Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Poprawka

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Calvus
-2 10

Możesz zagłosować żeby zmienić pana, ale i tak jesteś wciąż na plantacji!

Odpowiedz
avatar Calvus
-4 6

@Calvus: Czy to Klaus Schwab mi daje te wszystkie minusy czy jakieś zniewolone bezmózgi?

Odpowiedz
avatar Kwasnydeszcz
4 10

To nie tak. Ja chcę mieć broń. Ale nie chcę, aby sąsiad ja miał. Ja nie piję. On już tak.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2022 o 16:19

avatar gomezvader
0 6

Jak chcesz strzelać do polityków to możesz na legalu kupić muszkiet. Broń czarnoprochowa to nie broń palna według polackiego prawa.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
-4 10

typowy polak to typowy bezmózg i właśnie w takich schematach myśli. Obywatel chce broń - na pewno chce mnie, polityka "zaszczelić"! Somsiad chce broń? pewnie by "zaszczelić" mnie! Gość chodzi z bronią? chce "zaszczelić" małe dzieci - poluje na nas, nasze malestwo i na nas! Ktoś krzywo ne mnie spojrzał - "zaszczeli" mnie Gośchodzi z kaburą - acotototo tam nosisz? "szczelać" bendziesz w nas? Pozwolenie na broń? A ja nie chcem kałbojow szczelajoncych i pojedynkujoncych się mnie pod oknem Jak nie żałuje rzeźnej trzody w irpieniu, buczy itd, tak polaków głupich przed i po szkodzie też nie będę żałował - niech zdychają. Bezbronni, samokastrujący się, lubiący jak ich się mocno i pewnie trzyma za pysk 1001 ograniczeniami karami i opłatami

Odpowiedz
avatar wroblitz
-1 3

@gomezvader: Jak praktycznie w każdym wypadku, gdy ktoś pisze o tym, jak wygląda polskie prawo, tak i tym razem ma to niewiele z nim wspolnego. Nie masz racji twierdząc, że owe nie uznaje broni czarnoprochowej za broń palną. Ustawa o broni i amunicji jedynie nie wymaga posiadania pozwolenia nań (art. 11 tejże). Jeśli zaś idzie o kurioza, to zdecydowanie większe kryje się już pod punktem 11. http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/0314/03144ffa18502ae23e3169944780598c.jpeg

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2022 o 19:07

avatar Piotrwie
-3 3

@allahuwonsz: Myslisz ze pomogłoby odwrócić los Buczy, gdyby więcej cywilow miało pistolety? czolgami by ich rozjechali. jedyne co tak naprawde sie liczy w kontekacie militaryzacji obywateli, to znajomosc taktyki, wspolpracy no i oczywiscie obslugi broni dlugiej. parabelką to conajwyzej draśniesz współczesnego sołdata.

Odpowiedz
avatar Loganesko
-3 3

@allahuwonsz: A nam nie będzie żal ciebie jak będziesz długo zdychał na jakieś choróbsko chory poje*ie. I jak rzadko kiedy komukolwiek, tak tobie życzę długiej, przykrej i bolesnej śmierci je*any cymbale.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
-1 1

@Loganesko: przepraszam bardzo, ale jak ktoś jest chorym poje*em to jest nim twój ojciec kiedy próbował robić ciebie z j3banym cymbałem płci męskiej. Nie wyszło mi to zrobił ciebie z 1 lepszą k%rwą przydrożną. Więc z całym szacunkiem jak ktoś zdechnie od syfnego choróbska i wenery - to ty.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
-1 9

Albo aż tyle wrogów kraju tam siedzi, albo po prostu nie czytali o co w tym chodzi i sam tytuł "@konfederacja_" zabrzmiała źle.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-3 11

Według wszystkich możliwych analiz, prognoz i statystyk, powszechny dostęp do broni zwiększyłby przestępczość i przede wszystkim ilość zabójstw na mieszkańca na rok... Co więcej, zdecydowana większość obywateli nie chciałaby, byśmy w Polsce mieli powszechny dostęp do broni. Ale nie, konfederacja elitą intelektualną kraju, jak już ktoś zauważył w screenie powyżej. Chcesz mieć dostęp do broni? To nie jest trudne, by wyrobić sobie pozwolenie... Każdy chłopek roztropek jest w stanie uzyskać pozwolenie, o ile tylko jest zdrowy psychicznie i umie się obsługiwać bronią.

Odpowiedz
avatar wroblitz
2 6

@Kajothegreat: Mylisz się - to jest trudne, jako że warunkiem do wydania pozwolenia na broń do ochrony osobistej jest "stałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie życia, zdrowia lub mienia", które to trzeba należycie wykazać (wyrok Sądu Administracyjnego o sygn. II SA/Wa 739/13").

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2022 o 20:30

avatar czepialski
3 9

@Kajothegreat: 6 zdań, 6 linii tekstu, minimum 4 dyskwalifikujące błędy logiczne, z bonusem strasznego błędu semantycznego. 1) "Według wszystkich możliwych analiz, prognoz i statystyk" - użycie wielkiego kwantyfikatora samo w sobie jest głupotą, ale brak poparcia _jakimikolwiek_ źródłami to argument o wadze nie zerowej, a ujemnej, bo jest typowym zabiegiem osoby nie mającej w danej dziedzinie żadnej wiedzy, nie wspominając już o sugerowanej wiedzy pełnej ("według wszystkich(...)" = znam wszystkie, wraz z metodologią). 2) "Co więcej, zdecydowana większość obywateli nie chciałaby, byśmy w Polsce mieli powszechny dostęp do broni." - rozumiem, że przywołujesz te szeroko zakrojone i najczęściej cytowane prace badawcze IBZD w tej kwestii? 3) "Każdy chłopek roztropek jest w stanie uzyskać pozwolenie" - rzeczywiste pozwolenie nie. Można kombinować z kółkami myśliwskimi albo zapisać się do klubu. W teorii niewiele się to różni, w praktyce gówno możesz i w drugim przypadku dodatkowo włączasz sobie usługę permanentnej inwigilacji. 4) "o ile tylko jest zdrowy psychicznie" - o ile zezna, że jest zdrowy psychicznie i nie wkopie się w idiotyczny sposób podczas kwalifikacji. Niby niewielka różnica, ale kluczowa, bo znam osobiście osobę, która leczyła się psychiatrycznie (przewlekła depresja i stany lękowe)*, a bez problemu dostała papierek od lekarza kwalifikującego. Tak, wiem, że jest to dowód anegdotyczny, ale otworzył mi oczy na problem - nie mogło mi się pomieścić w głowie, że nawet nie sprawdzają takiego czegoś, jak historia recept. Tutaj dowodów na powszechność zjawiska przytoczyć oczywiście nie mogę (sprzeczność logiczna, której chyba nie muszę tłumaczyć), ale istnienie 1 przypadku obnażającego fatalnie zaprojektowany proces weryfikacji daje możliwość notorycznego wykorzystywania istniejących luk. Bonus: "umie się obsługiwać bronią" - umie posługiwać się bronią, albo umie obsługiwać broń. A teraz kilka słów ode mnie dotyczących tematu jako takiego: - byłem przeciwnikiem powszechnego dostępu do broni u nas, uważałem, że doda to płaszczyznę niepotrzebnego zagrożenia, która w tym momencie u PL praktycznie nie istnieje, - uważałem i uważam sytuację w USA za kompletnie nienormalną w tym aspekcie (nie ma miejsce na rozprawkę na ten temat), - w dyskusjach chwaliłem kraje, które wprowadziły prohibicję w tym zakresie (Australia, UK) i służyły mi zawsze za model do porównań choćby z sytuacją w US. Co się zmieniło (głównie w ostatnim czasie) w moim postrzeganiu: - model Szwajcarii potwierdza możliwość istnienia sensownego programu powszechnego dostępu, który nie przekłada się na armagedon; co jest kluczem? Szwajcarzy tacy niesamowici, spokojni, zrównoważeni, nie to co Polacy-cebulacy-katolacy? Wątpię. Owszem rozkład cech istotnych może być inny, ale nie tak drastycznie. Myślę, że kluczem jest to względna homogeniczność, spójność społeczności. Potwierdzałaby to - sytuacja w UK, gdzie mają problem z wznoszącą falą przestępstw z użyciem broni (do znalezienia choćby na ons.gov.uk). Problemem dotyczy oczywiści głównie 'minorities'. Korelacja z podobnymi analizami z US oczywiście może być jedynie zbiegiem okoliczności... - sytuacja w Australii, gdzie nasrano centralnie na całkowicie rozbrojone społeczeństwo. - sytuacja w PL, gdzie teraz będąc u władzy można już nawet nie udawać, że się jeden z drugim z kimkolwiek czy czymkolwiek liczy - w najgorszym wypadku pociągają po sądach trochę za parę lat, ale przecież to wszystko tak jest skonstruowane, że jeden, czy dwa kozły ofiarne kilka lat posiedzą. I tyle. Sytuacja inaczej by wyglądała, gdyby takiego komfortu jedna wesz z drugą nie miała. Przynajmniej zachowywaliby pozory i nie pluli ludziom w pysk z uśmiechem i przyjemnością. - sytuacja na Ukrainie - ruskie albo niemce wejdą (nie, nie jestem paranoikiem, nie rozważam takiego scenariusza, czysto teoretyczna uwaga dla zobrazowania sytuacji) i kto będzie bronił? Jak? Czym? Czesi pewnie by nas czapką nakryli. Ogólnie jesteśmy rozbrojeni do naga. Cięż

Odpowiedz
avatar czepialski
1 5

@czepialski: Wow, dopiero zobaczyłem, że obcięło kawałek mojego tekstu. Całe szczęście miałem w schowku (jak piszę długi tekst, to na wszelki wypadek kopiuję tuż przed zapostowaniem, jakby np. mnie wylogowało w międzyczasie), wklejam poniżej: Ciężko ferować wyroki dotyczące całkowitego bilansu (bo choćby istnienie niemierzalnego, cichego "szacha" dla rządzących jest gigantycznym plusem potencjalnie samodzielnie mogącym przeważyć szalę) i jak wspomniałem wcześniej zakładam, że dodałoby to nieistniejącą teraz płaszczyznę problemów (a przynajmniej obaw) dla społeczeństwa. Ale daleko mi do panicznego lęku, darcia mordy, że to dawanie małpie brzytwy i roztaczanie wizji Januszy strzelających do siebie w Passatach, bo jeden drugiemu drogę zajechał. Tego nie ma nawet u najdzikszych (tak, mówię o USA). Przypuszczam, że błiżej nam byłoby do Szwajcarii, niż do US/UK. * Dla wytrwałych - tak, rzeczywiście była gwiazdka, jako odnośnik do wyjaśnienia na końcu: ów pan, niestety znajomy, popełnił samobójstwo. Co ciekawe, posiadał >1 sztukę broni, a wybrał romantyczne roz***anie się samochodem, po kilku kielichach na odwagę. Geniusz co prawda nie zapiął pasów, ale nie wziął pod uwagę systemów zabezpieczeń, które spowodowały, że zamiast szybciutko przenieść się do krainy wiecznych łowów, konał sobie kilkadziesiąt godzin, marnując czas lekarzy i pielęgniarek, i dobre kilka litrów krwi.

Odpowiedz
avatar Loganesko
-4 4

@czepialski: Ok, miałem się nie wypowiadać, bo już jeden klaun (@allahuwonsz) wyprowadził mnie ostro z nerwów, ale przeczytałem sobie twój rozbudowany komentarz i postanowiłem wystosować twoim argumentom - kontrargumenty. 1. Akurat za tym, że powszechny dostęp do broni zwiększa przestępczość jest masa badań, jak i dowodów pośrednio i bezpośrednio powiązanych ze sobą aspektów i rozwiązań, wystarczy poszukać. Wbrew temu, co konfederofani i inni fanatycy broni palnej w dostępie powszechnym uważają: a) Zamieszki na tle mniejszości w innych krajach jak np. USA lub Wielka Brytania to najgłupszy z argumentów jaki istnieje. To zagadnienie jest tak złożone i tak zagmatwane, wymaga tak sporej znajomości socjologii, ekonomii i kulturoznawstwa, że jeden człowiek praktycznie tego nie ogarnie. b) Przeczuwam tutaj ból dudy białasów, choć to głównie moje założenie, bo 95% argumentów o mniejszościach religijnych rzucają katole, a o mniejszościach etnicznych biali, ale mniejsza, rozwinę: czyli ignorujemy fakty historyczne, że to biali katolicy wepchali się z buciorami na ziemie Indian, ogólnie rozpanoszyli się po całym świecie jak szarańca, masowo wymordowali w imię bogactwa i swojego bożka, następnie przewozili NIEWOLNIKÓW z Afryki, gdzie tylko się dało, tworząc masę kolonii, mordując, gwałcąc, paląc, przejmując ziemie (to samo Rosja próbuje zrobić Ukrainie w chwili obecnej), narzucając innym własne wyznanie (nie, od katolicyzmu/chrześcijaństwa islam i inne religie nie różnią się praktycznie niczym, w Europie jeszcze w 19 wieku każdy katolik mógł mieć 15 letnią żonę i wtedy "u nas" było to normalne), czy nawet mordując ich dzieci i ciemiężąc ludności? 2. Kiedyś tworzono kilka sond na ten temat. Temat praktycznie od dekady nie istnieje, więc tutaj nastawienie narodu mogłoby się nieco zmienić, ale założenie, że 10% Polaków popiera powszechny dostęp do broni palnej byłby baaaaaardzo optymistycznym założeniem, ja osobiście stawiam na 3/4% maks, czyli tyle ile jest wyborców i fanów konfederacji w Polsce. 3. Rzeczywiste pozwolenie tak. Mam 4 znajomych (w tym 2 z koła łowieckiego) i jeśli się do koła zapiszesz to po roku, góra dwóch zdobycie pozwolenia na broń to dla takiego pikuś. Testy z tym związane to kpina z ludzi, ale mniejsza. O tym, że łowiectwo powinno być badane psychologicznie raz do roku i powinno posiadać certyfikaty trzeźwości nie wspomnę. W samym roku 2021 doszło do 8 przypadków postrzelenia psa, bo "myśliwy" pomylił go z dzikiem i o zgrozo, od 2015 do 2022 roku śmiertelnych przypadków postrzelenia ludzi przez myśliwego w Polsce było przeszło 20 z udowodnieniem ewidentnej winy myśliwego (niedbalstwo/pijaństwo). Co do przypadków postrzelenia nieśmiertelnego (np. w nogę, w ramie) jest pięciokrotnie więcej. "Bo to był dzik panie władzo! Co? Alkomat? A po co? Hmm... wygląda jak się tak panu panie władzo przyjrzę, co raz bardziej przypomina mi pan... dzika!" 4. Akurat każda osoba posiadająca dostęp/zezwolenie do broni palnej powinna być badana psychologicznie i psychiatrycznie raz do roku i powinno to być obligatoryjne. Jakim cudem wykucie miecza/topora na potrzeby rekonstrukcji ma większe restrykcje niż zakup broni palnej? I tak, każda sztuka takiej broni na potrzeby rekonstrukcji artystycznej musi być zarejestrowana. Argumentów narodowych nie ruszę, zarzuciłeś @Kajothegreat błędy semantyczne, a twoje błędy gramatyczne biją po oczach i ledwo idzie się ciebie rozczytać. I teraz wisienka na torcie, jakby można to ująć - twoja historyjka o samobójstwie. Miałem kolegę, który chodził na strzelnice, codziennie pogodny, miły, pomocny, wiecznie uśmiechnięty, zawsze szczęśliwy. Dostał pozwolenie. 6 miesięcy później znaleziono go właśnie z rozwaloną od kuli głową. Jego własnej kuli z jego własnej broni palnej. Więc jak widzę, jak wszelkie konfedefany, czy inni wyznawcy dostępu do broni rzucają tutaj przykładami samobójstw, to ch*j mnie strzela, bo mam ochotę takiemu zeja*ać w łeb! Prawo do posiadania broni powinno być ZAOSTRZONE, a nie złagodzone

Odpowiedz
avatar Loganesko
-4 4

@Loganesko: EDIT: Ucięło, wklejam niżej. Prawo do posiadania broni powinno być ZAOSTRZONE, a nie złagodzone do poziomu "O! Somsiad menda przyjechał w nowym samochodzie, a mnie wkur*ia! A strzelę do niego dla jaj na postrach! *Jep* Oho! Staszek? Staszek? Stasiu... no nie wygłupiaj się ja żartowałem! Hesusie MaRyjo!", bo takich przypadków jak ten (może i nieco komiczny) bardzo idealnie obrazuje obecną rzeczywistość w kraju. Zwłaszcza w momencie, w którym jesteśmy narodem wewnętrznie najbardziej skłóconym od chyba 200 lat.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 4

@Kajothegreat: Owszem - istnieją furtki. Nie sądzę jednak, żeby którakolwiek z nich zadowoliła osobę, która po prostu chce móc sobie kupić pistolet, nosić go przy sobie i w razie potrzeby móc go użyć. Ochrona osobista - o tym już pisałem powyżej, zgodnie z wyrokiem sądu administracyjnego, wymaga stałego, realnego i ponadprzeciętnego zagrożenia życia, zdrowia lub mienia, więc jeżeli nie jesteś w stanie tego dowieść, to zapomnij. Pozwolenie sportowe - wymaga członkostwa w stowarzyszeniu strzeleckim (klubie strzeleckim), licencji Polskiego Związku Sportowego, uzyskania patentu i opłacania składek (w wysokości ok. 450 zł rocznie, a być może - tego już nie wiem - brania udziału w zawodach, treningach, szkoleniach itp., w których udział bierze dany klub). Do tego oczywiście (tożsame dla wszystkich pozwoleń) badania i egzamin. Ponadto natrafiłem na sprzeczne informacje, podług których można na to kupić sobie broń lub też nie można (jest ci wówczas użyczana broń klubu sportowego). Do tego możesz taką broń jedynie posiadać i przenosić. Przy czym zakładam, że to drugie musi się wiązać z działalnością sportową (tj. przenoszenie w drodze na strzelnice / zawody. Ergo: raczej ciężko byłoby Ci się wytłumaczyć z takiego przenoszenia w razie przyłapania z nią w środku sobotniej nocy). Do tego jeszcze przenoszona broń nie może być załadowana (w sensie nie możesz mieć w nią wpiętego magazyka z nabojami). Łowiecka - tu akurat mam informacje z pierwszej ręki, jako że mój dobry kolega posiada takie pozwolenie. Przede wszystkim pozwala ono na posiadanie wyłącznie broni długiej służącej do polowań. Do tego oczywiście członkostwo i opłaty. Egzamin poprzedzony rocznym służeniem myśliwemu (kolega w jego czasie między innymi musiał własnoręcznie zbić 3 ambony). Kolekcjonerska - w mojej ocenie najbardziej sensowna opcja, aczkolwiek również wymagająca członkostwa w stowarzyszeniu (i naturalnie wiążących się z tym opłat członkowskich). Do tego wiąże się to z koniecznością propagowania jego idei, brania udziału w szkoleniach, wypadach na strzelnice itp. (na ile jest to egzekwowane, to nie wiem - zapewne zależy od danego klubu). Tak czy owak na takie pozwolenie można kupić do 50 sztuk broni (w praktyce do 10 sztuk nie stanowi żadnego problemu), przy czym może to być praktycznie każda broń (nie tylko jakaś rzadka czy historyczna), wliczając w to broń maszynową, jakkolwiek na jej nabycie rzadko godzi się Komendant Policji. Podobnie jak w przypadku pozwolenia sportowego nie możesz chodzić z naładowaną bronią po mieście. Być może za jakiś czas będę w stanie napisać coś więcej na ten temat, bo przyznam, że od wielu lat chodzi mi po głowie posiadanie broni, więc pewnie zgłębię dokładnie kwestię pozwolenia kolekcjonerskiego i jeśli tylko wyda mi się ono sensowne, to zacznę działać w tym kierunku. Tak czy owak, każda z tych opcji różni się od pozwolenia na posiadanie broni do ochrony osobistej tym, że cel tego posiadania jest zgoła inny, więc nie mam pojęcia, jak w sytuacji, w której użyjesz takiej broni do obrony będzie się przedstawiał Twój status w postępowaniu karnym.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 4

@Kajothegreat: Zrobiłem już mały research, a nawet podjąłem pierwszy krok w celu otrzymania pozwolenia kolekcjonerskiego. Zapisałem się do Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Strzelecko-Kolekcjonerskiego "Braterstwo Eu" (raz, że ma bezkonkurencyjnie niskie składki - 10 zł rocznie, a dla kobiet to nawet 5, dwa, że jest bezapelacyjnym numerem 1 na wszelkich forach, trzy, że zdaje się nie wymagać niczego poza opłacaniem składek, a cztery, że wydaje zaświadczenie o członkostwie oraz statut od ręki, w 2-3 dni jest elektroniczne, a papierowe w ok. 2 tygodnie od zlecenia jego wysyłki, gdzie niektóre stowarzyszenia wymagają do tego jakiegoś okresu członkostwa lub zasług). Żeby przystąpić do egzaminu (przeprowadzanego przez Komendę Wojewódzką Policji za bagatela 1 150 zł (poprawka kosztuje 575 zł)) należy przedłożyć zaświadczenie i statut stowarzyszenia, przejść badania lekarskie (psycholog, psychiatra, okulista, laryngolog) - ok. 600 zł i uiścić opłatę skarbową za wydanie samej decyzji - 242 zł. Egzamin składa się z - trwającej 30 minut - części teoretycznej (10 pytań, głównie z Ustawy o broni i amunicji oraz wydanych do niej rozporządzeń, jak choćby to o przechowywaniu broni, oraz z regulaminu strzelnicy. Ogólnie trzeba udzielić 10 poprawnych odpowiedzi. Zdawalność jest różna - czytałem relacje, w których sięgnęła 16%, jak i takie, że nie zdała jedna z 30 osób) oraz praktycznej (rozkładanie i składanie broni oraz strzelanie). Jeżeli się uda, to ok. 2 miesiące później otrzymuje się ulragnione pozwolenie i można się rozglądać za bronią oraz sejfem (naturalnie klasy co najmniej S1 wg normy PN-EN 14450). W ogóle bardzo ciekawa jest ta ustawowa definicja "noszenia broni", która de facto pozwala nosić (w potocznym rozumieniu tego słowa) przy sobie broń kolekcjonerską (pod warunkiem, że nie jest załadowana i przy zachowaniu ogólnych zasad jej noszenia, tj. "w sposób jak najmniej widoczny, w kaburze przylegającej do ciała").

Odpowiedz
avatar czepialski
0 4

@Loganesko: Odpowiedź na 1 to lista osobistych projekcji, wciąż bez jakichkolwiek danych i odniesień. Nigdzie nie gloryfikuję białej kultury, nigdzie nie poniżam innych kultur, czy ras, z katolem fatalnie trafiłeś, z Konfederacją raczej też średnio - to wszystko dopisałeś sobie sam na podstawie własnych uprzedzeń. Nie wiem skąd wyskok dotyczący "Indian" - jak najbardziej uznaję USA za dziki kraj przeżarty syfem na wskroś od zarania dziejów, to zaś co się dzieje teraz to taka kulminacja nawarstwiającego się od pokoleń g*wna, przysypywanego brokatową posypką "American Dream". Nie dam się wciągnąć w dyskusję o homogeniczności Szwajcarii (cyt.: "XDDD") w porównaniu do PL, UK i US, bo widzę, że koniecznie chcesz mnie sprowadzić do swojego poziomu, a następnie pobić wieloletnim doświadczeniem. Ad 2, to samo co z 1 - "kiedyś tworzono", "jest masa badań", "jestem pewien/stawiam na" - oczywiście bez nawet jednego obiektywnego, półrzetelnego źródła. 3 - co to zmienia, albo wnosi? Czułeś, że musisz coś napisać, żeby było? Bo koło meritum tego, co tam poruszyłem, to to nawet nie stało. Ba, nawet nie widzi tego na horyzoncie. 4 - tak, właśnie o absurd procedur mi chodzi. Pisząc punkt 4 przyczepiłem się do bzdurnego, naiwnego uproszczenia; a sam przykład dotyczący samobójstwa miał pokazać nie to, że 'to nie broń jest groźna', tylko że osoba ciężko zaburzona otrzymała pozwolenie w łatwy sposób = że procedury związane z weryfikacją psychiatryczną są ponurym żartem. Oraz że była to osoba na tyle głupia, że mając do dyspozycji broń, stwierdziła, że przywalenie w słup będzie miało więcej sensu. I mając ze dwa zwoje w głowie więcej niż kura/nie będąc oślepionym przez płaty piany toczącej się z pyska, łatwo można to wychwycić. Bo znów dopasowałeś coś do własnej teorii i wizji świata, kompletnie nie rozumiejąc czytanego tekstu, lub celowo ignorując jego sens. Mimo wszystko wygląda to na pierwszy przypadek, szczególnie biorąc pod uwagę przytyk dotyczący błędów gramatycznych - przypuszczam, że masz problemy z czytaniem i rozumieniem zdań wielokrotnie złożonych. Może nawet nie tylko tych wielokrotnie złożonych. Ale cóż, po wyborcach lewicy (trafiłem, prawda?) niczego więcej spodziewać się można. No dobrze, uczciwości niech się stanie zadość - faktycznie nie jestem zadowolony z tego jak uformowane jest ostatnie zdanie przed sekcją 'Bonus', ale wyłapałem to w tym samym momencie, kiedy zorientowałem się, że ucięło część mojej wypowiedzi, i czas na edit już minął. A co do 'wisienek na torcie' - nigdzie nie napisałem, że stałem się zagorzałym, fanatycznym orędownikiem powszechnego, bezwarunkowego dostępu do broni. Ale zmieniłem stanowisko z bycia 'zdecydowanie przeciwko' na 'prawdopodobnie zalety przeważają'. Tylko żeby taka zmiana (w sumie w którąkolwiek ze stron) była możliwa, to po pierwsze to wspomniane 'zdecydowanie przeciwko' nie mogło oznaczać 'radykalnie, histerycznie, bezrefleksyjnie', po drugie musiała zaistnieć chęć zgłębiania tematu i wysłuchania argumentów obu stron, zamiast okopania się w swoim forcie na oślą modłę. I zobaczmy - spotykasz na swojej drodze osoby, które zmieniają stanowisko, które mają dostęp do informacji, danych, badań, które potrafią obserwować i wyciągać wnioski z błędów innych, które nie są podatne na manipulacje przez emocjonalny szantaż, potrafią krytycznie myśleć. To jaka droga wydaje się słuszna - próba przyjęcia innego punktu widzenia, czy oparte na projekcji stanowisko i tok rozumowania, które opisałeś w punkcie 2? Jeśli to drugie, to gratuluję, nie różnisz się niemalże niczym od katoli, którymi tak strasznie gardzisz. Smacznej kawusi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2022 o 12:49

avatar Kajothegreat
0 0

@wroblitz: Człowieku, nawet w najbardziej liberalnych krajach na świecie pod względem dostępu do broni, nie możesz po prostu nosić go przy sobie bez żadnych pozwoleń XD. Nawet w zdecydowanej większości stanów USA jest to nielegalne...

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@czepialski: Ty odpisywałeś mnie, czy drugiemu koledze xd? Bo zdaje mi się, że pomieszałeś mój komentarz z komentarzem Loganesko, by później 'wyciągnąć średnią' i do niej się odnieść.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2022 o 19:08

avatar Kajothegreat
0 0

@Kajothegreat: nie możesz po prostu nosić jej przy sobie*

Odpowiedz
avatar wroblitz
-1 1

@Kajothegreat: Fajnie, tylko jeśli przeczytasz raz jeszcze mój komentarz (ewentualnie kilka razy) to (być może) zauważysz, że odnosiłem się w nim do furtek (alternatyw) dla posiadania broni do ochrony osobistej i słowa "chce móc sobie kupić pistolet, nosić go przy sobie i w razie potrzeby móc go użyć" odnosiły się do sytuacji, w której ma takowe pozwolenie - i nie musi się chwytać tych furtek (tj. na posiadanie broni w celu ochrony osobistej), nie zaś bez jakiegokolwiek pozwolenia. Za to ja - czytając Twój komentarz - mógłbym śmiało zapytać o te stany, w których to można sobie tak chodzić z bronią bez żadnego pozwolenia (skoro - jak sam piszesz - "Jest to nielegalne (jedynie) w zdecydowanej większości stanów").

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@wroblitz: Chodzić z bronią na wierzchu bez pozwolenia* Cóż, napisałeś: " Nie sądzę jednak, żeby którakolwiek z nich zadowoliła osobę, która po prostu chce móc sobie kupić pistolet, nosić go przy sobie i w razie potrzeby móc go użyć." To nie jest możliwe w niemal żadnym zachodnim kraju. Tych kilka stanów jako wyjątki to będzie między innymi Teksas, Alabama, Nowy Meksyk... I gdzieś z 10 czy 15 innych stanów.

Odpowiedz
avatar czepialski
0 0

@Kajothegreat: Pierwszy raz Tobie, drugi koledze.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@Kajothegreat: Tak, tak właśnie napisałem - w rozmowie na temat trudności w uzyskaniu pozwolenia na broń w celu ochrony osobistej i w odpowiedzi na alternatywy dla takiego pozwolenia (nie zaś w odpowiedzi na alternatywy do braku jakiegokolwiek). Jeżeli jednak wciąż nie wybrzmiało to wystarczająco dobitnie, to raz jeszcze powtórzę, że tymi słowy chodziło mi o to, że wymienione przez Ciebie alternatywy (do pozwolenia na posiadanie broni w celu ochrony osobistej), z racji ograniczeń jakie ze sobą niosą, nie są specjalnie kuszące dla kogoś, kto chciałby móc sobie po prostu kupić pistolet, nosić go przy sobie i w razie potrzeby móc użyć - po uprzednim, w miarę bezproblemowym - wyrobieniu sobie pozwolenia na broń w celach ochrony osobistej.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@wroblitz: To ja jeszcze raz napisze, że nie ma nawet jednego takiego kraju w Europie, w którym ktoś, kto nie służy w służbach mundurowych, może bez żadnych ograniczeń po prostu nosić broń przy sobie. I bardzo często przywołuje się tu przykład Szwajcarii, zapominając, że tylko ktoś po szkoleniu wojskowym ma prawo do posiadania broni - i musi mieć ją zabezpieczoną w sejfie przed innymi ludźmi (nie ma prawa przenosić niezabezpieczonej broni palnej w miejscu publicznym). Polska obok takich krajów jak Norwegia, Czechy, Szwajcaria czy Portugalia ma najniższe statystyki przestępczości w Europie (a "w Europie" znaczy także "na świecie"). Np. ilość kradzieży na osobę w Polsce jest najniższa w Europie. Pytanie więc: po co chcecie na siłę uszczęśliwiać bronią palną jeden z najbezpieczniejszych krajów na świecie... Edit. Hehe, właściwie to Polska ma najniższe całościowe statystyki przestępczości wśród krajów powyżej 5 mln mieszkańców na świecie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2022 o 21:55

avatar Calvus
0 0

@Kajothegreat: Teksańczycy mogą nosić broń ręczną otwarcie lub ukrytą w miejscach publicznych, większości budynków rządowych i firm, które ich nie zabraniają. Państwo nie wymagało już licencji na otwarte noszenie broni długiej, a otwarte noszenie broni krótkiej za pozwoleniem jest legalne od 2016 roku.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@Calvus: To właśnie wcześniej napisałem :).

Odpowiedz
avatar Piotrwie
1 1

Jakoś mi się wydaje, że im większe ego i mniejsze poczucie własnej wartości, tym większa potrzeba noszenia broni. A jeszcze na wierzchu? Toż to dla tych, co chcą by się ich po prostu bali. Jak przystawia nóż do gardła, to z broni tak użytku nie zrobisz...

Odpowiedz
avatar Loganesko
0 0

@Piotrwie: Bo patusom pro-posiadaniu broni palnej nie wytłumaczysz. Oni chcą broń, bez całkowitego lub nawet szczątkowego zrozumienia co to oznacza w praktyce. Nie rozumieją, że im większy dostęp patusów do broni, których między innymi są częścią, tym większe zagrożenie dla ogółu obywateli. Dostęp do broni powinien być zaostrzony, nie ułatwiony, zwłaszcza że mamy tak podzielone społeczeństwo jakie mamy.

Odpowiedz
Udostępnij