@rkshuwdu: to prawda, jest znana bo robi największy szum wokół siebie. Jest wiele lepszych i ładniejszych aktorek, z większym dorobkiem artystycznym, lepszej jakości i wyższych lotów.
@BongMan: Niewielka część gwiazd filmów akcji, robi sobie jakiś wizerunek. Lisa Ann w choćby nie wiem czym zagrała, zawsze będzie wyglądać trochę jak zboczona nauczycielka albo urzędniczka. Nadja Summer zawsze wygląda jakby się naśmiewała z partnera. Teresa Orlowsky (wiem że już nie grywa), zawsze miałą filmy w stylu "Co? Ja tego nie zrobię?, potrzymaj mi kieckę i patrz". A Mia, zawsze się tak szczerzy jakby robiła to dla beki.
Dlatego niektóre się zapamiętuje a niektóre nie.
@kotek_terrorysta: mnie generalnie nie podoba się jak laska się śmieje albo szczerzy. Zarówno na żywo jak i w filmie. Odbiera to kobiecie całą aurę seksu, kobiecości, wyuzdania i tego co podnieca. W moment ma człowiek przed sobą nie wyuzdaną kochankę, tylko psiapsiółkę-śmieszkę i od razu się odechciewa.
@BongMan: to już rzecz gustu. Niektórzy wolą tajemniczą femme fatale inni taką co tylko spina włosy gumką i uśmiechem przystępuje do dzieła. Więc miłośnicy mrocznej erotyki nabijają liczniki jednej, amatorzy śmiechu i zabawy - innej. Ponieważ jest nas masa, co ja mówię -rzesza - to każda wyróżniająca się znajdzie dość miłośników żeby nabić licznik.
@BongMan: Generalnie jestem tego samego zdania co Ty. Natomiast uważam, że większy szum jest koło Sashy Grey, a nie wydaje mi się, żeby była bardziej "uzdolniona". W przypadku Mii masz chociaż cycki, a nie oszukujmy się, przyciągają wielu widzów.
Nie ogarniam podniety tą laską. Jest co najwyżej średnia.
Odpowiedz@BongMan: a na dodatek jej twórczość jest przeciętna
Odpowiedz@rkshuwdu: to prawda, jest znana bo robi największy szum wokół siebie. Jest wiele lepszych i ładniejszych aktorek, z większym dorobkiem artystycznym, lepszej jakości i wyższych lotów.
Odpowiedz@BongMan: Niewielka część gwiazd filmów akcji, robi sobie jakiś wizerunek. Lisa Ann w choćby nie wiem czym zagrała, zawsze będzie wyglądać trochę jak zboczona nauczycielka albo urzędniczka. Nadja Summer zawsze wygląda jakby się naśmiewała z partnera. Teresa Orlowsky (wiem że już nie grywa), zawsze miałą filmy w stylu "Co? Ja tego nie zrobię?, potrzymaj mi kieckę i patrz". A Mia, zawsze się tak szczerzy jakby robiła to dla beki. Dlatego niektóre się zapamiętuje a niektóre nie.
Odpowiedz@kotek_terrorysta: mnie generalnie nie podoba się jak laska się śmieje albo szczerzy. Zarówno na żywo jak i w filmie. Odbiera to kobiecie całą aurę seksu, kobiecości, wyuzdania i tego co podnieca. W moment ma człowiek przed sobą nie wyuzdaną kochankę, tylko psiapsiółkę-śmieszkę i od razu się odechciewa.
Odpowiedz@BongMan: to już rzecz gustu. Niektórzy wolą tajemniczą femme fatale inni taką co tylko spina włosy gumką i uśmiechem przystępuje do dzieła. Więc miłośnicy mrocznej erotyki nabijają liczniki jednej, amatorzy śmiechu i zabawy - innej. Ponieważ jest nas masa, co ja mówię -rzesza - to każda wyróżniająca się znajdzie dość miłośników żeby nabić licznik.
Odpowiedz@BongMan: Generalnie jestem tego samego zdania co Ty. Natomiast uważam, że większy szum jest koło Sashy Grey, a nie wydaje mi się, żeby była bardziej "uzdolniona". W przypadku Mii masz chociaż cycki, a nie oszukujmy się, przyciągają wielu widzów.
Odpowiedz@Ling: sztuczne, no ale prawie każda ma sztuczne teraz. Sasha też słaba, nie wiem czy nawet nie bardziej.
OdpowiedzZrób odpis.
OdpowiedzCzy tylko dla mnie ona jest paskudna?
Odpowiedz