avatar Bravo512
3 5

@gramin: Jeżeli wchodzisz na stronę ze śmiesznymi ripostami i screenami tylko po to, żeby od czasu do czasu zobaczyć coś zgodnego z Twoim punktem widzenia świata to naprawdę współczuję.

Odpowiedz
avatar Zawszeczujny
4 6

@JanLew: Chyba mało wiesz o zwierzętach, a już szczególnie o psach. Pies traktuje swoją rodzinę jak swoje stado i jeśli uważa, że coś zagraża któremuś z członków tego stada, to zawsze staje w obronie. Opowiem Ci pewną autentyczną historię: Kolega (Artur) miał wilczycę. Gdy Arturowi urodził się syn, w odwiedziny wpadł inny koleś - niech mu będzie Romek. W pewnym momencie Romek wziął na ręce syna Artura i usiadł na wersalce. Wtedy wilczyca bez warknięcia i bez pośpiechu podeszła do Romka i chwyciła go zębami za mosznę (na szczęście nie ścisnęła szczęk) i trzymała tak długo, aż spocony ze strachu Romek delikatnie oddał syna Arturowi. Nikt nie wiedział dlaczego tak się zachowała, nikt jej nigdy tego nie uczył, od tego czasu gdy ktoś przychodził w gości, Artur zamykał psa w łazience, a Romek pewnie ma traumę do dziś ;)

Odpowiedz
avatar kyllan
0 0

@Zawszeczujny: I to, że wiedziała za co chwycić, dowodzi że miała świadomość.

Odpowiedz
avatar Bialababa
0 0

Podam jeszcze lepszy przykład, bo ktoś powie, że stado to instynkt przetrwania, a nie miłość. Szłam ze swoim Farcikiem na spacer, w pewnym momencie na chodniku obok idzie babka z wózkiem, a w środku dziecko płacze. Kobiety nie zmany, dziecka nie znamy, ogólnie nie powinno być zainteresowania. I co? Farcik od razu podleciał do wózka, zajrzał do dziecka i szedł obok, dopóki dzieciak ucichł i miał pewność, że mu nikt nic nie roi. Potem wrócił do mnie i szliśmy dalej jak gdyby nigdy nic. Już pomijam, że na działce nie można wejść do kurnika, bo jak pies zostaje po drugiej stronie siatki to z zazdrości wycie i szczekanie takie, jakby kogo zabijali dopóki się do niego nie wróci.

Odpowiedz
avatar Grajcz
3 5

Oczywiście, a w trakcie tej spektakularnej bitwy rodzina stała za oknem i go dopingowała. Gdy rozniosła się wieść o ataku wężu, Unia Europejska wyraziła zaniepokojenie a ISIS ogłosiło że węże działały na ich zlecenie. Komu się chce wymyślać takie bajki.

Odpowiedz
avatar BongMan
11 11

Tak kurrwa. Zebrały się 4 kobry i se powiedziały: - Ej, chodźcie do tego domu, zabijemy tych ludzi w środku. Tym bardziej, że kobry są samotnikami. Jeden debil wrzuci takie gówno, a reszta łyka jak pelikany.

Odpowiedz
avatar MOONN1
0 0

Ta stoczył kilkugodzinną walkę. A rodzina idiotów nie zadzwoniła nigdzie po pomoc w tym czasie :D Zdjęcie pewnie z czeluści internetu jak jakiś arabus zatłukł psa itp

Odpowiedz
Udostępnij