Kiedyś to było możliwe, bo jeden impuls w lokalnym połączeniu kosztował 50 groszy i był liczony za pierwsze trzy minuty połączenia, chociażby trwało sekundę. Międzymiastowe wywołania kosztowały jeszcze więcej, podobnie jak połączenia z numerami komórkowymi.
Potem tepsa zaczęła oferować pakiety dla firm, ale wydzwanianie na nieznane numery ciągle było nieopłacalne.
Dopiero gdy połączenia zrobiły się darmowe (rozliczane w ryczałcie za usługę, bez billingu), zaczęło się opłacać wydzwanianie (nawet bardziej, niż wcześniej, bo im więcej numerów się obdzwoniło, tym taniej wychodzi to jednostkowo).
Z fotowoltaiki do mnie nigdy nie dzwonili. Czuję się pominięty.
Do mnie za tamtych czasów dzwonili nagminnie z TPSA z ofertą internetu. Chyba co drugi dzień. Mścili się, że reklamację złożyłem, że mi za duży rachunek naliczyli. Ale do reklamacji nie odnieśli się wcale.
Wtedy (do lat 80) to w ogóle reklam nie było. Spam telefoniczny i wydzwanianie, by wciskać usługi i produkty, się zaczął wraz z rozwojem elektroniki cyfrowej.
W tym miesiącu dzwoniono do mnie i wciskano zaproszenie na jakieś spotkanie z artykułami medycznymi, ja mówię, że nie interesuje mnie to i że mieszkam 500 km dalej niż miasto, w którym to jest, to bot nie kuma i dalej nawija.
Tak z 15 lat temu zlikwidowaliśmy telefon stacjonarny bo wkurzały nas oferty pokazów garnków
OdpowiedzKiedyś to było możliwe, bo jeden impuls w lokalnym połączeniu kosztował 50 groszy i był liczony za pierwsze trzy minuty połączenia, chociażby trwało sekundę. Międzymiastowe wywołania kosztowały jeszcze więcej, podobnie jak połączenia z numerami komórkowymi. Potem tepsa zaczęła oferować pakiety dla firm, ale wydzwanianie na nieznane numery ciągle było nieopłacalne. Dopiero gdy połączenia zrobiły się darmowe (rozliczane w ryczałcie za usługę, bez billingu), zaczęło się opłacać wydzwanianie (nawet bardziej, niż wcześniej, bo im więcej numerów się obdzwoniło, tym taniej wychodzi to jednostkowo).
OdpowiedzTelefony od nielubianych członków rodziny czuło się jeszcze przed odebraniem.
OdpowiedzI w dodatku zwykle nie dało się wyciszyć dzwonka bez odłączania telefonu.
OdpowiedzZ fotowoltaiki do mnie nigdy nie dzwonili. Czuję się pominięty. Do mnie za tamtych czasów dzwonili nagminnie z TPSA z ofertą internetu. Chyba co drugi dzień. Mścili się, że reklamację złożyłem, że mi za duży rachunek naliczyli. Ale do reklamacji nie odnieśli się wcale.
OdpowiedzNiby dlaczego? Teraz też dostaje się masę telefonów z obcych numerów, które okazują się ważne
OdpowiedzWtedy (do lat 80) to w ogóle reklam nie było. Spam telefoniczny i wydzwanianie, by wciskać usługi i produkty, się zaczął wraz z rozwojem elektroniki cyfrowej. W tym miesiącu dzwoniono do mnie i wciskano zaproszenie na jakieś spotkanie z artykułami medycznymi, ja mówię, że nie interesuje mnie to i że mieszkam 500 km dalej niż miasto, w którym to jest, to bot nie kuma i dalej nawija.
Odpowiedz