No bo ma rację. Rząd nie wprowadził żadnego stanu nadzwyczajnego ani stanu zagrożenia epidemią. Co uprawnia rząd do zamykania publicznych instytucji, takich jak kina, czy restauracje? Bo może? Otóż stanu nadzwyczajnego nie ma, więc rząd "se może". A zyskuje na tym (jedyny słuszny) kandydat na prezydenta, który jeździ po ludziach, pogranicznikach, sprawdza, bada, pokazuje się w tym durnym hełmie w fabryce produkcji płynu antybakteryjnego i... ani myśli na razie przekładać wyborów. Chyba dopiero rodzina musiałaby mu zachorować, żeby się zorientować, że syt. jest poważna.
Myślałem, że to troll. Okazało się, że ten pan jest po prostu korwinistą XDDDDDD
OdpowiedzNo bo ma rację. Rząd nie wprowadził żadnego stanu nadzwyczajnego ani stanu zagrożenia epidemią. Co uprawnia rząd do zamykania publicznych instytucji, takich jak kina, czy restauracje? Bo może? Otóż stanu nadzwyczajnego nie ma, więc rząd "se może". A zyskuje na tym (jedyny słuszny) kandydat na prezydenta, który jeździ po ludziach, pogranicznikach, sprawdza, bada, pokazuje się w tym durnym hełmie w fabryce produkcji płynu antybakteryjnego i... ani myśli na razie przekładać wyborów. Chyba dopiero rodzina musiałaby mu zachorować, żeby się zorientować, że syt. jest poważna.
Odpowiedz