Zależy w jakich krajach. W Japonii nie mają urlopów. Śpią w metrze, jadąc z/do pracy.
Dlatego, mimo bycia niewielkim krajem nieposiadającym surowców, są trzecią potęgą gospodarczą świata.
Japończycy wymyślili również inne rzeczy, np. spanie w pracy, śmierć z przepracowania (karōshi), albo siatki łapiące samobójców rzucających się z okna biurowca, albo specjalne zapory oddzielające peron od torowiska z drzwiami otwierającymi się wyłącznie wtedy kiedy wagony otwierają drzwi...
@Zolwica: O, to przed Japończykami nikt nie spał w pracy ani nie umierał z przepracowania? A przypisywanie śmierci z przepracowania Japończykom tylko dlatego, że je po swojemu nazwali a przede wszystkim opisali (zamiast ignorować problem) jest równie uzasadnione jak obwinianie Hiszpanów o epidemię grypy "Hiszpanka" (nazwana tak właśnie dlatego, że Hiszpanie jako pierwsi ją opisali).
Ostatni wynalazek jest akurat bardzo dobry. Gdyby u nas coś takiego wprowadzili, na pewno iluś ludziom uratowałoby życie, a Cybulski teoretycznie mógłby żyć do dzisiaj (teoretycznie, bo przy jego podeściu do życia i ryzyka mógłby prędzej czy później zginąć w jakimś innym wypadku).
Analogiczne rozwiązanie w windach stosuje się od lat. W przypadku peronu i pojazdów szynowych oczywiście wyzwania natury technicznej są większe, fajnie, że je przezwyciężyli.
@xyhu: Tylko w sumie w Japonii (125 mln) żyje 50% więcej ludzi niż w Niemczech (83 mln), a nominalne PKB per capita mają mniej więcej takie same (no, Japonia ma 10% wyższe).
@awary: No właśnie na tym polegałoby piękno takiego turnusu. Siedzisz ile chcesz z telefonem czy laptopem, nie obchodzi Cie która jest godzina, bo wiesz, że i tak się wyśpisz ile chcesz, jak tylko poczujesz zmęczenie.
Zależy w jakich krajach. W Japonii nie mają urlopów. Śpią w metrze, jadąc z/do pracy. Dlatego, mimo bycia niewielkim krajem nieposiadającym surowców, są trzecią potęgą gospodarczą świata.
OdpowiedzJapończycy wymyślili również inne rzeczy, np. spanie w pracy, śmierć z przepracowania (karōshi), albo siatki łapiące samobójców rzucających się z okna biurowca, albo specjalne zapory oddzielające peron od torowiska z drzwiami otwierającymi się wyłącznie wtedy kiedy wagony otwierają drzwi...
Odpowiedz@Zolwica: O, to przed Japończykami nikt nie spał w pracy ani nie umierał z przepracowania? A przypisywanie śmierci z przepracowania Japończykom tylko dlatego, że je po swojemu nazwali a przede wszystkim opisali (zamiast ignorować problem) jest równie uzasadnione jak obwinianie Hiszpanów o epidemię grypy "Hiszpanka" (nazwana tak właśnie dlatego, że Hiszpanie jako pierwsi ją opisali). Ostatni wynalazek jest akurat bardzo dobry. Gdyby u nas coś takiego wprowadzili, na pewno iluś ludziom uratowałoby życie, a Cybulski teoretycznie mógłby żyć do dzisiaj (teoretycznie, bo przy jego podeściu do życia i ryzyka mógłby prędzej czy później zginąć w jakimś innym wypadku). Analogiczne rozwiązanie w windach stosuje się od lat. W przypadku peronu i pojazdów szynowych oczywiście wyzwania natury technicznej są większe, fajnie, że je przezwyciężyli.
Odpowiedz@xyhu: Niewielkim krajem? 125 mln typa (prawie tyle co Rosja; 11 miejsce na świecie) o powierzchni większej niż Niemcy btw.
Odpowiedz@Kajothegreat: Jak na trzecią potęgę gospodarczą świata, kraj nie jest wielki (a miałem na myśli teren, nie liczbę mieszkańców).
Odpowiedz@xyhu: Tylko w sumie w Japonii (125 mln) żyje 50% więcej ludzi niż w Niemczech (83 mln), a nominalne PKB per capita mają mniej więcej takie same (no, Japonia ma 10% wyższe).
Odpowiedzprawda jest taka, że na tym turnusie i tak byś leżał na łóżku z nosem w telefonie a nie spał :D
Odpowiedz@awary: No właśnie na tym polegałoby piękno takiego turnusu. Siedzisz ile chcesz z telefonem czy laptopem, nie obchodzi Cie która jest godzina, bo wiesz, że i tak się wyśpisz ile chcesz, jak tylko poczujesz zmęczenie.
Odpowiedz