Wyobraźcie sobie, park biznesowy, ileś budynków z różnymi firmami, praktycznie same programistyczne. Jedna się wynosi, robili porządki, a na końcu pod budynkiem kontener na wszystkie śmieci, których nie zabrali. No i grupa programistów. To jeden wytargał stary stół stalowy (idealne do garażu), ja wytaszczyłem stary kontenerek (całkiem dobra z tego narzedziówka w garażu, do tego na kółkach), inni też coś tam wyciągali. Tylko dziwnie to wyglądało jak taka elita 15k wyciąga rzeczy że śmietnika. Człowiek z biedy wyjdzie, bieda z człowieka nigdy ;)
Wyobraźcie sobie, park biznesowy, ileś budynków z różnymi firmami, praktycznie same programistyczne. Jedna się wynosi, robili porządki, a na końcu pod budynkiem kontener na wszystkie śmieci, których nie zabrali. No i grupa programistów. To jeden wytargał stary stół stalowy (idealne do garażu), ja wytaszczyłem stary kontenerek (całkiem dobra z tego narzedziówka w garażu, do tego na kółkach), inni też coś tam wyciągali. Tylko dziwnie to wyglądało jak taka elita 15k wyciąga rzeczy że śmietnika. Człowiek z biedy wyjdzie, bieda z człowieka nigdy ;)
Odpowiedz