A mnie tam zawsze bawią te historie wielkiej emigracji, której (w 90% przypadków) kwalifikacje zawodowe pozwalają na pracę, której "tubylcy" się nie imają.
Jak Polak powie drugiemu Polakowi "wiesz co, a mnie w tej Polsce to nie najgorzej", to większej obelgi już danego dnia taki nie usłyszy, bo bo jak to?!
A mnie tam zawsze bawią te historie wielkiej emigracji, której (w 90% przypadków) kwalifikacje zawodowe pozwalają na pracę, której "tubylcy" się nie imają. Jak Polak powie drugiemu Polakowi "wiesz co, a mnie w tej Polsce to nie najgorzej", to większej obelgi już danego dnia taki nie usłyszy, bo bo jak to?!
Odpowiedz