@lukasz0706: No właśnie, ludzie się śmieją a nikt nie pomyślał, że może to ich taki tajemny, małżeński język? Że może "pozmywałem podłogę w mieszkaniu" tak naprawdę oznacza "umyłem pośladki i ogoliłem odbyt"?
Zważcie ze jest to PiSowiec. Zamiast zmyć podłogę mógł ją pogonić jak kurski swoją pierwsza ślubną i wziąć ślub z kochanką w Łagiewnikach. Jędraszewski lubi Pisiorów to za pół ceny po "katolicku" wszystko załatwi.
Aszdziennik traktuje zmycie podłogi nie jako obowiązek a jako "pomaganie żonie". Kto tu jest seksistą?
Mi jakby żona pomagała, to np. "przytrzymaj ten obrazek", "sprawdź czy równo", a nie że "pomaga mi w obowiązkach" i pomalowała balustradę, kiedy ja byłem na spacerze.
Nikt nie wyczuł ironii w tym wpisie? Od razu bezrefleksyjny rechot, bo, hehe, pisiory?
Odpowiedz@lukasz0706: No właśnie, ludzie się śmieją a nikt nie pomyślał, że może to ich taki tajemny, małżeński język? Że może "pozmywałem podłogę w mieszkaniu" tak naprawdę oznacza "umyłem pośladki i ogoliłem odbyt"?
Odpowiedz@opglg: Eeeee, co?
OdpowiedzZważcie ze jest to PiSowiec. Zamiast zmyć podłogę mógł ją pogonić jak kurski swoją pierwsza ślubną i wziąć ślub z kochanką w Łagiewnikach. Jędraszewski lubi Pisiorów to za pół ceny po "katolicku" wszystko załatwi.
OdpowiedzAszdziennik traktuje zmycie podłogi nie jako obowiązek a jako "pomaganie żonie". Kto tu jest seksistą? Mi jakby żona pomagała, to np. "przytrzymaj ten obrazek", "sprawdź czy równo", a nie że "pomaga mi w obowiązkach" i pomalowała balustradę, kiedy ja byłem na spacerze.
OdpowiedzO kurde a ja jak debil zmywam co tydzień podłogi od tak se po prostu, a mógłbym z tego robić prezenty ślubne dla haremu 52 żon...
Odpowiedz