Dałbym mocne gdyby nie było za mocne. Tak się złożyło że z matematyki na egzaminie zerowym nie mogłem być. Potem się okazało jednak że terminu normalnego egzaminu nie ma, potem wykładowca wyjechał, potem miałem czekać na odpowiedź dziekanatu, potem miałem niby podejść do tego samego semestru jeszcze raz a na koniec dostałem informację że w sumie program nauczania się zmienił więc powinienem zacząć od początku. Z pozdrowieniem "Pocałujcie mnie w dupę" zakończyłem dalszą edukację. Żałuję tylko że nie miałem kasy na adwokata by podać uczelnię do sądu
Dałbym mocne gdyby nie było za mocne. Tak się złożyło że z matematyki na egzaminie zerowym nie mogłem być. Potem się okazało jednak że terminu normalnego egzaminu nie ma, potem wykładowca wyjechał, potem miałem czekać na odpowiedź dziekanatu, potem miałem niby podejść do tego samego semestru jeszcze raz a na koniec dostałem informację że w sumie program nauczania się zmienił więc powinienem zacząć od początku. Z pozdrowieniem "Pocałujcie mnie w dupę" zakończyłem dalszą edukację. Żałuję tylko że nie miałem kasy na adwokata by podać uczelnię do sądu
OdpowiedzPomyliło mu się z końcem roku w szkole średniej - student pierwszego roku pewnie - wybaczcie mu! ;)
Odpowiedz@pashka83: No właśnie nie, z tym wrześniem to mowa o obronie pracy magisterskiej...
Odpowiedz