A kto dobrowolnie chciał by debatować z notorycznym kłamcą, oszustem, złodziejem, aferzysta i zdrajcą?
Kaczor:
Gdzie są pieniądze zakopane
Gdzie ten guzik z cenami
Ja się do Brukseli nie wybieram
Wieku emerytalnego nie podniosę
Ja wam wójta nie wybierałem
Z Rosją, taką jaka ona jest
Ten mur nie powstanie
To nie są pieniądze Polaków
Polskość to nienormalność
FUR DEUTSCHLAND
DONALD
@ragefox: może ktoś kto szanuje swoich wyborców, a nie jedynie wyznawców, poza tym, skoro jest tak jak prezes mówi, to może go zgnieść publicznie i pokazać fanatykom Tuska jaki to z niego parszywiec.
Ps. Rozumiem, że skoro nikt nie chce rozmawiać z kłamcą, to na debacie nie będzie ani Kaczyńskiego, ani Morawieckiego, ani nikogo innego z PiSu?
@Klugheit: (może jednak Dummheit?) może niektórym otworzy oczy? Innym może rozwiać wątpliwości, może przeważy szalę wahających się? Nie wiem, może i odbyłaby się wcześniej, gdyby nie unikanie jej jak ognia przez miłościwie nam panującego Jarosława?
@Klugheit: Dodam, że miłościwy Jarosław zasłonił się bardzo pilną wizytą w mieście, które ma 6 tys. mieszkańców. Miło z jego strony... Małe miasto jest ważniejsze niż ogół wyborców z całego, niemal 40 milionowego kraju... Oby wyborcy się mu odwdzięczyli za takie traktowanie.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 października 2023 o 22:42
Jeżeli na tydzień przed wyborami ktoś nie wie na kogo ma głosować to może lepiej żeby w ogóle nie brał udziału w wyborach? To trochę jak nauka na egzamin "na dzień przed".
@Rodzio: Nie 'bardzo' tylko trochę. I tylko tych, którzy polityką się nie interesują na co dzień i nie mają o niej pojęcia. Preferuję "jakość" głosów ponad ilość :-)
@Klugheit: bardzo - ostatnimi czasy prężnie piszesz o tym, że nie warto głosować, za to warto w referendum, albo że głosowanie nie ma sensu bo to ciągle te same mordy i nic przez ostatnie 30 lat się nie zmieniło, a także, że ktokolwiek by nie rządził to byłoby tak samo, bo wybory nie mają wpływu na nic. Pojawiła się nawet sugestia, że wybory były ustawione, nikt nie liczy głosów itp.
Tl;dr moja diagnoza: propisowiec wstydzący się swojej partii. Szerzej opisałem to pod innym Twoim komentarzem, nie będę się powtarzał
https://mistrzowie.org/816870/Jak-brac-badz-nie-brac-udzialu-w-referendum#comment_968877
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 października 2023 o 8:57
@Rodzio: "Prężnie" = dwa albo trzy komentarze, więc coś Ci się pomyliło ;-) O referendum napisałem dosłownie jeden komentarz, także też pudło ;-)
Piszę tylko o tym, że PiS i PO wywodzą się historycznie z jednego środowiska, oba ugrupowania już rządziły i efekty widzimy, więc jestem za tym żeby dać szansę mniejszym partiom i nie uważać tego za głos stracony. Spróbować poszukać wyjścia z tego "popisowego" duopolu. Ale też nie głosować na siłę "bo tak trzeba". Nie, nie trzeba. Frekwencja w Polsce co wybory wynosi średnio koło 55-65% więc dużo ludzi nie bierze udziału i jakoś świat się dla nich nie skończył.
@Rodzio: A, ok. Widzę, że pojęcia "komentarz", "wpis" i "odpowiedź do komentarza" traktujesz jako to samo. W porządku. Przekaz podprogowy też mnie trochę rozbawił, bo nigdy się nie podejrzewałem o jakieś predyspozycje psychologiczne, ale człowiek się poznaje całe życie ;-)
Swoją drogą, chyba nie masz chyba co robić :-)
@Rodzio: I to Twoim zdaniem wypełnia znaczenie określenia "bardzo prężnie"? Pięć linków? Na setki komentarzy i wpisów, które się tu w serwisie miesięcznie przewalają? Ciekawy masz system, nie powiem. Ale bardziej wygląda mi to na zwyczajne czepianie się kogoś, kto po prostu ma odmienne zdanie na wiele spraw.
@Klugheit: opinia ma to do siebie, że nie musisz się z nią zgadzać, zdanie też możesz sobie mieć jakie Ci się podoba, może i określenie bardzo prężnie jest przesadzone, więc zmienię na "wyraźnie". A to powyżej to jedynie wyjaśnienie dlaczego Twoje zniechęcanie do głosowania jest takie ciekawe, tym bardziej w kontekście zachęcania do głosowania w referendum. Cóż, ja nie łykam tego, że referendum jest rzadko i mało istotne, więc tam warto nawet na złość PiSowi (chociaż sam udział w referendum nie jest na złość).
A wracając do wątku głównego, czyli debaty - po to ona jest, żeby rozwiać wątpliwości, niektórych może nawet przeciągnąć z PiSu do PO, a wiele osób będzie miało szanse na migrację pomiedzy PiS i konfą lub KO/lewicą/trzecią drogą, bo zdaje się że w tych kręgach rotacje poparcia są największe. Super, że odkąd tu jesteś nie zmieniły Ci się poglądy (nie każ mi znowu rzucać linkami), ale ich zmiana nie jest niczym złym, tak że takie debaty są potrzebne właśnie dla osób, które nie są na 100% zdecydowane.
Ja na przykład wezmę udział w wyborach, jak zawsze z resztą, a Ty? Tymczasem idę korzystać z pięknej niedzieli, pozdrowionka
@Rodzio: To "zachęcanie do udziału w referendum" to jest - jak sam przyznałeś - dosłownie jeden (jeden!) komentarz z pytaniem o sposób głosowania - czy lepiej w ogóle czy wbrew PiSowi. Jeżeli na tej podstawie, jeszcze raz powtórzę: jednego komentarza, wyciągnąłeś wnioski takie, jakie wyciągnąłeś to sam nie wiem jak to określić. Wyolbrzymianie? Doszukiwanie się (nieistniejącego) drugiego dna? Skłonności paranoiczne? Co najciekawsze, to wygląda na to, że się obaj zgadzamy, że lepiej wziąć w nim udział niż nie, więc nie wiem po co to bicie piany ;-)
Odnośnie debat to owszem, taka jest ich rola. Ja mam może zbyt idealistyczne podejście do polityki, bo wychodzę z założenia, że dorosły, świadomy i rozgarnięty obywatel-wyborca powinien sobie przez lata wyrobić własne zdanie na tematy poruszane przez polityków i dopasowywać program do tych poglądów, a nie odwrotnie. Po prostu trzeba sobie usiąść na spokojnie i przemyśleć pewne sprawy, umieć uargumentować i obronić swoje poglądy, a nie ulegać kampaniom wyborczym i dawać się przeciągać przez polityczny marketing. A taki mam wrażenie jest cel tych debat "za pięć dwunasta".
Co do udziału to nie zamierzam. Nie chcę po raz kolejny stawać przed koniecznością wybierania mniejszego zła i potem sobie do tego dorabiać teorię, że ci to kradli mniej albo byli mniej obcesowi i tak było trzeba. Ale to wolny wybór, kto chce niech głosuje. Może jakby były JOWy to bym zmienił zdanie, bo lepiej według mnie głosować na konkretnego człowieka, który coś realnie w okolicy zrobił niż na listę z której i tak wchodzą ci z góry.
@Klugheit: tylko króciutko do referendum, w tym konkretnym przypadku się nie zgadzamy, lepiej wziąć udział jeśli się popiera obecny rząd - w przeciwnym razie nie warto. Jak sam zauważyłeś to referendum na zerową moc sprawczą, jest wydmuszką, po co więc dodawać jej udawanej sprawczości zwiększając frekwencje? Już bardziej rozumiem oddanie pustego/nieważnego głosu w wyborach.
Ps. Wciąż możesz głosować na konkretnego człowieka. Przypisanego do partii, ale konkretnego, jest z resztą na listach całkiem sporo niezrzeszonych. Bycie 20 na liście nie skreśla kandydata, jeśli będzie miał odpowiednią ilość głosów, to zostanie posłem.
A kto dobrowolnie chciał by debatować z notorycznym kłamcą, oszustem, złodziejem, aferzysta i zdrajcą? Kaczor: Gdzie są pieniądze zakopane Gdzie ten guzik z cenami Ja się do Brukseli nie wybieram Wieku emerytalnego nie podniosę Ja wam wójta nie wybierałem Z Rosją, taką jaka ona jest Ten mur nie powstanie To nie są pieniądze Polaków Polskość to nienormalność FUR DEUTSCHLAND DONALD
Odpowiedz@ragefox: może ktoś kto szanuje swoich wyborców, a nie jedynie wyznawców, poza tym, skoro jest tak jak prezes mówi, to może go zgnieść publicznie i pokazać fanatykom Tuska jaki to z niego parszywiec. Ps. Rozumiem, że skoro nikt nie chce rozmawiać z kłamcą, to na debacie nie będzie ani Kaczyńskiego, ani Morawieckiego, ani nikogo innego z PiSu?
Odpowiedz@ragefox: No Tusk by chciał, przecież sam zaprasza Kaczorka.
Odpowiedz@ragefox: nieźle pier..lniety jesteś.
OdpowiedzA co ma taka debata dać na tydzień przed wyborami?
Odpowiedz@Klugheit: komuś kto zadaje takie pytanie? Nic. Tyle, że nie jest to kwestia terminu.
Odpowiedz@Klugheit DEBATA a nie tępa zakłamana gadka dwóch zdrajców bo jeden i drugi kwalifikuje sie na szubienice
Odpowiedz@Klugheit: (może jednak Dummheit?) może niektórym otworzy oczy? Innym może rozwiać wątpliwości, może przeważy szalę wahających się? Nie wiem, może i odbyłaby się wcześniej, gdyby nie unikanie jej jak ognia przez miłościwie nam panującego Jarosława?
Odpowiedz@Klugheit: Dodam, że miłościwy Jarosław zasłonił się bardzo pilną wizytą w mieście, które ma 6 tys. mieszkańców. Miło z jego strony... Małe miasto jest ważniejsze niż ogół wyborców z całego, niemal 40 milionowego kraju... Oby wyborcy się mu odwdzięczyli za takie traktowanie.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2023 o 22:42
Jeżeli na tydzień przed wyborami ktoś nie wie na kogo ma głosować to może lepiej żeby w ogóle nie brał udziału w wyborach? To trochę jak nauka na egzamin "na dzień przed".
Odpowiedz@Klugheit: ciekawe jest to jak bardzo namawiasz do zaniechania udziału w wyborach.
Odpowiedz@Rodzio: Nie 'bardzo' tylko trochę. I tylko tych, którzy polityką się nie interesują na co dzień i nie mają o niej pojęcia. Preferuję "jakość" głosów ponad ilość :-)
Odpowiedz@Klugheit: bardzo - ostatnimi czasy prężnie piszesz o tym, że nie warto głosować, za to warto w referendum, albo że głosowanie nie ma sensu bo to ciągle te same mordy i nic przez ostatnie 30 lat się nie zmieniło, a także, że ktokolwiek by nie rządził to byłoby tak samo, bo wybory nie mają wpływu na nic. Pojawiła się nawet sugestia, że wybory były ustawione, nikt nie liczy głosów itp. Tl;dr moja diagnoza: propisowiec wstydzący się swojej partii. Szerzej opisałem to pod innym Twoim komentarzem, nie będę się powtarzał https://mistrzowie.org/816870/Jak-brac-badz-nie-brac-udzialu-w-referendum#comment_968877
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2023 o 8:57
@Rodzio: "Prężnie" = dwa albo trzy komentarze, więc coś Ci się pomyliło ;-) O referendum napisałem dosłownie jeden komentarz, także też pudło ;-) Piszę tylko o tym, że PiS i PO wywodzą się historycznie z jednego środowiska, oba ugrupowania już rządziły i efekty widzimy, więc jestem za tym żeby dać szansę mniejszym partiom i nie uważać tego za głos stracony. Spróbować poszukać wyjścia z tego "popisowego" duopolu. Ale też nie głosować na siłę "bo tak trzeba". Nie, nie trzeba. Frekwencja w Polsce co wybory wynosi średnio koło 55-65% więc dużo ludzi nie bierze udziału i jakoś świat się dla nich nie skończył.
Odpowiedz@Klugheit: jeden o referendum, prawda, a poniżej te, w których ostatnio piszesz o bezsensowności wyborów, namawiasz do nie brania udziału w wyborach albo podważasz instytucję wyborów (tu muszę przeprosić, o fałszowaniu nie pisałeś Ty, tylko zpiesciamudotwarzy): https://mistrzowie.org/816920#comment_968853 https://mistrzowie.org/816870#comment_968538 https://mistrzowie.org/816274#comment_968368 https://mistrzowie.org/815864#comment_968298 https://mistrzowie.org/815864#comment_968144 https://mistrzowie.org/816482#comment_967393 2-3, powiadasz? A pominąłem wszystkie wpisy, w których po prostu "krytykujesz" popis, bo tam przekaz jest na tyle podprogowy, że niby nie zniechęcasz.
Odpowiedz@Rodzio: A, ok. Widzę, że pojęcia "komentarz", "wpis" i "odpowiedź do komentarza" traktujesz jako to samo. W porządku. Przekaz podprogowy też mnie trochę rozbawił, bo nigdy się nie podejrzewałem o jakieś predyspozycje psychologiczne, ale człowiek się poznaje całe życie ;-) Swoją drogą, chyba nie masz chyba co robić :-)
Odpowiedz@Klugheit: możesz sobie usunąć ten jeden link pod tym samym mistrzem, zostaje 5 pod różnymi ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2023 o 10:40
@Rodzio: I to Twoim zdaniem wypełnia znaczenie określenia "bardzo prężnie"? Pięć linków? Na setki komentarzy i wpisów, które się tu w serwisie miesięcznie przewalają? Ciekawy masz system, nie powiem. Ale bardziej wygląda mi to na zwyczajne czepianie się kogoś, kto po prostu ma odmienne zdanie na wiele spraw.
Odpowiedz@Klugheit: opinia ma to do siebie, że nie musisz się z nią zgadzać, zdanie też możesz sobie mieć jakie Ci się podoba, może i określenie bardzo prężnie jest przesadzone, więc zmienię na "wyraźnie". A to powyżej to jedynie wyjaśnienie dlaczego Twoje zniechęcanie do głosowania jest takie ciekawe, tym bardziej w kontekście zachęcania do głosowania w referendum. Cóż, ja nie łykam tego, że referendum jest rzadko i mało istotne, więc tam warto nawet na złość PiSowi (chociaż sam udział w referendum nie jest na złość). A wracając do wątku głównego, czyli debaty - po to ona jest, żeby rozwiać wątpliwości, niektórych może nawet przeciągnąć z PiSu do PO, a wiele osób będzie miało szanse na migrację pomiedzy PiS i konfą lub KO/lewicą/trzecią drogą, bo zdaje się że w tych kręgach rotacje poparcia są największe. Super, że odkąd tu jesteś nie zmieniły Ci się poglądy (nie każ mi znowu rzucać linkami), ale ich zmiana nie jest niczym złym, tak że takie debaty są potrzebne właśnie dla osób, które nie są na 100% zdecydowane. Ja na przykład wezmę udział w wyborach, jak zawsze z resztą, a Ty? Tymczasem idę korzystać z pięknej niedzieli, pozdrowionka
Odpowiedz@Rodzio: To "zachęcanie do udziału w referendum" to jest - jak sam przyznałeś - dosłownie jeden (jeden!) komentarz z pytaniem o sposób głosowania - czy lepiej w ogóle czy wbrew PiSowi. Jeżeli na tej podstawie, jeszcze raz powtórzę: jednego komentarza, wyciągnąłeś wnioski takie, jakie wyciągnąłeś to sam nie wiem jak to określić. Wyolbrzymianie? Doszukiwanie się (nieistniejącego) drugiego dna? Skłonności paranoiczne? Co najciekawsze, to wygląda na to, że się obaj zgadzamy, że lepiej wziąć w nim udział niż nie, więc nie wiem po co to bicie piany ;-) Odnośnie debat to owszem, taka jest ich rola. Ja mam może zbyt idealistyczne podejście do polityki, bo wychodzę z założenia, że dorosły, świadomy i rozgarnięty obywatel-wyborca powinien sobie przez lata wyrobić własne zdanie na tematy poruszane przez polityków i dopasowywać program do tych poglądów, a nie odwrotnie. Po prostu trzeba sobie usiąść na spokojnie i przemyśleć pewne sprawy, umieć uargumentować i obronić swoje poglądy, a nie ulegać kampaniom wyborczym i dawać się przeciągać przez polityczny marketing. A taki mam wrażenie jest cel tych debat "za pięć dwunasta". Co do udziału to nie zamierzam. Nie chcę po raz kolejny stawać przed koniecznością wybierania mniejszego zła i potem sobie do tego dorabiać teorię, że ci to kradli mniej albo byli mniej obcesowi i tak było trzeba. Ale to wolny wybór, kto chce niech głosuje. Może jakby były JOWy to bym zmienił zdanie, bo lepiej według mnie głosować na konkretnego człowieka, który coś realnie w okolicy zrobił niż na listę z której i tak wchodzą ci z góry.
Odpowiedz@Klugheit: tylko króciutko do referendum, w tym konkretnym przypadku się nie zgadzamy, lepiej wziąć udział jeśli się popiera obecny rząd - w przeciwnym razie nie warto. Jak sam zauważyłeś to referendum na zerową moc sprawczą, jest wydmuszką, po co więc dodawać jej udawanej sprawczości zwiększając frekwencje? Już bardziej rozumiem oddanie pustego/nieważnego głosu w wyborach. Ps. Wciąż możesz głosować na konkretnego człowieka. Przypisanego do partii, ale konkretnego, jest z resztą na listach całkiem sporo niezrzeszonych. Bycie 20 na liście nie skreśla kandydata, jeśli będzie miał odpowiednią ilość głosów, to zostanie posłem.
OdpowiedzDlatego się mówi "kaczka" a nie "kaczor".Kaczory mają jaja
OdpowiedzJego elektorat i tak nie będzie tego oglądał. Bo i po co?
Odpowiedz