Kiedyś moja narzeczona się na mnie zezłościła (chyba pierwszy raz jakoś poważnie) i powiedziała, że mam spać na kanapie, ja posiedziałem wieczorem dłużej i poszedłem spać do łóżka - normalnie - jak człowiek. Ona w złość i zdumienie co ja robię? a ja że to moje łóżko tak samo jak jej, więc jak se chce niech sama idzie na tą kanapę - rano się okazało, że pojechała do swojej mamy. Samemu w wielkim, wygodnym łóżku, bez jęków i marudzenia i fochowania! Polecam! ps: Nie jesteśmy już razem
Kiedyś moja narzeczona się na mnie zezłościła (chyba pierwszy raz jakoś poważnie) i powiedziała, że mam spać na kanapie, ja posiedziałem wieczorem dłużej i poszedłem spać do łóżka - normalnie - jak człowiek. Ona w złość i zdumienie co ja robię? a ja że to moje łóżko tak samo jak jej, więc jak se chce niech sama idzie na tą kanapę - rano się okazało, że pojechała do swojej mamy. Samemu w wielkim, wygodnym łóżku, bez jęków i marudzenia i fochowania! Polecam! ps: Nie jesteśmy już razem
OdpowiedzI całą noc piwko + powtórki meczy :)
OdpowiedzZaraz, napisał przecież że "nocuje" a nie "nocuję", czyli że żona śpi w namiocie.
Odpowiedz"wspólnie podjęli te decyzję"
Odpowiedz