@Calvus: Zależy od widzi misie czarnego. Znam przypadek, gdzie para chciała wziąć ślub kościelny, ale facet nie miał bierzmowania, a jak się zgłosił z tym do księdza to ten mu powiedział, że nie będzie bierzmowania, bo mieszka z kobietą w jednym mieszkaniu. Skończyło się na pożegnaniu z całą tą mafią i ślubie cywilnym.
@marian0: To jest prosty ciąg przyczynowo skutkowy.
Żeby wziąć ślub kościelny trzeba mieć bierzmowanie i odbyć spowiedź.
Żeby móc przystąpić do bierzmowania (będącego czymś w rodzaju kościelnego ezgaminu dojrzałości) trzeba pokazać, że rozumie się i zna zasady swojej wiary, a także odbyć spowiedź.
Aby spowiedź miała sens i była ważna, należy spełnić jej warunki, a do jej warunków należy m. in. wola nie popełniania grzechów a także unikanie okazji do nich.
Jeżeli para żyje ze sobą razem bez ślubu, trwa w stałej okazji do grzechu, czyli nie może odbyć ważnej spowiedzi, a co za tym idzie przystąpić do bierzmowania i ślubu.
Ponadto jeżeli ktoś nie potrafi zrozumieć tych podstawowych reguł, tzn. że nie traktuje swojej wiary poważnie i nie dojrzał do bierzmowania.
Ksiądz więc postąpił prawidłowo, twój znajomy również. Bo po co chce przyjmować sakramenty, skoro nie traktuje ich poważnie? Nie ma sensu, jak tak to ma wyglądać, lepiej sobie odpuścić.
Najlepsze jest to, że z całej tej pisowskiej mafii, tych ich nakazów kościelnych to przestrzega chyba tylko jarek. PNŚ daje temat, gdzie prowadzący w zasadzie debatują, czy ich koledzy z pracy to grzesznicy xD
Mieszkanie ze sobą to raczej nie, chyba że w grę wchodzi jakiś seks? LOL
Odpowiedz@Calvus: Zależy od widzi misie czarnego. Znam przypadek, gdzie para chciała wziąć ślub kościelny, ale facet nie miał bierzmowania, a jak się zgłosił z tym do księdza to ten mu powiedział, że nie będzie bierzmowania, bo mieszka z kobietą w jednym mieszkaniu. Skończyło się na pożegnaniu z całą tą mafią i ślubie cywilnym.
Odpowiedz@marian0: To jest prosty ciąg przyczynowo skutkowy. Żeby wziąć ślub kościelny trzeba mieć bierzmowanie i odbyć spowiedź. Żeby móc przystąpić do bierzmowania (będącego czymś w rodzaju kościelnego ezgaminu dojrzałości) trzeba pokazać, że rozumie się i zna zasady swojej wiary, a także odbyć spowiedź. Aby spowiedź miała sens i była ważna, należy spełnić jej warunki, a do jej warunków należy m. in. wola nie popełniania grzechów a także unikanie okazji do nich. Jeżeli para żyje ze sobą razem bez ślubu, trwa w stałej okazji do grzechu, czyli nie może odbyć ważnej spowiedzi, a co za tym idzie przystąpić do bierzmowania i ślubu. Ponadto jeżeli ktoś nie potrafi zrozumieć tych podstawowych reguł, tzn. że nie traktuje swojej wiary poważnie i nie dojrzał do bierzmowania. Ksiądz więc postąpił prawidłowo, twój znajomy również. Bo po co chce przyjmować sakramenty, skoro nie traktuje ich poważnie? Nie ma sensu, jak tak to ma wyglądać, lepiej sobie odpuścić.
OdpowiedzNajlepsze jest to, że z całej tej pisowskiej mafii, tych ich nakazów kościelnych to przestrzega chyba tylko jarek. PNŚ daje temat, gdzie prowadzący w zasadzie debatują, czy ich koledzy z pracy to grzesznicy xD
Odpowiedz