Mąż porywa dzieci, bo się spóźnią na ósmą do szkoły, a żona na spokoju przejedzie całe miasto, po drodze opędzluje duży kubek ze starbaksa i zdąży do pracy na siódmą.
Tymczasem w rzeczywistości:
Reżyser (do siebie) - K*rwy pi*rdolone ze studia, produkcja roku, budżet większy niż PKB połowy państw świata a tym szmatom szkoda na katering porządny... czekaj czekaj, mam zaj*bisty pomysł, trochę zmienimy scenariusz...
Tak naprawdę to bardzo szybko takie śniadanie się robi. Kiedyś byłem w związku, robiłem to wiem.
Narzekają tylko ci, którym robić sie nie chce.
Fakt teraz gdy robię tylko dla siebie to mi się nie chce xD
Mąż porywa dzieci, bo się spóźnią na ósmą do szkoły, a żona na spokoju przejedzie całe miasto, po drodze opędzluje duży kubek ze starbaksa i zdąży do pracy na siódmą.
OdpowiedzTymczasem w rzeczywistości: Reżyser (do siebie) - K*rwy pi*rdolone ze studia, produkcja roku, budżet większy niż PKB połowy państw świata a tym szmatom szkoda na katering porządny... czekaj czekaj, mam zaj*bisty pomysł, trochę zmienimy scenariusz...
OdpowiedzTak naprawdę to bardzo szybko takie śniadanie się robi. Kiedyś byłem w związku, robiłem to wiem. Narzekają tylko ci, którym robić sie nie chce. Fakt teraz gdy robię tylko dla siebie to mi się nie chce xD
Odpowiedz