Można kraść jak się jest w każdej partii.
A tak swoją drogą, to ktoś ukradł pieniądze "wyborcze"? Bo mnie się wydaje, że one jednak poszły za fakturą. Bez sensu poszły, ale jednak legalnie. Do kieszeni nie poleciały.
Ta ustawa dotyczy nie tylko wyborów, ale kto by tam czytał samodzielnie, a tym bardziej samodzielnie myślał, gdy inni powiedzą jak należy myśleć.
@tomitom86: Jak na ironię tym komentarzem to ty robisz z siebie osobę nieczytającą i niemyślącą samodzielnie, jako że rzeczony projekt (Druk nr 2812) ma raptem 5 artykułów i zarówno w nim, jak i w jego uzasadnieniu, jest mowa wyłącznie o "czynie (liczba pojedyncza) polegającym na przekazaniu operatorowi pocztowemu spisu wyborców".
Załączam na wypadek, jakbyś jednak zechciał to kiedyś przeczytać.
https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/druk.xsp?nr=2812
@tomitom86: Jakbyś pracował w firmie i byś opłacił milionową fakturę wystawioną przez dostawcę np. oprogramowania zanim firma w ogóle zdecydowała się na projekt, którego dotyczy powyższe oprogramowanie to od razu wyleciał byś z pracy, a dodatkowo firma zgłosiła by defraudację środków firmy na policję, czy do prokuratury. To że była faktura by Cię nie ochroniło. Dodatkowo firma dochodziłoby o odzyskanie pieniędzy od dostawcy, bo opłata nie była autoryzowana czy inne takie.
Tymczasem Sasin zapłacił 70mln za wybory, których jeszcze rząd nie przyklepał i które się ostatecznie nie odbyły, kopert chyba nawet nie było a pieniądze przepadły. Efekt? Sasin wciąż jest w partii PiS, wciąż jest w rządzie i wszyscy są zadowoleni. No mimo wszystko coś tu jest nie halo
@jedyny360: Tytułem kodeksowego wtrętu dodam tylko, że stanowiłoby to przestępstwo nadużycia zaufania, o jakim mówi art. 296 kk. W sytuacji, w której szkoda przekraczałaby 1 mln zł mielibyśmy do czynienia (w zw. z art. 115 §7a Kk) z jej trybem kwalifikowanym (ujętym w §3), za który grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
@tomitom86: Pieniądze tu są najmniejszym problemem. To był zamach na demokrację. Byś miał to samo co w Stanach, że zmarli ludzi by głosowali. PiS miałby większość konstytucyjną jakby zachachmęcili tu i ówdzie. To było realne zagrożenie.
Zaraz gdy pisdzielce stracą władzę, trzeba ich natychmiast aresztować, bez patrzenia na immunitety i inne takie. Inaczej spierxxlądo siebie, albo pouciekają do Argentyny.
@kontraparka: Tak, tak... Dokładnie tak samo jak PiS obiecywał, że po odzyskaniu władzy rozliczą rząd PO ze wszystkich afer i ich pozamykają z Tuskiem na czele. I łajno zrobili, po prostu wymienili się korytem i śmieją się z wyborców. O ile dojdzie do zmiany władzy (w co powątpiewam) będzie powtórka z rozrywki.
Można kraść jak się jest w każdej partii. A tak swoją drogą, to ktoś ukradł pieniądze "wyborcze"? Bo mnie się wydaje, że one jednak poszły za fakturą. Bez sensu poszły, ale jednak legalnie. Do kieszeni nie poleciały. Ta ustawa dotyczy nie tylko wyborów, ale kto by tam czytał samodzielnie, a tym bardziej samodzielnie myślał, gdy inni powiedzą jak należy myśleć.
Odpowiedz@tomitom86: Jak na ironię tym komentarzem to ty robisz z siebie osobę nieczytającą i niemyślącą samodzielnie, jako że rzeczony projekt (Druk nr 2812) ma raptem 5 artykułów i zarówno w nim, jak i w jego uzasadnieniu, jest mowa wyłącznie o "czynie (liczba pojedyncza) polegającym na przekazaniu operatorowi pocztowemu spisu wyborców". Załączam na wypadek, jakbyś jednak zechciał to kiedyś przeczytać. https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/druk.xsp?nr=2812
Odpowiedz@tomitom86: Jakbyś pracował w firmie i byś opłacił milionową fakturę wystawioną przez dostawcę np. oprogramowania zanim firma w ogóle zdecydowała się na projekt, którego dotyczy powyższe oprogramowanie to od razu wyleciał byś z pracy, a dodatkowo firma zgłosiła by defraudację środków firmy na policję, czy do prokuratury. To że była faktura by Cię nie ochroniło. Dodatkowo firma dochodziłoby o odzyskanie pieniędzy od dostawcy, bo opłata nie była autoryzowana czy inne takie. Tymczasem Sasin zapłacił 70mln za wybory, których jeszcze rząd nie przyklepał i które się ostatecznie nie odbyły, kopert chyba nawet nie było a pieniądze przepadły. Efekt? Sasin wciąż jest w partii PiS, wciąż jest w rządzie i wszyscy są zadowoleni. No mimo wszystko coś tu jest nie halo
Odpowiedz@jedyny360: Tytułem kodeksowego wtrętu dodam tylko, że stanowiłoby to przestępstwo nadużycia zaufania, o jakim mówi art. 296 kk. W sytuacji, w której szkoda przekraczałaby 1 mln zł mielibyśmy do czynienia (w zw. z art. 115 §7a Kk) z jej trybem kwalifikowanym (ujętym w §3), za który grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Odpowiedz@tomitom86: Pieniądze tu są najmniejszym problemem. To był zamach na demokrację. Byś miał to samo co w Stanach, że zmarli ludzi by głosowali. PiS miałby większość konstytucyjną jakby zachachmęcili tu i ówdzie. To było realne zagrożenie.
OdpowiedzZaraz gdy pisdzielce stracą władzę, trzeba ich natychmiast aresztować, bez patrzenia na immunitety i inne takie. Inaczej spierxxlądo siebie, albo pouciekają do Argentyny.
Odpowiedz@kontraparka: Tak, tak... Dokładnie tak samo jak PiS obiecywał, że po odzyskaniu władzy rozliczą rząd PO ze wszystkich afer i ich pozamykają z Tuskiem na czele. I łajno zrobili, po prostu wymienili się korytem i śmieją się z wyborców. O ile dojdzie do zmiany władzy (w co powątpiewam) będzie powtórka z rozrywki.
Odpowiedz