to jest smutna prawda. Elity KAŻDEGO kraju są lustrzanym odbiciem społeczeństwa. Uprzedzając - nie, kim dzong i jemu podobni nie są 'elitą polityczną'.
Każdemu nadmiernie narzekającemu na polityków polecam samemu iść do polityki i próbować coś zmienić na lepsze. Niech da osobisty przykład jak się walczy o słuszne sprawy. Zobaczymy ile wskóra.
@Klugheit: Skoro politycy są lustrzanym odbiciem społeczeństwa, niewiele to zmieni :).
Ale, hehe, cóż, Polacy biorą na serio pytania referendalne w stylu "czy jesteś za wyprzedażą majątku państwowego".
Tak, polscy wyborcy to są imbecyle - co wykorzystują nawet partie imbecyli przy kalkulacjach politycznych.
@Kajothegreat: To jest to odwieczne pytanie w stylu jajko-kura.
Czy to polscy wyborcy są imbecylami i dlatego wybierają jak wybierają czy może oferta polityczna jest tak konstruowana przez ostatnie 20 lat, że nie ma na kogo sensownego głosować, ale kogoś wybrać trzeba? To jak z jedzeniem w restauracji: do wyboru masz tylko to co jest w menu.
@Klugheit: "Szerokość" oferty politycznej jest bezpośrednim efektem starań ludzi.
Zresztą słyszałem/czytałem już zbyt wiele wypowiedzi 'przypadkowo spotkanych' wyborców, by wątpić w to, że polscy wyborcy są wyjątkowo głupi. Ale nie przejmuj się - wyborcy murykańscy, brytyjscy czy niemieccy też są idiotami (choć fakt, amerykańscy i polscy, wydają się być w czołówce najdurniejszych).
Cieszyć może jedynie to, że jeszcze nie jesteśmy na poziomie Rusków (bo resorsy, bo nazisty, bo my, zwykli ludzie, nic nie możemy i nic nie rozumiemy, hehehe).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 sierpnia 2023 o 15:21
@Klugheit ostatnio powiedziałem że nasza reprezentacja słabo gra i teraz muszę trenować na najbliższy mundial. Ale po mistrzostwach wezmę się za politykę.
@Klugheit: Motłoch myśli że coś może, a system jest tak skonstruowany aby wydawało mu się że może a w rzeczywistości nic nie mógł. Po pierwsze aby zarejestrować listę potrzeba 100 tys. podpisów a do tego potrzeba struktury. Nowa partia bez subwencji partyjnych ma znikoma szanse na to. Następnie jak się uda zebrać podpisy to potrzeba dotrzeć do ludzi. A w Polsce media są w dwóch rękach. PiSowskich - TVP, gazeta polska .... albo POwskich - TVN, gazeta wyborcza...
@Klugheit: W tym cały szkopuł, że do polityki (i ogólnie - władzy) nie idą ludzie chcący coś zmienić na lepsze, tylko pazerne świnie i psychopaci :) Tak było, jest i będzie.
@czochracz_bobra: dokładnie, a po trzecie: nawet jak się uda uzyskać te 10% poparcia to przekłada się to na 2 czy 3% posłów w sejmie (czyli bez znaczenia i jakiejkolwiek sprawczości) bo u nas mimo, że mamy tak zapisane w konstytucji to demokracja wcale nie jest proporcjonalna
@Silm4ril: to nawet nie chodzi o to, że nie idą... nie mogą iść... żaden szef partii nie przyjmie ludzi, którzy są uczciwi i mają swoje zasady (tzw. kręgosłup moralny). Przecież na takich nie mieliby haków, więc też żadnej kontroli.
W sumie to w kwestii punktu 3 można by nawet skorzystać z testów na urzędnika mianowanego, jako że sprawdzają one właśnie te rzeczy (w kwestii inteligencji są to m. in.: ciągi graficzne, analogie figularne, sylogizmy, analiza informacji. Test wiedzowy zaś sprawdza wiedzę z prawa, administracji publicznej, finansów publicznych, polityki zagranicznej, organizacji i zarządzania, oraz zagadnień społecznych i ekonomicznych). No i ciekawe, czy zdawalność wśród polityków byłaby wyższa niż te niecałe 27% wśród członków korpusu służby cywilnej (tegoroczny egzamin zdało 174 z 654 z nich).
To nie koniecznie kwestia społeczeństwa i polityków, ale w dużej mierze systemu "demokratycznego" w jakim dany kraj funkcjonuje... u nas np. PiS ma większość i może rządzić samodzielnie, mimo że miał poparcie tylko około 20% obywateli i 40% wyborców.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 sierpnia 2023 o 14:42
@ChiKenn: Nie każdy uprawniony do głosowania jest de facto wyborcą.
Ja jestem uprawniony do spacerowania po chodniku, ale nie jestem spacerowiczem - siedzę przed kompem.
Akurat w wyborach parlamentarnych 2019 była najwyższa od 24 lat frekwencja (61%).
Dla porównania - w wyborach w 2015 było to 49%.
@ChiKenn: Władza jest przede wszystkim odbiciem tego co wykreowały media.
Wybory miałyby całkowicie inny wynik, gdyby zamiast nazw partii i nazwisk kandydatów na karcie do głosowania było głosowanie na program wyborczy.
(wiem że to nierealne)
@Marius: generalnie się zgadzam z Twoją wypowiedzią, mam tylko uwagę do tych programów wyborczych. Jeśli byśmy mieli głosować za programami to tak naprawdę sejm nie byłby ogóle potrzebny - po prostu mielibyśmy demokrację bezpośrednią i zamiast na ludzi głosowalibyśmy za każdym razem na konkretne ustawy - czy je akceptujemy czy nie.
to jest smutna prawda. Elity KAŻDEGO kraju są lustrzanym odbiciem społeczeństwa. Uprzedzając - nie, kim dzong i jemu podobni nie są 'elitą polityczną'.
OdpowiedzKażdemu nadmiernie narzekającemu na polityków polecam samemu iść do polityki i próbować coś zmienić na lepsze. Niech da osobisty przykład jak się walczy o słuszne sprawy. Zobaczymy ile wskóra.
Odpowiedz@Klugheit: Skoro politycy są lustrzanym odbiciem społeczeństwa, niewiele to zmieni :). Ale, hehe, cóż, Polacy biorą na serio pytania referendalne w stylu "czy jesteś za wyprzedażą majątku państwowego". Tak, polscy wyborcy to są imbecyle - co wykorzystują nawet partie imbecyli przy kalkulacjach politycznych.
Odpowiedz@Kajothegreat: To jest to odwieczne pytanie w stylu jajko-kura. Czy to polscy wyborcy są imbecylami i dlatego wybierają jak wybierają czy może oferta polityczna jest tak konstruowana przez ostatnie 20 lat, że nie ma na kogo sensownego głosować, ale kogoś wybrać trzeba? To jak z jedzeniem w restauracji: do wyboru masz tylko to co jest w menu.
Odpowiedz@Klugheit: "Szerokość" oferty politycznej jest bezpośrednim efektem starań ludzi. Zresztą słyszałem/czytałem już zbyt wiele wypowiedzi 'przypadkowo spotkanych' wyborców, by wątpić w to, że polscy wyborcy są wyjątkowo głupi. Ale nie przejmuj się - wyborcy murykańscy, brytyjscy czy niemieccy też są idiotami (choć fakt, amerykańscy i polscy, wydają się być w czołówce najdurniejszych). Cieszyć może jedynie to, że jeszcze nie jesteśmy na poziomie Rusków (bo resorsy, bo nazisty, bo my, zwykli ludzie, nic nie możemy i nic nie rozumiemy, hehehe).
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2023 o 15:21
@Klugheit ostatnio powiedziałem że nasza reprezentacja słabo gra i teraz muszę trenować na najbliższy mundial. Ale po mistrzostwach wezmę się za politykę.
Odpowiedz@Klugheit: Motłoch myśli że coś może, a system jest tak skonstruowany aby wydawało mu się że może a w rzeczywistości nic nie mógł. Po pierwsze aby zarejestrować listę potrzeba 100 tys. podpisów a do tego potrzeba struktury. Nowa partia bez subwencji partyjnych ma znikoma szanse na to. Następnie jak się uda zebrać podpisy to potrzeba dotrzeć do ludzi. A w Polsce media są w dwóch rękach. PiSowskich - TVP, gazeta polska .... albo POwskich - TVN, gazeta wyborcza...
Odpowiedz@Klugheit: W tym cały szkopuł, że do polityki (i ogólnie - władzy) nie idą ludzie chcący coś zmienić na lepsze, tylko pazerne świnie i psychopaci :) Tak było, jest i będzie.
Odpowiedz@czochracz_bobra: dokładnie, a po trzecie: nawet jak się uda uzyskać te 10% poparcia to przekłada się to na 2 czy 3% posłów w sejmie (czyli bez znaczenia i jakiejkolwiek sprawczości) bo u nas mimo, że mamy tak zapisane w konstytucji to demokracja wcale nie jest proporcjonalna
Odpowiedz@Silm4ril: to nawet nie chodzi o to, że nie idą... nie mogą iść... żaden szef partii nie przyjmie ludzi, którzy są uczciwi i mają swoje zasady (tzw. kręgosłup moralny). Przecież na takich nie mieliby haków, więc też żadnej kontroli.
OdpowiedzCzy ktoś mierzył Korwinowi czas który przespał? Czy mając zamknięte oczy oznacza że człowiek śpi i nie słucha co wokół mówią?
OdpowiedzKorwin najgorszy, bo śpi na sali plenarnej, zamiast po prostu nie być na obradach, jak idol OPa.
OdpowiedzW sumie to w kwestii punktu 3 można by nawet skorzystać z testów na urzędnika mianowanego, jako że sprawdzają one właśnie te rzeczy (w kwestii inteligencji są to m. in.: ciągi graficzne, analogie figularne, sylogizmy, analiza informacji. Test wiedzowy zaś sprawdza wiedzę z prawa, administracji publicznej, finansów publicznych, polityki zagranicznej, organizacji i zarządzania, oraz zagadnień społecznych i ekonomicznych). No i ciekawe, czy zdawalność wśród polityków byłaby wyższa niż te niecałe 27% wśród członków korpusu służby cywilnej (tegoroczny egzamin zdało 174 z 654 z nich).
OdpowiedzTo nie koniecznie kwestia społeczeństwa i polityków, ale w dużej mierze systemu "demokratycznego" w jakim dany kraj funkcjonuje... u nas np. PiS ma większość i może rządzić samodzielnie, mimo że miał poparcie tylko około 20% obywateli i 40% wyborców.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2023 o 14:42
@ChiKenn: Nie każdy uprawniony do głosowania jest de facto wyborcą. Ja jestem uprawniony do spacerowania po chodniku, ale nie jestem spacerowiczem - siedzę przed kompem. Akurat w wyborach parlamentarnych 2019 była najwyższa od 24 lat frekwencja (61%). Dla porównania - w wyborach w 2015 było to 49%.
Odpowiedz@Marius: mój komentarz miał tylko obalić argument ze screena, że "władza jest odbiciem społeczeństwa" (a nie wyborców czy uprawnionych do głosowania)
Odpowiedz@ChiKenn: Władza jest przede wszystkim odbiciem tego co wykreowały media. Wybory miałyby całkowicie inny wynik, gdyby zamiast nazw partii i nazwisk kandydatów na karcie do głosowania było głosowanie na program wyborczy. (wiem że to nierealne)
Odpowiedz@Marius: generalnie się zgadzam z Twoją wypowiedzią, mam tylko uwagę do tych programów wyborczych. Jeśli byśmy mieli głosować za programami to tak naprawdę sejm nie byłby ogóle potrzebny - po prostu mielibyśmy demokrację bezpośrednią i zamiast na ludzi głosowalibyśmy za każdym razem na konkretne ustawy - czy je akceptujemy czy nie.
Odpowiedz