W sumie nie widzę problemu w czymś takim. Niestety ja najczęściej trafiam na dwa typy. Albo wszystko chcą dostać i to najlepsze i najdroższe, bo przecież facet nie ma na co wydawać kasy, albo chcą być niezależne i nie brać od faceta nic, ale że same nic nie mają, to nawet nie pójdą do kina czy na kolację, bo ich nie stać. Te normalne, które nie oczekują sponsora i jednocześnie mają jakieś zasoby to jakiś ewenement. Może przy drobnych wydatkach to nie ma takiego znaczenia, ale wyobraźcie sobie wakacje. Chcesz jechać na Kretę z dosyć nowo poznaną kobitą. Z jednej strony nie chcesz wywalać kilku tysiaków na sponsorowanie jej skoro to młoda znajomość i nie wiesz do czego jeszcze dąży, z drugiej strony chcesz spędzić fajne wakacje zamiast wyjazdu na zwiedzanie Radomia, więc jesteś w stanie jej dorzucić czy sfinansować część. Większość jednak albo chce abyś stawiał całość z rozrywkami za kilka tysięcy, albo ma chociażby połowę i chce jechać do Radomia abyś nie płacił za nią nic.
lepiej mu nie mówić - jeszcze się po tej informacji odkocha - tak jak ten koleś od joty yaris i będzie problem
OdpowiedzW sumie nie widzę problemu w czymś takim. Niestety ja najczęściej trafiam na dwa typy. Albo wszystko chcą dostać i to najlepsze i najdroższe, bo przecież facet nie ma na co wydawać kasy, albo chcą być niezależne i nie brać od faceta nic, ale że same nic nie mają, to nawet nie pójdą do kina czy na kolację, bo ich nie stać. Te normalne, które nie oczekują sponsora i jednocześnie mają jakieś zasoby to jakiś ewenement. Może przy drobnych wydatkach to nie ma takiego znaczenia, ale wyobraźcie sobie wakacje. Chcesz jechać na Kretę z dosyć nowo poznaną kobitą. Z jednej strony nie chcesz wywalać kilku tysiaków na sponsorowanie jej skoro to młoda znajomość i nie wiesz do czego jeszcze dąży, z drugiej strony chcesz spędzić fajne wakacje zamiast wyjazdu na zwiedzanie Radomia, więc jesteś w stanie jej dorzucić czy sfinansować część. Większość jednak albo chce abyś stawiał całość z rozrywkami za kilka tysięcy, albo ma chociażby połowę i chce jechać do Radomia abyś nie płacił za nią nic.
OdpowiedzPrzeczytałem sobie głosem tego narratora :D
Odpowiedz