Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Taktyk

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Slawek18
4 4

Zdegradowany i rozstrzelany. To pewnie T mobile.

Odpowiedz
avatar yahoo111
1 1

Najlepsi są klienci, którzy myślą, że jak postraszą sądem to załatwią pomyślnie sprawę. A w tym momencie pracownik informuje, że nie może kontynuować rozmowy, klient zostaje przekierowany do działu prawniczego i jego numer klienta (i konta powiązane) oznaczone zostają statusem strony w dyspucie, przez co nikomu z obsługi klienta nie wolno z nim rozmawiać.

Odpowiedz
avatar cassper
-1 1

@yahoo111: Ale czasem na prawdę trafia się na niekompetentnych idiotów na lini a przez ich niekompetencje, można stracić pieniądze - np jeśli chodzi o usługi na firmę. Co wtedy może taki klient zrobić? Bo niestety ale w tym kraju, tylko sąd zostaje jak usługodawca ma cię w dupie. Miałem kiedyś taką sytuację: Pracuje online więc jestem uzależniony od internetu. Robotnicy budowlani przecięli przypadkiem kabel pod budynkiem. Dzwonię więc do operatora żeby jak najszybciej przyjechali podłączyć przecięty kabel. A operator mi na to że "nie mamy teraz wolnych techników, najbliższy wolny termin za dwa dni". Grzecznie próbowałem przekonać, ze to bardzo ważne, że bez internetu moja firma nie zarabia a poza tym sieci nie ma cały budynek, nie tylko mój lokal. A oni dalej to samo "nie mamy wolnych techników". Wkurzyłem się, bo w dwa dni to by zdążyli ściągnąć technika z drugiego końca kraju albo i z drugiego kontynentu. Oświadczyłem wiec że każdy dzień przestoju, to dla mnie koszt xxx złotych i jeśli usterka nie zostanie usunięta możliwie najszybciej, tymi kosztami obciążę operatora. W ciągu 2 godzin usterka została usunięta. Jednak się dało, tylko trzeba było ponaciskać. Czasem więc warto trochę zagrozić, chociaż nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań, wolę się pokojowo i na spokojnie dogadać. Ale jak widać na załączonym przykładzie, czasem usługodawca ma po prostu w dupie twój problem i nie chce nic zrobić. Dlatego skoro piszesz że nie warto iść tą drogą, to podaj proszę jaka według ciebie jest najlepsza taktyka, jeśli trafimy na opór lub dziwne procedury usługodawcy, lub zwyczajnie niekompetentnego konsultanta?

Odpowiedz
avatar pslodo
2 2

Z durnych klientów ciekawą grupą są "kuźniary" co kupują na przykład ładowarkę, naładują telefon w starbucksie naprzeciwko i przynoszą towar do zwrotu, bo jednak im niepotrzebny. Jak pudełko jest w dobrym stanie, to dam kredyt w sklepie na inny towar, choć nie muszę tego robić. Zwrot kasy nie wchodzi w grę. Cwaniaki i cwaniary się wtedy pieklą, że "znają swoje prawa" i doniosą na mnie do inspekcji handlowej i do skarbówki i już mogę zamykać lokal i iść ustawić się w kolejce po zasiłek. Staram się być spokojny jak wagon medytujących tybetańskich mnichów, ale tacy mnie zawsze wyprowadzają z równowagi na resztę dnia.

Odpowiedz
avatar ZbeszczescilemZwlokiKulfona
-2 2

@pslodo a co z prawem do zwrotu towaru bez podania przyczyny? Masz chyba 2 tyg na to. No i dochodzi wiele innych praw konsumenta?

Odpowiedz
avatar pslodo
4 4

@ZbeszczescilemZwlokiKulfona No tak nie muszę. Ja nie wypożyczalnia ładowarek i klawiatur. 2 tygodnie na zwrot nieuszkodzonego towaru jest gdy sprzedaż odbyła się zdalnie (na przykład za pośrednictwem internetu) albo poza siedzibą firmy. Gdy klient kupuje w sklepie, a towar nie ma wad technicznych ani prawnych, to jest to towar klienta i nie muszę go "odkupować". W tej materii nie ma żadnych innych praw klienta.

Odpowiedz
avatar ZbeszczescilemZwlokiKulfona
0 0

@pslodo nie wiem ja nigdy nie miałem problemu z oddaniem sprzętu czy wymiana na nowy. Pamiętam że wiatach 99 było ciężko po wejściu do unii dużo się zmieniło w tej kwestii. Btw mieszkam w UK i tu nie ma z tym najmniejszego problemu, każdy ma wyjabane

Odpowiedz
avatar pslodo
0 0

@ZbeszczescilemZwlokiKulfona: No to jak mieszkasz w UK, to kup kabelek do telefonu w pakistani corner shopie, w dzielnicy gdzie Cię nie znają i spróbuj go oddać za godzinę, czy dwie :) W tym temacie w całej UE jest takie samo prawo. W UK póki co też. Wielkie sieci handlowe w całej Europie mogą sobie pozwolić na taki szacunek do klienta i refundować zwroty. Przy ich ilościach zamówień, to oni ustalają zasady. Małe sklepiki koło dworca nie mogą sobie na to pozwolić.

Odpowiedz
avatar Cichy1835
0 2

Kolejny debil. Jprdl sieją was hurtowo w całym kraju?

Odpowiedz
avatar MrDeothor
2 2

wchodzenie klientom-debilom do dupy tylko przysparza więcej problemów reszcie społeczeństwa...

Odpowiedz
Udostępnij